co o nim mysleć?

napisał/a: izi169 2007-11-24 13:39
znalazłam sie w dziwniej sytuacji...otóż na imprezie zauwazyłam fajnego faceta bardzo mi sie spodobal bo miał w sobie to coś...bawiłam sie koło niego spoglądając na niego i widziłam,że tez na mnie patrzy...wkońcu zaczełam sie kolo niego bawic i tak jakos sie pozanaliśmy...zaczełlismy rozmowe...wydał mi sie bardzo sympatyczny...jednak zaciekaweiło mnie to ,że po wymianie kilku zdan zaczał wypytywac mnie o dziewczyne która chodziła kiedys z obecnym chłopakiem mojej przyjaciółki,mowił ze lska zrobila sobie z niego jaja i wypytywał o nia ale mówił ze nic do niej nie czuje..potem zaproponowal ze odwiezie mnie do domu,poczatkowo troche sie bałam jednak nie było czego,odwizol mnie do domu,porozmawialismy troche i wymienilismy sie numerami...byłam bardzo szczesliwa...jednak na nastepny dzin nie dawal znaku zycia wkoncu wieczorem zadzwonil czy ma ochote sie z nim spotakac nie odmowilam...pojechalismy na impreze bylo tam duzo znajomych i moja przyjaciolka dosiadla sie do nas i rozmawialismy po je odejsciu powiedzilam mu ze to ta dziewczyna z ktora chodzi chlopakiem dziewczyny o ktora mnie wypytywal...potewm znow przyszli domnie ajcys znajomi ja rozmawailam z nim a tez wyciagnal telefon i zaciecie nie pisal smsy chyba przez pol godziny...wkoncu powiedzil ze idzie na chwilke do samochodu..nie zmartwilo mnie to bo rozmawilam wtedy z koezanka jednak po 15 minutach zaniepokoilma sie i poszlam zaobaczyc co robie...jednak samochodu i jego nie bylo...bardzo sie zdenerwowalam...zadzwonilam do niego a on powedzil ze ejst u tej dziewczyny bo chcial z nia poraozmawaic...delikatnie powiedziawzy ,powiedzilam mu kilka wymownych slow i sie rozłaczyłam...chcailao mi sie plakac i nie wiedzilam dlaczego tak postapil?po co wogole do mnie dzwonil o spotakanie?do domu wrocilam z pzyjaciolka ktora powiedzila zebym dala sobie spokoj z nim...jednak obudziwszy sie rano milam od niego wiadomosc w ktorej badzo nie przepraszal ze tak postapil i z ebyl bardzo zdenerwowoany kiedy wracal od tej dzieczyny...pare dni sie do siebie nie odzywalismy jednak potem zaczl puszczac do mnie cynki i napisaalm do mnie co slychac itd o kilku smsach napisal czy on mi se podoba-bylam w szoku napisalm mu go dobrze nie znam ale ze podobal mi sie jednak po tym co zrobil zmienilam o niem zdanie... on nic nie napisalm i nie odzywa sie wogole do mnie jmuz chyba 3 dzien a mi z tym dziwnie...nie wiem co mam zrobic?zrezygnowac z niego?co mam o tym myslec?mam cos do niego pisac?
napisał/a: Hania:) 2007-11-24 14:15
iza169 napisal(a):nie wiem co mam zrobic?zrezygnowac z niego?co mam o tym myslec?mam cos do niego pisac?


Co robić:
1.Zrezynować,
2.nie mysleć o nim,
3.absolutnie nie pisać,
4.dac sobie spokój
To trudne, ale nie warto! Uwierz mi!
napisał/a: Siboney 2007-11-24 22:49
Zgadzam sie z poprzedniczka w calej rozciaglosci Na pewno nie warto zawracac sobie nim glowy
napisał/a: izi169 2007-11-25 12:40
Nie wytrzymałam...napislam do niego jak spedza weekend i co sie stalo z etak zamilkl z enawet cynka nie odpusci;( jestem gupia zakluta pala ze mnie;( jak mam sobie z tym poradzic...dzieki za wasze rady pozdro dla Hani i Siboney ...
napisał/a: Hania:) 2007-11-25 22:36
Jesteś warta dużo więcej niż Ci się wydaje i zasługujesz na miłość, do jakiej on nie dorósł! Uszy do góry! Spotkasz jeszcze Swojego Mężczyznę!