co z tą przyjaźnią??

napisał/a: Magdalena32 2008-01-20 17:06
witajcie mam pewien problem z przyjaciółką i bardzo bym prosił o jakieś rady i pomoc.
A więc znamy się już dość długi okres czasu, przez cały ten czas było różnie raz dobrze raz źle jak to w życiu ale zawsze mogliśmy na siebie liczyć.
W poprzednim roku ona akurat wyjechała na kilka miesięcy za granicę ale wciąż mieliśmy ze sobą bardzo duży i częsty kontakt i kiedy już wróciła wszystko było wręcz idealnie mimo że ja przez ten czas na stałe musiałem zamieszkać ponad 100 km od jej miasta ale wciąż starałem się przyjezdzać jak najczęście do niej i zawsze jej pomagać kiedy miała jakiś problem.

Wiele razy jej pomogłem w ciągu całej naszej znajomości i zawsze mówiła jakie to szczęście ją spotkała że mnie zna itp. ale na kilka tygodni przed swiętami pokłuciliśmy się o zupełną głupotę i od tamtej pory wszystko się zaczęło psuć i tak jak jeszcze kilka dni wcześniej mimo że niewidzieliśmy się non stop rozmawialiśmy przez telefon nawet po 4-5 godzin dziennie to teraz nierozmawialiśmy wcale...ja do niej nieraz dzwoniłem to była jakaś nieobecna i zachowywała się tak jak by to był jakiś problem że dzwonię mimo że twierdziła że wszystko jest dobrze.

ale sprowadziłem się do warszawy niecałe 100 metrów od niej i tak jak nastała cisza tak jest nadal (gdybym się nieodzywał do niej to sama nigdy by się nieodezwała ale twierdzi że tak naprawdę to wszystko jest dobrze itp) no ale raz zadzwoniłem do niej i chciałem abyśmy sie spotkali po pracy odpowiedziała ze jest zajeta po pracy bo ma duzo nauki powiedzialem ze rozumiem ale kiedy nastepnego dnia szedlem do sklepu w centrum o dziwo spotkalem wlasnia ja z jakims facetem (przez cały czas kiedy mieliśmy kontakt niemiała nikogo tak na poważnie) kilka dni później spytałem się jej czy ma czas na spotkanie powiedziała że w pracy siedzi do 20 i niebędzie miała czasu bo miała szkolenia, no ok wychodzę w nocy z psem na spacer (było około 23) patrzę ona wraca i wielkie zdziwienie co ja tu robię o tej porze, ale nic powiedziała że przedłużyło się wszystko na szkoleniu, podobnie było z sylwestrem zaproponowałem jej że gdzieś wyjdziemy na imprezę jak dawniej odpowiedziała że woli w domu siedziec no a ja musiałem jechać do rodziny i okazało się że jednak wyszła na imprezę tylko że z kimś innym...

potem wogóle straciłem kontakt na tydzień, bo zajęta w pracy była (pierwszy raz coś się takiego zaczęło dziać bo nigdy wcześniej tak się niezachowywała, zawsze był z nią kontakt mimo że mogła być naprawdę zalatana ale się odzywała). od czasu aż się przeprowadziłem do jej miasta nieprzyszła nawet zobaczeć jak mieszkam itp

i tak to trwa do dziś ja się odzywam do niej to czuje się tak jak by to było olewane przez nią i już sam niewiem co myśleć o tym wszystkim

kilka miesięcy temu poznała faceta była z nim krótki czas ale ją rzucił i cierpiała dość mocno ja wtedy byłem akurat po operacji dość poważniej i specjalnie dla niej wyszedłem ze szpitala na własną prośbę aby przyjechać do niej na co lekarze niechcieli się zgodzić ale zgodzili ostatecznie i były wtedy słowa jaka jest mi wdzięczna że zawsze jestem po jej stronie itp a teraz? już jakbym wogóle jej niebył potrzebny bo tych wszystkich latach jakie się znaliśmy.

może ktoś z was poradzi mi co zrobić żeby jakoś ją odmienić??
napisał/a: darmond 2008-01-20 22:14
na moje:

1) Ty się w niej zakochałeś
2) Ona się nie zakochała w Tobie
3) Ona zakochała się w kimś innym
4) Ona interpretuje Towje zachowanie (słusznie z resztą) jako "coś więcej niż zwykła przyjaźń:
5) Ty jesteś zazdrosny

wniosek: daj se na luz, odpuść jej, przyjaźń nie polega na molestowaniu, jak bedzie chciała coś od Ciebie to się do Ciebie zgłosi, daj jej odczuć, że jesteś jej przyjacielem a nie apsztyfikantem

powodzenia
napisał/a: djmiki101 2008-01-20 22:30
zgadzam się z darmond
niestety przyjaźń to taki związek w którym można się głównie przyglądać - taki stan między kumplem a chłopakiem :( musisz dać sobie spokój z zazdrością bo się wykończysz bo ona nawet Twoja nie jest :/ ewentualnie postaraj się o jej serduszko ;)
napisał/a: ~gość 2008-01-21 13:12
niesatety zgadzam sięz przedmówcami :(
powinieneś zrobić jak radzą
poza tym pisałeś
dominik25 napisal(a):przez cały ten czas było różnie raz dobrze raz źle
może teraz jest toźle i tylko czekać kiedy znów będzie dobrze!
jeśli twierdzisz, że jesteś jej przyjacielem, a nie ewentualnym przyszłym chłopakiem to zachowaj się jak przyjaciel
daj spokój a jak będzie jej kiedyś źle przypomnij jej, że nadal jesteś jej przyjacielem!
teraz może znów się zakochała....ale niedługo może znów czuć się źle.......pamiętaj żeby potem jej pomóc

przyjaciele sąjak dobre anioły, dodają nam skrzydeł kiedy zapomnimy latać...........

tylko prawdziwi przyjaciele nie odchdzą............

a po burzy przychodzi słońce.......