Co zrobić żeby chciał do mnie wrócić ?

napisał/a: pauletta1 2007-07-04 11:45
nie, noemi, nie jest kochana tylko ja ;-P jesli chcesz wiedziec co u mnie, to odpowiedz chyba nikogo nie zaskoczy, wszystko stoi w miejscu, jestem trzezwa on tez wczoraj napisal ze dostal prace co blyskawicznie sprawilo ze uruchomilam swoją wyobraznie = koleżanki z pracy, nowe znajomości, a co jeśli tam sobie kogoś znajdzie ? nie wyobrażam sobie żeby chodzil za reke z kims innym niz Ja, nie proponuje narazie spotkania , ech... daj mi swoje ramię Gosiek21, musze się komuś wypłakać

ojjj moja droga, tez bym chciala z nim zamieszkac i robić mu kotlety z zmieniakami, ale teściowej to Ci nie zazdroszczę ;-P
napisał/a: ~gość 2007-07-04 12:10
...
napisał/a: pauletta1 2007-07-04 16:35
ostatnio to Ty się stałaś mym internetowym przyjacielem hihih najnowsza wiadomość z dnia dzisiejszego, niebawem spotkanie muszę się wybrać do Naszego miasta zielonogórskiego, zakupić coć co powali go z nóg ;P Buziak ;)
napisał/a: noemi4 2007-07-04 23:09
pauletta napisal(a):nie, noemi, nie jest kochana tylko ja ;-P
teeee, kochana, co ty mi tu za herezje wypisujesz HĘ
Gosiek21 to świetnie że jest w porządku Nawet nie wiesz jak się cieszę :588: A co jego matka na to żebyście razem tam mieszkali
napisał/a: ~gość 2007-07-05 00:02
...
napisał/a: noemi4 2007-07-05 00:13
Gosiek21 ja Ślub Kiedy Nic nie wiem
Sluchaj, mam nadzieję że jego mama nie będzie Cię zaganiać do jakichś ciężkich prac w polu A nie moglibyście sobie mieszkać tam u niego tak jakby osobno Tzn wiadomo że w domu trzeba pomóc w sprzątaniu itp ale żeby Cię tam nie wykorzystywali za bardzo bo ja się martwię Kiedy masz zamiar się tam wprowadzić A co do Anglii- gadałaś z Łukaszem Może nie miałby nic przeciwko temu
napisał/a: ~gość 2007-07-05 00:28
...
napisał/a: noemi4 2007-07-05 08:14
Gosiek21 z tym ślubem nic nie szkodzi, fajnie było coś takiego przeczytać
A rozmawiałaś z nim o tym czy jak Wam będzie źle to się wyprowadzicie i o tym:
Gosiek21 napisal(a):Najbardziej chcę tego żeby Ł. był MÓJ bardziej jak swojej mamy...
Myślę że takie stwierdzenie by go na pewno rozczuliło i przekonało
A z wyjazdem... ciężko powiedzieć... ja bym ten tydzień poczekała, ale Ty zrób jak uważasz, bo najlepiej znasz sytuację...
napisał/a: ~gość 2007-07-05 10:07
...
napisał/a: noemi4 2007-07-05 11:16
No co Ty nie przepraszaj Ale może porozmawiaj z nim szczerze o swoich obawach i o tym co będzie jak Ci tam będzie źle... lepiej wcześniej niż później... może on wogóle się nie domyśla że coś Cię niepokoi
napisał/a: ~gość 2007-07-05 15:02
...
napisał/a: noemi4 2007-07-06 09:18
Gosiek21 napisal(a):on wie o moich obawach,wiele razy o tym rozmawialiśmy..Mówił,że zrobi wszystko by było mi tam jak najlepiej
to najważniejsze że ma takie podejście Zdawaj relacje w takim razie