Archiwum zdrad : 2008

napisał/a: lovman 2006-12-20 18:57
Witam Was!

Co sądzicie o dzisiejszych technikach flirtowania? Czy flirt na czacie z drugą kobietą/mężczyzną to poważna sprawa? Przecież łącząc się przez Skype można gadać jak przez telefon, czat, a nie wspomne już o kamerkach, z których ostatnio niektóre laski czerpią... dochody. STRASZNE!!! Ostatnio byłem na czacie na którym laska urządzała pokaz na Popa 25. Przecież to prostytucja.

Strach pomyśleć jak wejdą do sprzedaży urzadzenia do przekazywania zapachu!
A to już niedługo...

Co myślicie?
napisał/a: samsam 2006-12-20 21:02
Uważam, że jest to pewna forma zdrady. Przecież zdrada wcale nie musi się równać z pójściem do łóżka. Flirtowanie z kimś na czacie, przez telefon to dla mnie zdrada, która może bardzo zranić.

lovman napisal(a):Ostatnio byłem na czacie na którym laska urządzała pokaz na Popa 25. Przecież to prostytucja.

Dokładnie. Czasami boję się myśleć do czego ten świat zmierza.
napisał/a: Kinia 2006-12-23 16:26
Ja nie uwazam tego za zdrade zalezy jak ktos do tego podchodzi
Ale z ta laska to przesada
napisał/a: indiend 2006-12-23 17:04
Nie chcialabym, zeby moj Kochany flirtowal z innymi dziewczynami na czacie czy przez gg.... Tez uważam, że to pewna forma zdrady...
napisał/a: samsam 2006-12-23 23:05
napisal(a):Nie chcialabym, zeby moj Kochany flirtowal z innymi dziewczynami na czacie czy przez gg....


Ja również. Wściekła bym się bardzo mocno.
napisał/a: Anetka1 2006-12-24 09:05
Również uważam, ze to pewnego rodzaju zdrada...tylko że taka nie fizyczna. Może i dla osoby zdradzonej mnie j bolesna ale równiez zdrada...
napisał/a: Morfea 2007-01-03 15:59
Moja historia pewnie pare osob zaszokuje, ja sama niewiem co robic. Jestem z A. od 4 miesiecy, pojechalismy na sylwestra ze znajomymi, było świetnie miedzy nami i wogole, a ze wracalismy 2-go , to w nowy rok tez zrobilismy impreze, tylko ze chlopaki przesadzili z alkoholem (i nie tylko z alkoholem...) , wiec my dziewczyny poszlysmy na dyskoteke, moj A. z kolega przyszli za nami ale po jakims czasie powiedzieli ze ida domu. Nie pojechali do domu... Pojechali do burdelu. Wrocili do mieszkania jakis czas po nas, spalam w pokoju gdzie byl balkon, gdy palili, slyszalam jak rozmawiaja co robili z tymi dziwkami, potem A. polozyl sie obok mnie jakby nigdy nic, przytulil sie do mnie, odsunelam sie od niego i pwoedzialam "spier... z tą ręką". Od rana sie do siebie nie odzywalismy i nie odzywamy do dzis, ja ciągle płacze choc obiecalam sobie ze nie bede za to co mi zrobil. Ale nie wyobrazam sobie byc bez niego :( On nawet nie przeprosi wiem o tym. A mnie tak zalezy na nim ze az mnie nosi. Nie umiem sobie sama ze soba poradzic. Czy ktos wie co mam zrobic zeby bylo dobrze????
napisał/a: jente8 2007-01-03 18:14
Powiem krótko: ja na Twoim miejscu nie wybaczyłabym.
Sama piszesz, że wiesz, że on nawet nie przeprosi. Skoro raz to zrobił i nawet nie żałuje, to będzie to robił nadal. Rozumiem, że Ci na nim zależy, ale odpowiedz sobie na pytanie: czy będziesz znosić takie sytuacje, gdy będą się powtarzały? Będzie Ci ciężko, ale moim zdaniem to nie ma sensu. Jeśli mu wybaczysz, to będzie wiedział, że wszystko mu wolno i nie będziesz mogła liczyć nawet na odrobinę szacunku z jego strony. Bo takie zachowanie świadczy między innymi o braku szacunku. A co to za związek bez szacunku dla drugiej osoby?
napisał/a: samsam 2007-01-03 18:46
ula_jente napisal(a):Skoro raz to zrobił i nawet nie żałuje, to będzie to robił nadal.

Prawda. Takiej zdrady nigdy bym nie wybaczyła. Nie mogłabym byc z kimś takim.
napisał/a: Anetka1 2007-01-03 20:52
Morfea ja podobnie jak dziewczyny uważam że to niewybaczalne... A przede wszystkim okrutnie obrzydliwe.
napisał/a: Patka2 2007-01-04 08:56
Co za świnia z tego faceta. NIE WYBACZYŁABYM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Na świecie jest tylu fajnych facetów, napewno sie jeszcze zakochasz.
Szanuj siebie i zapomnij o nim. Poradzisz sobie z tym !!!
napisał/a: ami1 2007-01-04 09:29
Ja również myślę podobnie jak dziewczyny. To było obrzydliwe. On chyba nie do końca rozumie czym jest związek. Nie chyba, a na pewno. Skąd wiesz, że to pierwszy raz. Że nie robi tego częściej Skoro to dla niego norma, za którą nawet nie trzeba przepraszać. Rzuć go, zapomnij jak najszybciej. Wiem, że to boli, ale chyba teraz jest łatwiej niż np. po kilku latach. Stać cię na kogoś lepszego. Kogoś, kto będzie cię kochał i szanował, dla kogo będziesz tą jedyną, najważniejszą na świecie kobietą.