Co robic?

napisał/a: princesska1 2008-10-29 09:48
Nie przypuszczalam, ze kiedykolwiek bede pytac o rade na forum , no ale nie mam wyjscia. Mam 24 lata, pol roku temu poznalam chlopaka. On ma 26 lat. Mieszkamy w duzym miescie, poznalismy sie w klubie na jakiejs imprezie. Dalam mu numer i zaczelismy sie spotykac. Nie jestesmy para, choc po chyba 3 tyg znajomosci zapytal czy chcialabym byc jego dziewczyna. Nie wiem dlaczego ale nie ufalam mu na tyle aby sie zgodzic, pytanie padlo podczas kolejnej imprezy po tym jak troche wypil wiec powiedzialam mu,ze zobaczymy czy bedzie pamietal co mowil nastepnego dnia. Przyslal mi wtedy smsa ze dobrze wie co powiedzial poprzedniej nocy. Generalnie stanelo na tym,ze stwierdzilam ze sami zobaczymy z biegiem czasu co z naszej znajomosci wyjdzie. Co do zaufania to nie robil dobrego wrazenia na poczatku i wydawalo mi sie ze to taki typ, za tutaj ladne slowka a potem gdzies sie zakreci i bedzie spotykal sie z kims innym. Znamy sie ok 6 miesiecy, oboje pracujemy wiec nie mamy mozliwosci spotykania sie w ciagu dnia.Nasza znajomosc jest dosyc dziwna,bo widujemy sie srednio raz w tyg po tym jak on napisze mi smsa albo zadzwoni. Mamy osobnych znajomych ,choc znam tez wielu jego kolegow na tzw "czesc" bo chodzimy w weekendy w te same miejsca. Nie chodzimy na romantyczne spacery czy na randki, spotykamy sie u niego bo mieszka sam. Nikt nikogo nie pyta o stan naszej znajomosci czyli czy jestesmy para itd.Czasem wkurza mnie takie tkwienie w prozni bo nie wiem na czym stoje, od czasu kiedy sie poznalismy nie ruszylismy praktycznie z miejsca. Ja mowilam mu kilka razy ze go lubie i ze chcialabym sie z nim czesciej widywac , on stwierdzil ze takze ale pozniej znow odezwie sie raz albo 2razy w tyg a jak powiedzialam ze czemu do mnie nie pisze to mowil ze to ja sie nie odzywam i ze on juz tak ma,ze nie pisze i nie dzwoni do dziewczyn codziennie. Gdy sie widzimy to jest cudnie, potrafi nawet mi cos ugotowac. Zawsze wie od swoich kolegow kiedy wychodze w weekendy, bo mowi, ze Maciek to widzial cie w piatek na imprezie ...wiec albo sami mu mowia ze bylam gdzies albo on pyta, tego nie wiem. Dwoch jego kolegow dzwonilo do mnie ostatnio, jeden chcial sie ze mna umowic na drinka a drugi zapraszal mnie na obiad i mowil ze jak z nim nie pojde to naopowiada chlopakowi z ktorym sie widuje ze tanczylam z jakims kolesiem na imprezie-co wcale nie bylo prawda. Jak jego dobrzy koledzy moga dzwonic do mnie i chciec sie ze mna umowic?bo tego to nie rozumiem, pozniej jeszcze sie wszystkiego wypieraja jak opowiedzialam mu co zrobili. Czyzby chcieli mnie sprawdzic?Nie wiem wiec co mowic jak ktos pyta mnie czy jestesmy para i czy sie spotykamy bo my tak naprawde to sie widujemy nic wiecej.Rozmawialam ostatnio z jakimis chlopakami ktorzy tez znaja tego "mojego faceta" ale z widzenia, pytali czy jestesmy para wiec mowie ze raczej nie, 3 dni pozniej znow widzialam sie z "moim facetem" a on z wyrzutem mowi,ze czemu sie wypieram ze sie spotykamy ze on teraz zle w czyis tam oczach wyglada bo przeciez sie widujemy. Kto mi powie jak to w koncu jest, bo zglupialam, widze sie z chlopakiem raz w tyg u niego w domu a on ma pretensje ze mowie ludziom, ze nie jetsem jego dziewczyna?Co ja mam z nim zrobic?
napisał/a: Lover 2008-10-29 10:12
Moim zdaniem to jest zwykła kwestia dogadania się między wami dwojga.Przy następnym spotkaniu porozmawiajcie o waszych uczucia i o tym czego od siebie oczekujecie.Ustalcie trochę
faktów tutaj nie ma innego wyjścia jak rozmowa.Sama tez przemyśl swoje uczucia,czy chciałabyś spotykać się częściej itp.
napisał/a: Monini 2008-10-29 10:28
Ja mysle, ze po prostu on czeka na rozmowe na temat, ktory poruszyl na poczatku. Jak bedziecie sie widziec, to powiedz mu, ze wracajac do pytania na poczatku, to chyba jednak stalas sie jego dziewczyna albo cos takiego, skoro on sie wscieka, kiedy ktos sie ciebie pyta, czy z nim jestes i odpowiadasz, ze raczej nie.
napisał/a: miniaszka 2008-10-29 10:48
Jesli facetowi zależy na dziewczynie - to moim zdaniem chce się z nią widywać i to częściej!
Dla mnie teksty typu:
napisal(a): on z wyrzutem mowi,ze czemu sie wypieram ze sie spotykamy ze on teraz zle w czyis tam oczach wyglada bo przeciez sie widujemy.

On źle w czyiś oczach wygląda!!! To traktowanie dziewczyny jak swojej właśności. On od ciebie wymaga, nie dając nic z siebie.
Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, że jego koledzy zapraszają cię na randkę - rozmawiałaś z nim o tym?

Poza tym pierwsze wrażnie czasami bywa trafne... :)

Rozmowa - szczera rozmowa :)

Koniecznie napisz czy rozmowa się udała :)
napisał/a: szonga 2008-10-29 10:58
Daj sobie z tym dzieciakiem spokój. Normalny, logicznie myślący człowiek nie bawi się uczuciami drugiej osoby. Poza tym jeśli facet jest w stanie zdobyć się na odwagę tylko pod wpływem alkoholu, to nic dobrego z tego nie będzie. Możesz się spodziewać, że każda jedna ważniejsza rozmowa będzie się odbywała pod wpływem upojenia. To nie jest facet, który ma 16 lat i ma prawo jeszcze zachowywać się jak dziecko. Przerabiałam to i nic dobrego z tego nie wyszło. Na krótką metę jest to do zniesienia, ale z czasem zacznie cię ten związek męczyć. To typ sk....na, który liczy się tylko z własnymi uczuciami. Jemu najzwyczajniej w świecie na tobie nie zależy, mało tego śmiem twierdzić, że ma na boku jeszcze kilka innych koleżanek, które traktuje dokładnie tak jak ciebie. A te kontrole przez jego kolegów to tylko i wyłącznie chęć udowodnienia sobie, że jesteś jego własnością i może robić z tobą, co mu się podoba. Tak się zachowują faceci, którzy mają od groma kompleksów i takim postępowaniem chcą podbudować poczucie własnej wartości. Mam tylko nadzieję, że nie ryczysz w poduszkę czekając na jakikolwiek sygnał od niego, bo to STRATA CZASU. Byłam mniej więcej w twoim wieku, a może jeszcze trochę młodsza i potrzebowałam 3 lat, żeby zrozumieć, że jestem dla niego kolejną zabawką. I nie daj się nabrać na te jego teksty: "bo ja tak już mam". Po pijanemu będzie ci niedługo opowiadał, jaka to ty nie jesteś ważna dla niego, a po trzeźwemu olewka, chyba że nikt inny mu się nie nawinie do towarzystwa. Wcale bym się nie zdziwiła, gdybyś czuła się winna po jego tekstach typu: "przecież to ty się nie odzywałaś". Co masz z nim zrobić? Daj mu krzyżyk w prezencie - na drogę. I przestań się na niego oglądać.