Żylaki

Najlapiej to pojdz do lekarza. Zobaczy jak to wyglada i co z tym mozna zrobic. Da skierowanie na USG naczyn jezeli uzna za konieczne.

polecam lekture

[code:1:3c74dca6c2]http://www.emedica.pl/szczeg_choroby.php3?nr=183&typ=1&nazwa=chirurgia[/code:1:3c74dca6c2]

U mnie np potrzebna byla operacja. Nie ma co panikowac - operacja to jest ostateczna forma ale sa tez inne. Moj chirurg naczyniowy mowil ze po operacji dziewczyny normalnie w mini chodza. To jest zabieg raczej kosmetyczny.

Uszy do gory

Natalina1989, u mnie w rodzinie dużo osób ma żylaki i boje się, że ja też będę miała..
a jedyne co wiem, żeby się przed nimi chronić to często unosić nogi do góry, nosić buty na niskim obcasie i nie nosić obcisłych spodni, żeby krew swobodnie przepływała...

nev84, dzięki za rady. Przeczytałam artykuł

Emma88, też to wiem i zaczynam sie do tego stosować

Byłam u lekarza, nie jest pewny czy to żylaki, ale raczej tak. Mam zrobić usg żył i wtedy wszystko będzie jasne. Jeżeli okaże sie, że to to, to zaczniemy leczenie...

Poczytałam trochę o tym i da sie z tym żyć, ale i tak jestem przestraszona...

Natalina1989, żyć się da, ale okropnie wygląda :( potem nie za bardzo wyglądają nogi :( moja mama mówi, że przestała chodzić w miniówkach jak jej zaczęły wychodzić, choć generalnie nogi ma zgrabne...

Emma88, no to teraz mnie nastraszyłaś...
Ja mam jednego na razie, to wygląda jak siniak, on już się nie zmniejszy??

Natalina1989, obrze, że poszłać do lekarza. Im szybciej wykryje co ci jest tym lepiej. U mnie w rodzienie też jest z tym problem. Babcia ma mega żylaki, mama też. Wiem, że nie można tego bagatelizować. Może u Ciebie to coś innego. I nie martw się na zapas

Natalina1989 napisal(a):

Emma88, no to teraz mnie nastraszyłaś...
Ja mam jednego na razie, to wygląda jak siniak, on już się nie zmniejszy??

przepraszam
ja w sumie nie wiem jak to jest, też się zastanawiam czy jak wyjdzie to jest szansa że się schowa z powrotem :/
ja mam dużo popękanych naczynek na nogach i się boję że z tego wyjdą żylaki :(
jak wieczorem mama wróci z pracy to ją muszę podpytać...

zawsze mozna to wyciac i nie ma sladu Spokojnie :) wiem bo mialem wycinanego bo mi sie zrobil po ostej jezdzie na rowerze - okazalo sie ze wrodzona wada byla ale juz sladu nie ma po nim Chociaz nie chodze w mini ;) to mysle ze nikt by nie powiedzial ze mialem zylaka
Natalina1989 nie panikuj na zapas Moze to nie jest zylak :) Grunt ze poszlas do lekarza teraz USG bedzie i sie okaze.

napisal(a):

zawsze mozna to wyciac i nie ma sladu

no z tym to bym sie nie zgodzila tak do konca, moja mam miala wycinane, i dalej wychodzą nowe, nogi ma po prostu tragiczne... Ale duzo w tym jej winy, bo zamiast po pierwszej operacji sie wziac za siebie i schudnąc, to troszku olałą sprawe, a teraz sie to odbija i na nogach i na kregoslupie
U nas w rodzinie babcia miala, mama ma, ja tez mam nieco zyly powiekszone, ale staram sie jak moge, zeby nic gorszego nie wyszlo- jezdze na rowerze, rzadko w obcasach, cwiczonka wybijające krew do gory (np. stanąc na palcach stop, policzyc do 3 i opasc na piety- czuje sie, jak krew jest podbita do gory nie pamietam, gdzie to wyczytalam ale tak robie), wieczorem zawsze sobie poleze z nogami na scianie, unikam butów i sakrpet mocno opinających stopy, i takie tam pierdoly.

Moja mama też miała wyciągane i też jej się porobiły na nowo :/
nie wiem od czego to zależy że tak jest :/

Wszystko się okaże... Moze faktycznie to nie żylak, aczkolwiek
czuję, ze to to. Czuje takie napięcie w tych nogach, bolą mnie i w ogóle. Dostałam tabletki Deraltex czy jakoś tak. A usg dopiero 9 kwietnia
Co do operacji to jednego czy dwóch raczej nikt mi nie wytnie...
Ehh.