co ja mam zrobić?

napisał/a: lukasz_12345@vp 2009-02-01 13:05
Piszę tutaj bo chyba potrzebuje wsparcia i rady. Może mój problem nie jest tak smutny jak niektórych, więc może łatwiej będzie wam mi coś poradzić.

Wiem, że moja historia pewnie przytrafia się wielu osobą i że pewnie nie ma złotego środku, który może pomóc, ale może dzięki temu że opowiem komuś o tym będzie mi lżej.

Jakiś czas temu, bo chyba rok już minął, poznałem wspaniałą dziewczynę. Jak się szybko okazało, była już zajęta. Bardzo ją polubiłem. (ona ma 21l. ja 23l.) Niemal pół roku trwało, zanim zechciała się ze mną spotkać. Bardzo mi na niej zależy i strasznie mi ciężko. Ona kogoś ma, już od 3 lat jak sama powiedziała i różniej jej się układa. Powiedziała także, że nic mi nie może zagwarantować.
Nie wiem co mogę zrobić. Wiem tylko tyle, że jest najwspanialszym człowiekiem na świecie.
Nie wiem jak się mam starać, skąd czerpać siłę i wiarę w ten cały świat. Jak postępować, żeby było dobrze. Ostatnio doszedłem do wniosku, bo raptem 4 razy się spotkaliśmy na przestrzeni ostatnich 4 miesięcy, że ona na pewno nie zostawi swojego chłopaka dla mnie, co więcej nawet jakby tak się stało to boję się że mogłaby tego żałować do końca życia.

Proszę o dobrą radę.

[ Dodano: 2009-02-01, 13:10 ]
lukasz23,
napisał/a: sorrow 2009-02-01 22:12
Dobrej rady nie dostaniesz, bo pewnie za dobrą byś uznał taką, po której ona w przeciągu kilku dni zaczęłaby z tobą chodzić :). Jeżeli chcesz poświęcić trochę swojego czasu na próbę zdobycia jej, to po prostu utrzymuj w miarę bliski kontakt. Jeśli się wycofasz, to ona cię nie pozna... jeśli naciśniesz ją za bardzo, to on zacznie cię unikać. Musisz to jakoś zbalansować tak, żeby bez nachalności czuła twoją obecność. To pozwoli jej poznać twoje dobre strony. Możesz więc z czasem liczyć po pierwsze, że ją zacznie do ciebie ciągnąć, a po drugie że ich związek w końcu jej przestanie odpowiadać.
napisał/a: ~gość 2009-02-02 00:03
lukasz_12345@vp napisal(a):Ona kogoś ma, już od 3 lat jak sama powiedziała i różniej jej się układa.


A ja dodam że jeśli gada że się różnie układa to może tylko takie gadanie

A dwa:
lukasz_12345@vp napisal(a):bo raptem 4 razy się spotkaliśmy na przestrzeni ostatnich 4 miesięcy, że ona na pewno nie zostawi swojego chłopaka dla mnie, co więcej nawet jakby tak się stało to boję się że mogłaby tego żałować do końca życia.


No to jakby się różnie układało to mogłaby się z nim rozstać
Na twoim miejscu trochę bym uważał bo jeśli ma kogoś a spotyka się z tobą to też trochę dziwnie wygląda, może takim aniołkiem nie jest
Ja nie twierdzę że jeśli tamten gościu jej trochę nie pasuje to że nie może szukać innego faceta, ale myślę że powinna zakończyć jeden związek i dopiero wtedy spotykać się z tobą.
Zauważ że powiedzmy zrywa z tamtym i jesteście razem, ty jej nie pasujesz z jakiegoś powodu i zaczyna za twoimi plecami bajerkę z innym, a ty myślisz że wszystko jest ok i jesteś happy, może tamten gościu skoro z nim jest nie jest taki zły a to gadanie to tylko takie tłumaczenie żeby spotykać się z tobą

Trochę dziwią mnie rady sorrowa bo one mogą doprowadzić do rozwalenia ich 3letniego związku, a co jeśli ją uwiedziesz i nic z tego nie wyjdzie ? Trzy osoby będą cierpieć
napisał/a: sorrow 2009-02-02 00:22
Dlatego piszę, że ma delikatnie utrzymywać kontakt z nią, a nie ją uwodzić. Pokazanie się od dobrej strony pomoże jej podjąć właściwą decyzję... czy odejdzie od tamtego, czy raczej nie będzie zainteresowana. Decyzja tak, czy inaczej należy do niej. Są młodzi... to chyba wtedy ludzie szukają swoich połówek, dobierając się nawzajem jak najlepiej umieją.
napisał/a: ~gość 2009-02-02 00:30
Aha no chyba że tak
Najlepiej żeby jak już to jej związek rozpadł się bez pomocy osób trzecich, wtedy na pewno będzie wiedziała że nie chce być z tamtym i jest szansa dla naszego bohatera, z tym że to trochę potrwa a nie wiem czy lukasz tyle wytrzyma no i kwestia czy tamten rywal nie będzie o nią walczył
napisał/a: yogurtowy 2009-02-02 01:18
Witam,


chciałem ganić, że z jednej strony ratowanie związków, a tutaj podpowiadamy jak je rozbijać...

ale po doczytaniu do końca również jestem zdania, że powinieneś uważać...

jeśli odejdzie od niego nie będąc tego pewna, może zaowocować, że odejdzie od Ciebie rozczarowana...
jeśli będziesz się jej narzucał możesz rozbić dobry związek... czy chciałbyś być na miejscu tego chłopaka ??


pozdrawiam
napisał/a: sorrow 2009-02-02 11:26
yogurtowy napisal(a):chciałem ganić, że z jednej strony ratowanie związków, a tutaj podpowiadamy jak je rozbijać...

Tak... to jest trudna i mało określona sprawa. Chyba jednak wiąże się ona w pewnym sensie z wiekiem, z tym co ludzi już ze sobą łączy oprócz samej miłości i po części od tego kto na forum przychodzi i o co prosi. Nie ma się co oszukiwać... kiedyś ten dobór w pary musi nastąpić, a dobór związany jest z uwodzeniem, odbijaniem, konkurencją. Młode lata - to najlepszy okres na to, co nie znaczy że młodzi ludzie nie cierpią z powodu utraty ukochanej/ukochanego. To wszystko musi się kiedyś odbyć. Ważne, żeby obyło się bez zdrady, bez oszustw, bez podstępów i najlepiej raz na zawsze :).
napisał/a: przemek0810 2009-02-03 21:56
Utrzymuj z nią przyjacielski kontakt, nie narzucaj się ani nic z tych rzeczy... Nie możemy Ci tu radzić jak ją odbić jej chłopakowi. Poczekaj cierpliwie, jeśli ich miłość jest miłością to wezmą ślub, jeśli nie i ze sobą zerwą to atakuj
napisał/a: dysia_4 2009-02-06 22:05
Zakochałam się w chłopaku, który jest ode mnie starszy o 2 lata. Napisałam do niego z nadzieją, że coś z tego wyjdzie...ale się rozczarowałam. Nie chciał ze mną utrzymywać kontaktu. Nie wiem dlaczego, ale nie mogłam się z tym uporać i zaczęłam nalegać. W pewnym momencie on nie wytrzymał i ostro do mnie napisał. Rozpłakałam się i uświadomiłam sobie, że jestem zbyt natarczywa, i, że wszystko zepsułam. Nie wiem co mam teraz zrobić. Kocham Go i chciałabym z nim chociaż utrzymywać kontakt.
Proszę o radę...
napisał/a: sorrow 2009-02-07 12:52
Odczekaj trochę i napisz do niego, że ci głupio i że zbytnio naciskałaś na niego. Napisz też, że zależy ci na dotychczasowym, luźnym utrzymywaniu kontaktu. Tylko nie wiem jak miałoby to wyglądać, skoro jesteś w nim zakochana.