Uwaga na nowy trend w randkowaniu - caspering. Jest nieprzyjemny!

caspering fot. Adobe Stock
„Caspering” jest przykry i nieprzyjemny. Jeśli umawiasz się na randki, może dotknąć też ciebie. Na czym polega?
Małgorzata Germak / 10.10.2019 10:39
caspering fot. Adobe Stock

Czasy dla singli nie są teraz łatwe. Coraz trudniej nawiązać wartościową relację w realu, a zanim poznasz się na facecie z Tindera czy innego serwisu randkowego, minie trochę czasu. Nawet gdy wreszcie myślisz, że trafiłaś na kogoś fajnego, zaczęliście się regularnie spotykać, czyhają na ciebie pułapki. Popularny do tej pory trend w randkowaniu „ghosting” został właśnie wyparty przez jego łagodniejszą wersję – „caspering”. Ale po kolei!

„Ghosting” pochodzi od angielskiego słowa „ghost”, czyli duch. To sytuacja, w której dwie osoby poznają się, zaczynają randkować, spotykają się i lepiej poznają, aż pewnego dnia druga osoba znika. Zero wyjaśnień, zero informacji zwrotnej, co się stało. Znika jak kamień w wodę.

Ofiara takiego porzucenia mocno przeżywa rozstanie, bo nie rozumie, co się właściwie wydarzyło. Najczęściej zachowują się tak młodzi ludzie, którym nie chce się mierzyć z problemem i zamiast po ludzku porozmawiać, że nie jest są zainteresowani, że nie zaiskrzyło, wybierają metodę - znikam bez śladu.

Co to jest „caspering”?

Niedawno pojawiła się łagodniejsza odmiana „ghostingu”. To „caspering” i jest on istną torturą. Ostrzegają przed nim zagraniczne magazyny. Według ankiety przeprowadzonej przez serwis randkowy „Plenty of Fish” ponad 80% singli w wieku 18-33 lata doświadczyło „casperingu”. Na czym polega ten trend?

Termin „caspering” zaczerpnięto z filmu o duszku o imieniu Kacper (Casper). O co w tym chodzi? Osoba, z którą chodzisz na randki, wycofuje się. Nie znika jak w „ghostingu”, ale np. odpowiada na sms-a dopiero po jednym dniu, wymiguje się od spotkań, nie odbiera regularnie telefonów. Choć w tym wszystkim wcale nie kończy relacji i nadal chce utrzymywać kontakt.

Skąd bierze się takie zachowanie?

Psychologowie, próbując zrozumieć to zjawisko, tłumaczą, że tak zachowywać się mogą osoby, które nie chcą wyjść na tą złą, na nieczułego potwora i nie mają odwagi podjąć decyzji o zerwaniu. Liczą, że okazując wycofanie może druga osoba się domyśli i odpuści, przestanie się odzywać, a ich relacja jakoś się rozejdzie. Taki stan potrafi trwać tygodniami i jest bardzo męczący psychicznie.

Rada. Jeśli nie chcesz już spotykać się z kimś, lepiej z nim porozmawiaj i wprost wytłumacz, dlaczego nie jesteś zainteresowana. To będzie fair.

Trendy w randkowaniu

W ostatnich latach pojawiło się kilka przykrych trendów w randkowaniu. Rok temu popularny był „sneating”. Polega na umawianiu się z ludźmi, którzy wcale nas nie interesują, po to, żeby zjeść za darmo posiłek w restauracji. To okropne, prawda?

Z kolei „orbiting” to sytuacja dotycząca ludzi już po rozstaniu - polega na aktywnym uczestniczeniu w social mediach swojego byłego czy byłej, na angażowaniu się w reakcje i komentarze, czyli na takim ciągłym orbitowaniu wokół tej osoby.

Więcej na temat randek:24 facetów w 3 godziny, czyli wzięłam udział w szybkich randkach!Umawiają się z dziewczynami plus size, by je poniżyć. Uwaga na pigging!

Redakcja poleca

REKLAMA