co o tym myslicie

napisał/a: dżusi 2008-08-29 22:47
Witam. W połowie lipca poznałam chłopaka 7 lat starszego ode mnie(ja mam 17 a on 24 lata). Zaczęliśmy się spotykać a nasze randki stają się coraz gorętsze...Oficjalnie nie spytał mi się o chodzenie ale nieoficjalnie jesteśmy razem...zachowujemy sie jak kazda 'normalna' para...chodzimy za ręke, całujemy sie(itp), spotykamy...On juz powaznie mysli o zyciu i wiem ze mie nie zostawi tak po prostu, co jest dla mnie dziwne gdyz dotychczas miałąm 2 związki takie powazniejsze i za kazdym razem powaznie sie zawiodłam i do teraz nie wierzyłam ze ktos tak po prostu sie mną zainteresuje.
Jednak mam pewien problem...moze wynika to z tego ze on juz jest dojrzalszy i inaczej podchodzi do związków a ja z racji mojego wieku podchodze do tego bardziej emocjonalnie i wogule....Chodzi o to,że ja jeśli sie z kimś spotykam tak jak z nim to najchętniej codzień bym z nim gadała,klikała albo chociaż dala znak że myśle o nim(w sensie ze mu głuchne czy cos)
A on robi tak że potrafi kilka dni sie nie odzywac,ani nie napisac ani nie gluchnac nawet...i potem dzwoni.."czesć kochanie....spotkamy sie...steskniłem sie..."i tym podobne teksty...On od razu dzwoni, nie głucha, nie pisze tylko od razu dzwoni...
Co o tym myslicie??? pozdrawiam
napisał/a: Wariat 2008-08-30 10:20
Konkretny facet.
napisał/a: ~gość 2008-08-30 11:10
moim zdaniem jesteście po prostu na innym poziomie, Ty zachowujesz się jak nastolatka, do czego masz prawo, bo nią jesteś :) zaś Twój chłopak podchodzi do tego bardziej 'po dorosłemu'. Z resztą zauważyłam, że większość mężczyzn w ogóle (przynajmniej w moim otoczeniu), wolą zadzwonić niż bawić się w sygnałki czy smsy. Powiedz mu może wprost, że chciałabyś, żeby dawał czasem jakiś znak, chociazby te sygnałki, zawsze to coś =)
napisał/a: dżusi 2008-08-31 16:52
:)
napisał/a: CatchMeIfYouCan 2008-08-31 20:07
dżusi napisal(a)::)


kocham naiwne 17latki, które myslą, że jak mam 24 lata to jestem powazny...
nawet staram sie stwarzac pozory... nie wiem jak on..ale jak ja dzwonie do laski mówiąc że się steskniłem...to wiadomo po co dzwonie...

No ale w suie, w tym wieku nie klika sie codziennie do laski...nie puszcza strzałek itd., musisz to zrozumiec...masz może koleżanki wolne z klasy?
napisał/a: dżusi 2008-09-01 19:16
yyy no ok, czyli uwazasz ze jestem naiwna i ze tak naprawde on ma mnie gdzies?? piszac ze nasze randki staja sie coraz goretsze nie mialam na mysli ze chodzi nam tylko o jedno...duzo rozmawiamy dyskutujemy,itp a poza tymkuzynka go zna i to samo mówi o nim ze wlasnie jest taki powazniejszy...

A co kolezanek to daj sobie spokoj;p
napisał/a: waldu2 2008-09-01 19:27
dżusi, ja uwazam ze sie zaangazowalas w zwiazek :) i oczekujesz od swojego partnera ze bedzie bardziej okazywal ze mu na Tobie zalezy

powiedz mu ze chcialabys zeby czesciej sie odzywal, zeby czesciej okazywal Ci ze mu zalezy itd
napisał/a: ~gość 2008-09-02 10:48
A ja sam tak mam ze czasem długo potrafie sie nie odzywac do dziewczyny i nie wiem czym to jest spowodowane bo przeciez cały czas o niej mysle Nie wiem dokładnie jakie sa miedzy wami relacje bo przeciez nie siedze w waszych umysłach ale mysle ze dokładnie tak jak inni pisza powinnas zrobic. Porozmawiac z nim o tym, no chyba ze chcesz mu to przekazac innaczej to ty tez zacznij dzwonic raz na jakis czas. Byyc moze wtyedy jemu zacznie tego brakowac i zapyta sie ciebie o co chodzi? Co do posru CatchMeIfYouCan to nie wszyscy tak maja. Jest pewno grono facetów którzy tak kombinuja....ja tez tak kiedys robiłem ale od mometu kiedy jestem z Agata wszystko sie zmieniło. Poza tym nie wiem jak inni ale ja bym sie nie bawił w adorowanie na dłuzsza mete jeli sprawa miała by polegac tylko na sexie....lepsze przypadkowe (niebezpieczne) przygody. Bo ktos to faktycznie adoruje długi czas zeby pojsc z kims do łóżka to.....swinia
napisał/a: dżusi 2008-09-02 18:22
dzięki Szymon2759, to mnie pocieszyłes:) bo jak słysze takie teksty ze chodzi im tylko o jedno,to az czasami wątpie w sens spotykania sie i wogule....
juz tez tak ostatnio robie ze nie glucham...moze zrozumie...a jesli nie to z nim pogadam...pozdrawiam