co robić...

napisał/a: loocyfer 2008-03-30 11:01
Witam. Zacznę od tego, że nie dbałem o moją dziewczynę, poświęcałem jej za mało czasu, byłem za mało czuły. Ona ode mnie więcej oczekiwała, inaczej wyobrażała sobie swojego faceta... Byłem głupi, chciałem to naprawić wszystko... ale ona bojąc się kolejnych rozczarowań przedwczoraj zerwała ze mną. Mówi, że chce żebyśmy byli przyjaciółmi, a nawet, że mnie nadal kocha ale nie chce ze mną być... Boi się wiązać ze mną przyszłość... właściwie to się jej nie dziwię po tym co robiłem... Wiele razy mówiłem, że wszystko naprawię, rozczarowywałem ją po raz kolejny i kolejny... Teraz ona ma już dość, nie wierzy mi i nie ufa. Byłem u psychologa... powiedział, że mam nerwice... bo kiedyś byłem nieszczęśliwie zakochany i kiedy się starałem to skutki były odwrotne od zamierzonych... Teraz mam po tym zaburzenie, które powoduje niekontrolowany strach przed okazywaniem uczuć itd.. po prostu boje się, że coś zrobię źle... Teraz jak ją straciłem jestem w stanie zrobić wszystko, żeby do mnie wróciła... nie przespałem już dwie noce, nic nie jem, ciągle płacze chyba, że ktoś patrzy to się ukrywam... Wiem, że te całe moje dziwne zaburzenie jest pryszczem i w tej chwili mogę łatwo to pokonać... tylko nie wiem jak jej to udowodnić... ona mi nie wierzy, za bardzo się boi, że się rozczaruje po raz kolejny... nie wiem co robić... to chyba sytuacja bez wyjścia... ja nie mogę bez niej żyć... muszę coś zrobić tylko nie wiem co i czy w ogóle coś da się zrobić... z góry dzięki za odp...
napisał/a: Shizuka1 2008-03-30 15:46
Dziwisz się jej? Chciałbyś wszystko zmienić, ale czasem rany są zbyt głębokie, zraniona miłość długo się leczy, więc daj jej czas i pokazuj, że się zmieniasz, albo po porstu się zmień i w żadnym razie nie naciskaj, jednak ona musi widzieć, że ją kochasz.
napisał/a: loocyfer 2008-03-30 16:06
Nie, nie dziwię się absolutnie i chcę się zmienić. Tylko w tym problem, że nie wiem czy nawet jeśli uda mi się zmienić to ona mi zaufa, da mi jeszcze jedną szanse... nie wiem co zrobić, żeby uwierzyła w moją przemianę... sam nie wiem czy bym uwierzył na jej miejscu... dlatego nie wiem co robić... impas...
napisał/a: Shizuka1 2008-03-30 18:05
Daj jej ochłonąć na początek, bądź ale jako przyjaciel.
napisał/a: loocyfer 2008-03-30 23:30
ok.. dziękuje za radę
napisał/a: cynik 2008-04-02 10:31
loocyfer napisal(a):Nie, nie dziwię się absolutnie i chcę się zmienić. Tylko w tym problem, że nie wiem czy nawet jeśli uda mi się zmienić to ona mi zaufa, da mi jeszcze jedną szanse...


Dobrze, że zrozumiałeś swój błąd

loocyfer napisal(a):nie wiem co zrobić


poczekaj cierpliwie. W sumie, to za szsybko chciałbyś, aby było dobrze.
Może zatęskni za Tobą.
Tylko jeśli będziecie razem - musisz się zmienić!