Złośliwy rak piersi

napisał/a: miki17233 2011-01-07 13:16
u mojej tesciowej wykrtyo zlosliwego raka piersi,miala chemioterapie po tym miala miec usunieta piers ale lekarze stwierdzili ze jest za pozno na operacje,teraz ma radioterapie..czy jest mozliwe ze wyzdrowieje,ze ta radioterapia pomoze przy zlosliwym raku?rak jest zlosliwy ale przezutow nie ma..
napisał/a: joanna254 2011-01-07 16:04
nie jestem ekspertem ale skoro jest już za późno na operacje to przerzuty chyba są. Gdyby ich nie było to z pewnością operacja wchodziłaby w grę. Ale nie martw sie może się jeszcze okazać, że wcale nie jest tak żle jak myślicie. Pozdrawiam
napisał/a: Vieri 2011-01-07 17:01
Witam,

Niestety uogólniając jedyną metodą powalającą wyleczyć nowotwory złośliwe lite jest chirurgia (często owszem skojarzona z terapią systemową - chemioterapią, radioterapią. hormonoterapią) ale chirurgia to wciąż podstawa.

Pozdrawiam
napisał/a: miki17233 2011-01-10 16:27
lekarze moia ze przerzutow nie ma a guza boja sie ruszac i dlatego ta chemioterapia i teraz radioterapia..
napisał/a: Vieri 2011-01-11 14:36
Witam,

Operować można zawsze wszystko. Jednak w niektórych przypadkach albo ryzyko operacji jest ogromne więc zabieg oznacza praktycznie zgon albo przewidywany efekt jest na tyle niewystarczający, że przeprowadzenie zabiegu nie ma sensu. Po co usuwać część guza, jeśli pozostałości o których wiadomo, że nie można ich usunąć dalej będą rosnąć i rozsiewać dalej? Chemioterapia neoadjuwantowa ma na celu zmniejszenie guza w takim stopniu aby możliwe było jego usunięcie ewentualnie odracza o jakiś czas progresję.

Pozdrawiam
napisał/a: miki17233 2011-01-11 14:58
czyli sa szanse ze radioterapia cos pomoze skoro chemia nie dala skutkow?
napisał/a: Akwilin 2011-01-11 16:12
szanse zawsze są , możliwe że twoja teściowa nie jest operowana ze względu na wiek. Skoro nie może być operowana i chemia nie przynosi skutków myślę , że przechodzi radioterapię paliatywną która ma na celu złagodzenie bólu.
napisał/a: miki17233 2011-01-12 16:39
ma dopiero 50 lat.skoro ma ta radioterapie to widocznie chemia nie pomogla bo inaczej nie bylo by tej radioterapi?prawda?tzn ze ta radio to zlagodzi tylko bol a nie wyniszczy guza?co dalej?
napisał/a: Blackursus 2011-01-12 17:22
Wiesz, mnie wydaje sie to troche dziwne; rak zlosliwy, bez przezutow, a pomimo to zapozno na usuniecie? A moze tesciowa nie powiedziala wszystkiego na temat stanu jej zdrowia? Lekarzem onkologii nie jestem, ale wydaje mi sie, ze nie operuje sie tylko w przypadku kiedy sa liczne przezuty.
napisał/a: Vieri 2011-01-12 17:41
Witam,

Czasem w przypadku wysokozaawansowanej zmiany pierwotnej (naciek mięśni, skóry itd.) nie jest możliwe doszczętne usunięcie chirurgiczne a tylko takie daje szansę wyleczenia.

Pozdrawiam
napisał/a: Akwilin 2011-01-12 17:43
Nie operuje się wtedy kiedy są liczne przerzuty , albo po prostu operacja jest bardziej ryzykowna od samego nowotworu. Teściowa jest w podeszłym wieku , może nie przeżyć operacji ( która w cale nie jest taka groźna ) , ale z nowotworem , może dostaje większe szanse , nie jest to rak mózgu czy innego ważne narządu. Może teściowa nie wyraża zgody na operacje , warto zapytać onkologa czemu guz jest nieoperacyjny .

Co do radioterapii i chemii , jedno i drugie ma za zadanie uszkodzić komórki rakotwórcze. Jeśli cykl chemioterapii nie skutkuje , zaczyna się radioterapię , naświetlenia które mają zniszczyć komórki rakotwórcze. Całego guza na pewno nie zniszczy , może być za duży albo za silny. Jak napisałem są różne rodzaje radioterapii , możliwe jest ze twoja teściowa przechodzi tą paliatywną ( stwierdzam tak tylko dlatego , że wykluczona jest operacja ) , lub radykalną która ma na celu naświetlenie guza bądź okolic.
napisał/a: Vieri 2011-01-12 21:22
Witam,

50 lat to nie jest podeszły wiek :) Raczej przemawia fakt, że guz jest rozległy i doszczętność resekcji już na tym etapie jest wątpliwa.

Pozdrawiam