Co mam zrobic??

napisał/a: frantz1 2009-04-23 16:09
Witam wszystkich . To jest moj pierwszy post i mam nadzieje ze znajdzie sie tutaj ktos kto bedzie mogl mi poradzic .
Bylem kiedys z dziewczyna przez dwa lata i los sprawil ze musialem wyjechac za granice . Po jakims czasie ona tez wyjechala do tego samego kraju tylko zamieszkala w innym miescie .
Zaczelismy do siebie jezdzic . Bylo wspaniale . Zaplanowalismy przeprowadze ( ona miala przeprowdzic sie do mnie ) . W dniu w ktorym poszedlem wynajac "nasze " mieszkanie , zadzwonila do mnie i powiedziala ze ona nie jest tego pewna itd . Zerwalismy , pozniej dowiedzialem sie ze sie spotykala z moim kolega . Minelo 5 lat . Oni sie pobrali , mam nadzieje ze sa szczesliwi , jakos to przezylem . Jakies 2 tygodnie temu , poznalem wspaniala kobiete . Zaczelismy sie spotykac , widujemy sie codziennie. Wyglada na to ze chyba sie w niej zakochalem . Problem jest taki ze ona jest barmanka z czym wiaze sie to ze jest caly czas podrywana i flirtuja z nia rozni mezczyzni . Tlumacze to sobie ze to jest praca jak kazda inna , alwe boje sie ze sobie z tym nie poradze . Boje sie do takiego stopnia ze zaczalem myslec o tym zeby zrezygnowac z tego zwiazku , boje sie ze strace ja jak tamta , ze znow bede zraniony i bede cirpial jak kiedys . Naprawde nie wiem co mam robic , myslalem ze poradzilem sobie z tym niezle i juz jestem "wyleczony " po takim zawodzie jaki mialem 5 lat temu . Okazuje sie ze jednak nie . Powiedzialem jej o tym i ona mnie zapenia ze to jest tylko praca , ufam jej ale sie BOJE zaangazowac . Jak mam sobie z tym poradzic ??
napisał/a: Misia7 2009-04-23 16:16
frantz, Musisz jej po prostu zaufać. To, że ktoś ją podrywa, to nie znaczy, że ona to odwzajemnia.
Nie wiem co ci doradzić. Sam najlepiej wiesz, czy będziesz potrafił na dłuższą metę to znieść. Ale myślę, że warto się postarać, jeżeli czujesz to ta dziewczyna na to zasługuje. Może ona pomoże ci przezwyciężyc te wszystkie obawy.
frantz napisal(a):boje sie ze strace ja jak tamta

Wiesz, to, że z jedną dziewczyną ci nie wyszło, to nie znaczy, że tak będzie i z tą.
napisał/a: ~gość 2009-04-23 16:28
heh rozumiem Cię doskonale. Fajnie, że ona nie odwzajemnia tych zaczepek i nic z tego nie ma, ale wiem jak sam fakt "startów" innych facetów jest wkurzający. Mój chłopak w ciągu roku bycia razem miał dwie "adoratorki", tzn do niczego nie doszło, bo mu zwróciłam uwagę, że sprawy mogą przybrać niebezpieczny obrót jeśli dalej będą tak wyglądać te znajomości, ale mimo, że on to zakończył, to sam fakt istnienia startujących do niego panienek wystarczył, żeby mieć dość. Tak więc jeśli wiesz, że nie poradzisz sobie z czymś takim, że będzie Cię to gryzło, śniło się po nocach, nie będziesz normalnie funkcjonował, to póki się jeszcze mocno nie zaangażowałeś, to zastanów się czy to ma sens. Zniszczysz siebie i dziewczynę. Ale jeśli sądzisz, że przyzwyczaisz się do tego, będziesz znosił bez słowa i nie wpłynie to na Ciebie mocno to probuj :)
napisał/a: shacka 2009-04-23 16:29
Frantz kobieta, kobiecie nie rowna. Tez sie bałam i boje zaangazowac w cos nowego, mimo ze od rozstania minelo 1,5 roku, ale ten strach zamiast pomagac tylko psuje. Trzeba czasem postawic wszystko na jedna karte, nie odewracac sie za siebie i gnac do przodu ile sił w nogach. Tak barmanka to specyficzny zawod, nic na to nie poradzisz, tak zarabia na zycie, a to ze ktos czasem zagadnie, mezczyzni tak maja :P Zaufaj jej, skoro mowi, ze nie masz sie czego obawiac to badz tego pewny. 5 lat temu trafiles po prostu na nieodpowiednia kobiete, ale zycie toczy sie dalej. Pamietaj ze strach sprawia, ze zaczynasz sobie wkrecac rozne filmy i ukladac w myslach najgorsze scenariusze, ciezko sie tego pozbyc, ale da sie a potem mozna sie tylko cieszyc soba :)
napisał/a: frantz1 2009-04-23 16:51
Dzkiekuje za odpowiedzi .
przez te 5 lat mialem kilka zwiazkow i nigdy nie mialem takiego uczucia strachu , dlatego bylem pewny ze wszystko jest ok . Nie wiem dlaczego tym razem jest inaczej , czy to to ze ona jest barmanka czy moze to ze chyba bardzo mi na niej zalezy . Podchodze do tego zwiazku ( pomimo ze to sa tylko 2 tyg.) bardzo powaznie . Powiedziala ze ona to widzi i ze jej to bardzo sie podoba . Zapewnila mnie rowniez ze praca ta jest tylko na okres szkoly i ze nie wyobraza siebie za barem kiedys jak bedzie miala rodzine ......ehh dlaczego to wszystko nie moze byc proste
napisał/a: przemek0810 2009-04-23 17:19
frantz napisal(a):ufam jej ale sie BOJE zaangazowac .

Heh Przeczysz sam sobie. Ty jej po prostu nie ufasz ale nie przejmuj się. Nie można tak po prostu ZAUFAĆ. Albo ufasz albo nie. Zaufanie może w Tobie wyrobić właśnie ona pokazując, że jest tego warta.
Skoro ona Cię zapewnia, to wszystko jest na dobrej drodze.
Będzie podrywana mówisz? Więc możesz być dumny z tego, że masz taką ładną dziewczynę
Nie zakańczaj tego związku i nie rób z tego problemów. Wszystko będzie dobrze.
napisał/a: frantz1 2009-04-23 17:50
Hmm moze i tak . Moze poprostu potrzeba troche czasu zebym zaczal ufac .....mam nadzieje tylko ze to sie zmieni , nie chce byc zazdrosny , bo to jest chore . Moze to tez moi koledzy , ktorzy mi tak podpowiadaja , ze "lepiej nie zadawac sie z barmanka" .....
Dzieki bardzo ...chyba potrzebowalem takich rad od ludzi "trzezwo" myslacych .
Poprostu musze przestac tym sie zamartwiac
Pozatym bardzo fajne forum , chyba bede tu czesciej zagladal
napisał/a: 19Romantyk91 2009-04-23 21:05
Jedyna opcja to jej zaufać nie zamkniesz ją przecież w klatce to tylko i wyłącznie praca więc nie masz się co martwić ;)
napisał/a: jamelia1 2009-05-04 11:09
To calkiem normalne, ze masz takie obawy. Rozczarowanie i zawod z powodu poprzedniego zwiazku moga rzeczywiscie zachwiac wiare w drugiego czlowieka. Sama cos wiem na ten temat. Twoje obawy sa tym wieksze, bo Ci na niej szczegolnie zalezy. Nad zaufaniem trzeba pracowac. Daj sobie troche czsau i pamietaj o tym, ze chorobliwa zazdosc moze sie negatywnie odbic na Waszym zwiazku.
napisał/a: Misia7 2009-05-05 07:41
frantz, Daj wam czas, niech to uczucie się rozwinie. A wraz z nim przyjdzie zaufanie. Będzie dobrze tylko się tak nie zamartwiaj.
frantz napisal(a):Pozatym bardzo fajne forum , chyba bede tu czesciej zagladal

Pewnie, że fajne
napisał/a: ~gość 2009-05-05 10:53
czesc:)Sluchaj ja tez jestem barmanka w restauracji,mam nazeczonego tylec ze ja na codzien nie pracuje tylko 2 razy w tygodniu bo to tak zwane "work experience" w UK bo ucze sie w collage:)no a tak wracajac o tematu to moj facet tez jest zadrosny o to ze pracuje za barem.Jestem tego swiadoma i gdy jacys faceci podchodza i probuja zagadac,podrywac itd odpowiadam:"pracownik nie moze rozmawiac z klientami w godzinach pracy gdyz musi wykonywac swoje obowiazki a rozmowea jej zakluca.przepraszam zawolam kolege zeby obsluzyl:)" pare razy juz tak powiedzialam i mam spokuj:)bo nie chce im sie ze mna przekomarzac:)sluchaj moze Twoja dziewczyna jest taka sama taka samo traktuje tych zalotnikow.zaufaj jej:)powodzonka