Chce sie zabic , straciłem Ją ..

napisał/a: Koval 2009-03-14 22:36
Witam .. wzasadzie nie wiem od czego zacząć ..

Kocham pewną dziewczyne.. bylismy ze sobą 10 miesiacy. . zawsze spedzalismy ze soba cale dnie .. Ona była chora ( miala nerwice ) to znaczy ze jak sie denerwowala to jej bylo duszno i ciagle nie dobrze ale po 3 miesiacach jej przeszlo .. bylem wtedy z nia caly czas .. wzasadzie bylo nam bardzo dobrze razem .. przezylismy swoje 1 razy ze soba i no poprostu ja byłem nią a ona mną ~!! troche sie klocilismy ale to jak w kazdym zwiazku ;( ;( ja dla niej zrezygnowalem z kolegow, kolezanek , skasowalem byle dziewczyny z gg , nie pije juz , ona zrobila to samo , nie z przymsu , sama zaproponowala .. zrobilbym dla niej wszystko .. !!
Byle by była szczesliwa !!

Jak widac ona mnie nie kochala .. powiedziala ze czuje sie jak w wiazieniu.. dusi sie zwiazkiem .. ze bedzie spotkyac sie z kolezankami , kolegami i bylymi .. ze jak kiedys spedzalismy cale dnie ze soba i bylo super , tak teraz jej sie poprostu znudziem ..

Kiedys bylo tak .. rano pojdziemy tam na spacer , w polodnie obejrzymy film , pozniej pojdziemy na pizze i gdzies jeszcze ..

dzis .. !! wiesz rano pojdziemy do kosciola , pozniej sie spotkam z Patrycja , chyba ze nie moze to z kims innym ..




jak kiedys ona byla zazdrosna o glupie kolezanki z klasy tak teraz ona chce latac w nini do kolegi ktory caly czas chcial z nia byc zanim z nia nie bylem , z bylymi tez..
dla mnie teraz znajduje gora godzine dziennie..



zaczelem miec chorobe .. ( nerwice ) . za kazdym razem kiedy pomysle o tym ze ona idzie teraz do kolegi w spodnicy i ma mnie w dupie to jest mi duszno , wymiotuje .. i mam inne doleglosci .. poprostu jestem jednym nerwem .. nie kotroluje juz nerwow.. caly czas placze.. przez nia .. a moze przez siebie bo ja glupi ją pokochalem ..

jak jej powiedzialem o tym na spokojnie to powiedziala ze moze sie spotykac i ze mna i z nimi albo koniec.. a jak mam takie objawy to mam isc do lekarza..

gdy ona miala takie objawy zawsze bylemn przy niej i tulilem..
mowi ze mnie niby kocha .. ale sama mowi ze chce byc wolna..

stracilem sens zycia i mam ochote sie zabic... ona juz mnie nie kocha ;(

Z jednej strony teraz ją Kocham a z drugiej uwazam ją teraz za dziwke.. chce by bylo jak kiedys .. niestety to tylko marzenia..

przepraszam ze to pisze ale musialem to wydusic z siebie.. ;( bo caly czas placze i wymiotuje :( wiem ze nikt tego nie przeczyta ale chociaz troszke mi lepiej .. jak tylko znajde troche odwagi a watpie czy znajde to chyba sie zabije .. ;( co mam robic ???!?!?!?!??!

[ Dodano: 2009-03-14, 22:39 ]
dodam tylko ze nie mam juz sensu zycia .. ona Ma wspanialy kontakt z rodzina a ja nawet nie mam sie komu wygadac , dlatego napisalem ;(
napisał/a: przemek0810 2009-03-14 23:33
Koval, dobrzeby było wiedzieć ile masz lat a ile Twoja wybranka. To zmienia postać rzeczy. Uwierz mi, że na tym forum na pewno ktoś przeczyta Twój post i się do niegu ustosunkuje, poradzi, podpowie itd. Od tego tu jesteśmy. Narazie nie szukaj odwagi na samobójstwo bo nie warto. Skoro miłość to takie piekne uczucie to czemu przez nią tyle cierpimy co? Też tak miewałem i jakoś tam sobie radziłem. Z czasem przechodziło, z czasem i Tobie przejdzie. Widzisz... Cierpimy tyle przez miłość bo chcemy jej od nieodpowiedniej osoby. Ona poprostu nie jest Ci pisana i tyle. Ale spróbujmy ją zrozumieć, każdy chce lub potrzebuje jakiejś swobody. Każdy przecież jest wolnym człowiekiem. Dziwne tylko, że najpierw sama to zaproponowała a teraz zachowuuje się na odwrót. Mówię Ci, nie szukaj odwagi na samobójstwo bo to Bóg decyduje kiedy mamy umrzeć, to On jest Panem życia i śmierci. Narazie poszukaj czasu, żeby porozmawiać z nami tutaj na forum lub z bliskimi przyjaciółmi przy kawie.
napisał/a: Koval 2009-03-14 23:40
ja 20 ona 18 . .

jej najlepsza przyjaciółka bardzo mnie nie lubi i sadze ze ona ją namawiala..

Boli mnie to ze zerwalem dla niej większosc znajomosci ..

jakbym miesiac temu powiedzial ze ide na dyskoteke to by mi mega awanture zrobila.. poprostu bylismy "papużki nierozlaczki " sorki za bledy ort.. ale glowa mnie boli juz od placzu . .

napisala .. ja chce sie wyszalec. . i teraz jak (przez tą milosc ) jestem znerwicowany .. ona zostawia mnie samego ..

dzieki ze odpisales

[ Dodano: 2009-03-14, 23:42 ]
ide do baru sie napic.. przepraszam ze zasmiecam forum .. ;(

Dobranoc Wszystkim
napisał/a: przemek0810 2009-03-14 23:55
Od tego tu jestem. Bar to żadne wyjście. Problemy będą znów a pieniędzy już nie. Nie przepraszaj za zaśmiecanie forum. Zobacz, że każdy temat jest związany z miłością więc go nie zaśmiecasz
Jesteście już dorośli, macie po te 20, 18 lat więc wiem, że nie mamy doczynienia z zauroczeniem a już z naprawde złamanym sercem. No więc... Albo ona zatęskni za starymi dobrymi czasami albo... No właśnie... Albo... Nie ma co czekać tylko trzeba iśc i z nią szczerze porozmawiać. Powiedzieć jej o swoich problemach i, że masz tylko ją. Może to zmieni jej podejście do sprawy. Jeśli coś takiego jej nie ruszy to naprawde ma serce z kamienia. Wtedy należy odczekać, zagłębić się w swoje zainteresowania, połazić na basen czy na siłownie i żyć, żyć pełnią życia ale już samemu. Musimy sobie z tym wszystkim radzić bo poprostu nie ma innego wyjścia. Nowa(prawdziwa) miłość wkrótce się zjawi, to pewne
napisał/a: ~gość 2009-03-15 08:02
a ja bym proponowała nie użalać się tak nad sobą, Twoja nerwica to też głównie Twoja zasługa, wyluzuj nad tym trochę. Pomyśl, że inni są zdradzani po wieloletnich małżeństwach (to, że ktoś jest raz wiele lat nie znaczy, że musi mniej kochać), jest większe przywiązanie, przyzwyczajenie, niż po 10 miesiącach, wtedy naprawdę świat potrafi się kręcić wokół jednej osoby, pomyśl jak to boli. Ciebie boli, bo jesteś jeszcze w stanie zauroczenia, zakochania, chyba lepiej, że teraz taka jest niż nagle byś jej się znudził po paru latach? I nie nazywaj dziwką, bo nie sypia z kolegami, po prostu chce wyjść z domu. Ma 18 lat, może nie jest gotowa na ustatkowanie i spędzanie czasu z jedną osobą. Ja w jej wieku miałam podobnie, mogłam się widzieć z chłopakiem raz na tydzień i było mi dobrze, chociaż może to też kwestia osoby z którą się jest, bo z tamtym już nie jestem, a z obecnym ilekolwiek czasu bym nie spędziła to mi mało. I nie pisz też o samobójstwie, bo na ogół osoby, które o nim informują nie chcą się w rzeczywistości zabić. Więc odpuść sobie takie myśli i wyjdź do ludzi. Zerwane kontakty można odnowić, w moim przypadku nawet po 3 latach, więc Ty tym bardziej nie powinieneś mieć problemu. Weź się w garść i nie rozczulaj tak nad sobą, bo już samym pisaniem, że zaśmiecasz forum, że nikt tego nie przeczyta robisz z siebie taką sierotkę, takim pisaniem jej na pewno nie odzyskasz, kobieta potrzebuje twardego faceta ;)
napisał/a: kasiasze 2009-03-15 09:51
Koval - zyjesz?

Twoja dziewczyna to mloda, pelna jeszcze otwartosci na swiat dziewczyna.
Po prostu - za duzo czasu spedzaliscie ze soba!
NIE WOLNO zrywac ze swiatem zewnetrznym nawet jak sie jest w bardzo fjnym zwiazku.
Powinniscie zaczac chodzic do wspolnych znajomych.
Nie wolno sie odcinac od dotychczasowych przyjaciol, nie trzeba tez koniecznie wychodzic wszedzie razem.
Zwiazek to nie ma byc wiezienie.
Koval, czujesz sie odrzucony, gorszy teraz - ale przeciez chyba ze soba nie zerwaliscie?
Ona nie powiedziala Ci "pa"?
Daj wam troche czasu - dobrze?

Jak Ci dziś jest?
napisał/a: Koval 2009-03-15 14:11
Witam ponownie..

nie byłem w barze , poszlem na dlugi spacer.. całą noc chodzilem . .

dzis poszlismy na ostatni spacer , bylo nawet fajnie szlismy pomalu tez duzo plakala.. caly czas mocno trzymala mnie za reke i chciala sie tulic. .
spytalem sie dlaczego Ci zalezy na tych kolegach tak bardzo . . powiedziala ze chce byc wolna . .

Przyznam sie wam ze przemyslalem sobie pare spraw.. i dam wam jedną rade na przyszlosc..
jezeli juz zdobedziecie serce ukochanej to dbajcie o nia jak o cos najbardziej cennego .. doszlem do wniosku ze od kad zdobylem jej serce juz nie bylo tyle atrakcji w zwiazku , prawie caly czas w domu siedzielismy albo jak cos to krotkie spacery bo zimno .. O Kobiete trzeba dbac , mialem mądrą dziewczyne NAPRAWDE i teraz rozumniem dlaczego to zrobila . !

Teraz bede sobie plakal przed komp ale wierze ze mi to jakos przejdzie z czasem .. jedyne o co teraz Boga prosze to tylko o jej szczescie !!

ja juz wychodze z tego forum , musze gdzies wyjechac !

Pozdrawiam i zegnam
napisał/a: Emilianka 2009-03-15 14:11
Koval,ja będę bardzo szczera i bardzo brutalna-opamiętaj się.
to że jesteście razem nie znaczy,że nie wolno wam mieć innych znajomych i się z nimi widywać.
zrezygnowałeś dla niej ze swoich znajmomych?bardzo szlachetnie-tylko po co?naprawdę tak Ci dobrze jak nie masz do kogo ust otworzyć,jak dziewczyna nie ma czasu?
ja sobie nie wyobrażam życia bez moich znajomych.jakby mi mój były stoił fochy,że nie powinnam spotykać się z przyjaciółmi tylko wiecznie z nim,to bym go posłała na księżyc.nie można człowieka zamykać w klatce!a dokładnie to próbujesz zrobić z dziewczyną-zamknąć w klatce.nie zabraniaj jej żyć!dokadnie tak-żyć!ja się nie dziwię,że przy takim podejściu z Twojej strony ona się dusi i chce uciekać.czegoś takiego święty nie wytrzyma.
a że jej koleżanka próbuję ją namówić,żeby miała swoje życie?bardzo dobrze robi!każdy potrzebuje znajomych i czasu dla nich.
pomyśl o tym,sam wyjdź do ludzi.
życie nie kończy się na związku!!!
napisał/a: Bartekd 2009-03-15 14:19
vanilla ma rację
nie użalaj się nad sobą, powiedz jej jasno że koleżanki można zaakceptować, ale byłych i gości którzy się w niej bujali nie, i że Ci to nie pasuje i koniec.
Jeśli powie Ci znów że jak nie pasuje to koniec wtedy mówisz papapa i tyle
Byłeś z Nią 'tylko" 10 miesięcy to jeszcze nie koniec świata.
Byłeś dobry więc kopnęła Cię w pupę, takie życie.
zajmij się sobą, odnów kontakty jeśli to przyjaciele to i po 10 latach by o Tobie nie zapomnieli.
Ewentualnie zajmij się karierą to naprawdę pomaga szybko zapomnieć.
Trafisz jeszcze na nie jedną Kobietą z które będzie Ci co najmniej tak samo albo i lepiej
Głowa do góry.
napisał/a: kasiasze 2009-03-15 18:29
Nie zrozumiałym dla mnie jest fakt, że wciąż piszecie (te swoje trzy grosze) choć kolega Koval napisał:

"ja juz wychodze z tego forum , musze gdzies wyjechac !

Pozdrawiam i zegnam"

Temat zamknięty, może mu pomoglismy - a chcemy sobie jeszcze pogadać?
napisał/a: ~gość 2009-03-15 20:25
często ludzie po jakimś czasie mimo wszystko wracają do swojego starego tematu ;) osobiście z pewnych względów nie zdziwiłabym się gdyby tak było w tym przypadku :)
napisał/a: ~gość 2009-03-15 21:53
Mnie dziewczyna zoistawila dla sowich smierdzacych zwierzatek :p i co mam z tego powodu popelnic samobujstow czy jakos tak ? bez sensu, jesli ona ma nasrane w glowie to lepiej jak sie to dziej teraz niz jeszcze duzo puzniej
Nie martw sie, nawet z takiej przykrej lekcji mozna wyciagnac do siebei na przyszlosc wiel pozytywow
Nie zalewaj sie to ci nic nei da, jeszcze pogorszy sytuacje, do ludzi wyjdz a nie siedz ciagle sam ze zwoim problemem
POZDRO ))