4 lata poszly sie ....

napisał/a: marv3l 2009-03-25 17:35
Zaczne w najprostszy sposob bylem z kobieta 4 lata kochalem ja bardzo i kocham nadal a zaczelo sie to tak:
Pewnego dnia gdy jakos przed zakonczeniem roku bylem u kolegi ktorego dawno nie widzialem przez przypadek spotkalem wtedy moja milosc. Spedzalismy ze soba czas gdy Ona miala wolna chwile staralem odkladac wszystko na bok by miec ja kolo siebie lecz niestety dzialalo to w jedna strone a przynajmniej tak to wygladalo z mojego punktu widzenia wiele cierpialem przez to mowila ze mnie kocha lecz potrzebuje znajomych ze rodzina jest najwazniejsza dla niej jej rodzice zawsze byli przeciwko nam zawsze robili jej awantury ze sie ze za dlugo spedza ze mna czasu nie raz tez sama mi mowila ze za dlugo siedze u niej dlugo to znosilem pozniej przestalem juz mowic zaczolem sie wyklucac o to ze spedza zbyt wiele czasu ze znajomymi ze spedza z nieodpowiednimi osobami ten czas ze nie potrafi dbac o osobe ktora ja kocha i ktora sama kocha lecz ona nadal uciekala do nich w momecie gdy poszla do liceum i dostala stale lacze zaczelo sie calkowicie sypac tlumaczyla sie ze internet sluzy jej do nauki lecz rozmawiala 3/4 czasu spedzala na tym necie dla przyjemnosci gdy do niej dzownilem zawsze mowila ze teraz to nie moze i zaraz od poczatku to samo ja przestalem sie hamowac mowilem co mi slina na jezyk przynosila nie bluznilem na nia ale czepialem juz sie wtedy wszystkiego po jakims czasie zaczela na mnie bluznic znosilem to tez bardzo dlugo lecz juz nie moglem wkoncu zaczolem jej mowic ze rozpieprzy to a ona zawsze mowila ze to moja wina ze nie potrzebnie sie wyklucalem ze jej jazdy robilem. Wkoncu mowilem ze nie chce takiego zwiazku gdzie liczy sie jej czubek nosa ze woli spedzac czas z nimi a nie ze mna zawsze tak bylo to nie stalo sie w jednym momecie ile razy gdzies sie poszlo nie potrafila sie mnie trzymac trzymala sie znajomych nawet jadac w tramwaju czy gdy szlismy z jej znajomymi nie szla kolo lecz zawsze byle by porozmawiac z nimi. Przez ostatni rok mowilem ze nie bede wkladac w ten zwiazek serca bo i tak myslisz tylko o tym by gdzies wyjsc nie spedzic ze mna czas tylko by sie dobrze bawic. Przez ostatnie pol roku stiwerdzilem ze pierdziele i jak cchesz to laz sobie ze znajomymi ja nie bede w to ingerowac i w ten sposob to sie zniszczylo bo juz nie moglem znies jej blachych bledow nie moglem juz zniesc tego dowalalem sie o wszystko a dlatego tylko bo chcialem byc z nia blisko gdyz staralem sie o to by byla priorytetem w moim zyciu. Teraz juz nie jestesmy razem 2 miechy i kiedy powiedziala ze nie che ze mna byc bo ma dosyc tych klutni ja uswiadomilem sobie ze ja bardzo kocham teraz spedza juz wiekszosc czasu ze swoimi przyjaciolmi i kolega twierdzac ze to tylko kolega ja widzialem ze zawsze musiala miec kolo siebie jakies bliskiego kolege kolo siebie lecz po co nie wiem czemu gdyz mogla mi sie zwierzyc zawsze ale ona mowila ze tego nie potrzebuje. Mowilem jej ze mi zalezy na niej lecz ona nie chce takiego zwiazku.
Nie wiem co o tym myslec zbytnio nie przyzwa wedlugo mnie tego bo po tygodniu zaczela juz chodzic sobie na domowki i do pubow.
Jest jeszcze wiele watkow ktorych nie opisalem i napewno jeszcze opisze ale wiem jedno i Ona to samo powiedziala ze napewno duzo bardziej mi zalezalo niz jej o to by dbac bo Ona chciala sie bawic zyciem.

[ Dodano: 2009-03-25, 17:36 ]
przepraszam za bledy ale pisalem to w pospiechu
napisał/a: stasieek 2009-03-25 18:18
Nie jestem specjalistą, ale z tego co piszesz to wydaje mi się że od początku nie było tak jak należy, moze za bardzo chciałeś i to powodowało, że w pewnym sensie ją "dusiłeś". Skoro ona ci zwracała uwagę że za często i za długo u niej jesteś to juz coś było nie tak, przykro mi to mówić. Jesteś jeszcze mlody więc po pewnym czasie kiedy rozgoryczenie minie zajmiesz się jakąmś nową dziewczybą i będzie na pewno lepiej:) Choć rozumiem to co teraz czujesz, pewnie musiałeś się wygadać, też tak mam.
napisał/a: marv3l 2009-03-25 18:30
Na pocztku bylo bajecznie i jak bym to powiedzial ze bylo lipnie to bym ciezko zgrzeszyl tzn bylo bo chcialem sie oddawac Ona niestety juz mniej chetnie to robila i nie chodzi mi tutaj o seks bo dopiero po dwoch latach kochalismy sie ten pierwszy raz Ona jak i ja dobrze sie przy mnie czula wtedy potrafilismy sie zrozumiec szanowac kochac przytulic lecz zawsze zaraz sie konczyl ten czar a raczej Ona zaraz konczyla to mowiac musze isc do domu tak jak mowilem rozumielalem to swietnie na poczatku lecz z czasem przestawalem juz byc wyrozumialy bo nie potrafilem tego zrozumiec kochasz i zaraz masz milion jednak rzeczy innych do zrobienia? zawsze ja sie dopasowaywalem do niej odcialem sie od rodziny od kolegow by miec ja kolo swojego boku bo sie Bosko wtedy czulem nie potrzebowalem nic do szczescia lecz nie wiem moze ten wiek to powodowal bo gdy sie to wszystko zaczelo Ona miala 15 lat ja 17. Moze Ona potrzebuje sie wybawic bo z tego co widze wiele dziewczyn tak niestety robi.

[ Dodano: 2009-03-25, 18:36 ]
Nie mam zamiaru szukac nowej dziewczyny a co do spedzanego czasu ze soba mieszkamy 4 bloki dalej i jak mogla sie tym dusic zwiazkiem jak bylo jej ok potrafila ze mna rozmawiac jak i ja z nia chcialem z nia wychodzic spedzac czas robic cokolwiek by z nia spedzic te chwile jedynie czego nie nawidzilem to tanca i klubow i nie chcialem tam spedzac tego czasu to jest jedyny wyjatek.

[ Dodano: 2009-03-25, 18:56 ]
Pewny jestem jednego zly wplyw na nia mieli jej znajomi bo chcieli sie baiwc a Ona chciala tez sie dobrze czuc i chociaz bylo dobrze ze mna nie potrafila powiedziec swoim znajomym NIE tak samo jej rodzice zawsze byli przeciwko bo nie chcieli zeby corka popelnika ten sam blad co oni ze mieli przypal i im sie wlasnie Ona urodzila... chcialem ja zmienic bo widzialem ze gdy byla blisko mnie potrafila udowadniac mi ze jej zalezy...
napisał/a: ann007 2009-03-30 02:25
nie wiem czy wogole powinnam odpowiadac na tego typu historie ze wzgledu na to ze ja kiedys bylam w takiej sytuacji no i niestety stalam na tej zlej pozycji to co ty opisujesz prawie zgadza sie z moja historia przez chwile zastanawialam sie czy ty nie jestes moim chlopakiem ;/ Wiesz ja ci powiem to co ja mysle teraz ale o swoim bylym zwiazku bylam mloda i glupia dla mnie liczyla sie tylko zabawa znajomi lubialam byc w cetrum pewnie jak wiekszosc dziewczyn!!! Na poczatku tez bylo jak w bajce ale szybko wiedzialam ze to nie jest dla mnie dluzsze zwiazki za mlodosci czlowiek potrzebuje sie wyszalec wyszumiec prawdziwa milosc przychodzi troszke pozniej chociaz sa przypadki kiedy ta milosc pojawia sie w mlodym wieku ... ja tez bylam wtedy z tym chlopakiem 4 lata zerwalam kiedy wyjechalam z Polski i zrobilam cos okropnego bo zakonczylam nasz zwiazek przez telefon przez okres okolo 3 lata oszukiwalam go bylam z nim bo zawsze kiedy chcialam to zakonczyc on mnie straszyl ze zrobi to i tamto wiec bylo mi go zal az do wyjazdu miesiac pozniej napisalam do niego ze to koniec powodem byl "zwiazek na odleglosc jest bez szans" i coz teraz po tak dlugim okresie ja jestem w szczesliwym zwizku nie licza sie dla mnie juz imprezy znajomi liczy sie tylko moj kochany"R" ....a tamten facet.... jesli mam byc szczera czuje ze on mnie kocha mimo ze go tak mocno zranilam chociaz mam cicha nadzieje ze sie myle ....chciaalbym zeby byl szczesliwy przy boku innej takiej ktora go pokocha go cala jego osobowsc a nie bedzie z nim z litosci tak jak ja wiem popelnilam wielki blad ale ciezko mi bylo definitywnie zakonczyc ten zwiazek wwyjazd dopiero pomogl mi!!! a co tobie moge radzic ....chyba nalezysz do tego typu faceto co moj ex... wiec staraj sie zyc dalej czas moze wyleczy rany najlepiej to pewnie on moglby ci udzielac rad niz ja !!! Ale uswiadom sobie ze zwiazek w ktorym ona sie dusila byl bez szans ...byliscie 4 lata ale za rok za dwa mozesz znalezc kobiete i wtedy pomyslisz ze tamto to byla tylko pierwsza mlodziencza milosc ktora zostanie w twojej pamieci w twoim sercu ..bedziesz szczesliwy bo jestes mlodym czlowiekiem ....musisz poprostu zyc dalej i czekac az los obdaruje cie to miloscia na cale zycie !!!! ta prawdziwa jedyna !!! miloscia ktora bedzie odwzajemniana!!! Ktora przez cale zycie bedzie jak bajka nie tylko na poczatku zwiazku !!! Pozdrawiam i zycze ci powodzenia w zyciu!!!! D