Co ona czuje?

napisał/a: awar1 2008-05-02 20:47
Ponad rok temu poznałem w pracy dziewczynę. Niemal od początku traktowałem ją inaczej niż pozostałe koleżanki. Starałem się poświęcać jak najwięcej uwagi,ograniczałem kontakty z rówieśniczkami z pracy (i nie tylko). W rozmowie z innymi broniłem jej postępowania. Po jakimś czasie zacząłem robić jej drobne upominki. O początku roku zacząłem jednak zauważać pewne szczegóły. Zainteresowała się innym kolegą z pracy. Przez kilka tygodni przynajmniej raz dziennie nazywała mnie jego imieniem. "Ukradkowo" patrzyła na niego. Często rozmawiała o nim ze swoją koleżanką. Kiedy ten kolega był przez innych krytykowany, okazywała przy mnie swoje niezadowolenie wobec tych pracowników. Próbowałem rozmawiać z nią o relacjach między nami- bezskutecznie. Po kilku tygodniach mylenia mojego imienia uczyniłem jej zgryźliwą uwagę- przez pewien czas byliśmy na siebie obrażeni.
W końcu przeprosiłem ją, że byłem wobec niej taki natrętny. Obiecałem, że skupię się tylko na pracy. Ograniczyłem z nią kontakty wyłącznie do relacji zawodowych, spędzałem więcej czasu z innymi koleżankami. Ale teraz ona zaczęła o mnie zabiegać. Inicjowała towarzyskie pogawędki, była niezadowolona z moich rozmów z dziewczynami, kupiła mi prezent. Ona zbyt wiele dla mnie znaczy, zacząłem więc znowu okazywać moje uczucia. Po krótkim jednak czasie wszystko wróciło do normy. Znowu myliła moje imię, znowu zaczęła okazywać zainteresowanie kolegą.
I nie wiem co robić. Po co tak zabiegała o poprawę kontaktów ze mną? Dla innych (także ostatnio dla niej) staję się powoli nieprzyjemny. Szukam dziury we wszystkim, krytykuję, kłócę się. Zaczynam czuć otępienie, zniechęcenie do innych ludzi. Jestem rozdarty. Być może jestem czymś w rodzaju zasłony dymnej (kolega ma pewną typową dla Polaków wadę), dzięki której ona nie musi okazywać swoich prawdziwych uczuć? A ja nie wiem, co robić.
napisał/a: bobkies:) 2008-05-02 23:56
kopnij ją w dupe !

dobra rada na takie 'kobiety'
napisał/a: awar1 2008-05-03 01:26
bobkies, rozumiem, że masz dobre intencje. Powinieneś jednak bardziej ważyć słowa
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-05-03 09:40
Wiesz jak zabierałeś się do niej rok , niby byłeś miły , ale nie zrobiłeś żadnego kroku dalej , dziewczyna pewnie się zniechęciła , nie wiedziała co jest grane i zaczęła myśleć o innym . Radze na drugi raz działać szybciej:)
napisał/a: awar1 2008-05-03 10:26
"W końcu przeprosiłem ją, że byłem wobec niej taki natrętny. Obiecałem, że skupię się tylko na pracy. Ograniczyłem z nią kontakty wyłącznie do relacji zawodowych, spędzałem więcej czasu z innymi koleżankami. Ale teraz ona zaczęła o mnie zabiegać. Inicjowała towarzyskie pogawędki, była niezadowolona z moich rozmów z dziewczynami, kupiła mi prezent. Ona zbyt wiele dla mnie znaczy, zacząłem więc znowu okazywać moje uczucia."- albatrosss (ona), dlaczego więc postępowała w taki sposób?
napisał/a: ~gość 2008-05-03 11:22
bobkies:) napisal(a):kopnij ją w dupe !

dobra rada na takie 'kobiety'


No cóż, faktycznie powiedziane dosyć ostro, ale to jedno z możliwych rozwiązań. awar, z Twojej relacji wynika (a przynajmniej ja takie odnoszę wrażenie), że ona sama do końca nie wie czego chce.

Jednak patrząc na to z drugiej strony, kobiety (przynajmniej niektóre) tak mają, że lubią być adorowane. I gdy ona zauważyła, że dałeś sobie spokój, to nagle jej tego zabrakło i postanowiła o to zabiegać. Gdy natomiast Ty znów zacząłeś okazywać jej swoją sympatię, to ona "odpuściła".

awar napisal(a):Zainteresowała się innym kolegą z pracy. Przez kilka tygodni przynajmniej raz dziennie nazywała mnie jego imieniem. "Ukradkowo" patrzyła na niego. Często rozmawiała o nim ze swoją koleżanką. Kiedy ten kolega był przez innych krytykowany, okazywała przy mnie swoje niezadowolenie wobec tych pracowników.


Może w tak nietypowy sposób próbuje wywołać w Tobie zazdrość i oczekuje na kolejny krok?

Tak naprawdę to trudno rozstrzygnąć o co jej może chodzić, jak również trudno coś konkretnego poradzić w takiej sytuacji, choć wydaje mi się, że bobkies:) podsunął chyba najlepszy pomysł... ;)
napisał/a: ~gość 2008-05-03 12:01
BaltazarGąbka napisal(a):kobiety (przynajmniej niektóre) tak mają, że lubią być adorowane. I gdy ona zauważyła, że dałeś sobie spokój, to nagle jej tego zabrakło i postanowiła o to zabiegać. Gdy natomiast Ty znów zacząłeś okazywać jej swoją sympatię, to ona "odpuściła".

yhym, chciałam to napisać, ale ktoś tu mnie wyprzedził ;) więc w skrócie powiem, że dołączam się do tej opinii jako kobieta ;)
napisał/a: cynik 2008-05-03 12:44
awar, czy kiedykolwiek byliście parą w sensie chłopak-dziewczyna?
Czy tylko byliście raz bardzo "zażyłymi" przyjaciółmi, a raz zwykłymi znajomymi?
Jakoś tego nie wywnioskowałem z tego co napisałeś, a w sumie jest to dość istotne.
napisał/a: awar1 2008-05-03 13:41
Do tej pory nie sądziłem, że chce we mnie wywołać zazdrość. Wydaje mi się jednak, że jej naprawdę zależy na tamtym koledze. Czyli tak naprawdę chodzi o adorację, o to, że dowartościowałem ją jako kobietę?
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-05-03 16:10
awar myśle , że jednym rozwiązanie będzie z nią pogadać szczerze , czy coś do ciebie czuje . Albo będziesz happy albo będziesz miała zimny prysznic . Taka w zabawa w adorowanie raczej nie ma sęsu , albo z nią będziesz albo sobie odpuść i inna adoruj .
napisał/a: awar1 2008-05-03 16:50
Dzięki albatrosss za radę.