Zadbajmy wreszcie o siebie

hehe, no niby tak:) Ale moim zdaniem takie nawoływania do cudu nie prowadzą, bo zajęci jesteśmy, wtedy gdy jesteśmy, nic na to zazwyczaj nie poradzimy i od nas zależy i naszego charakteru, czy nawet w chwili spięcia, stresu szybkich decyzji, wczesnego wstawania, szybkiego życia i trudnych problemów, robimy coś dla siebie czy kompletnie o sobie zapominamy...

Czasem zdrowsze jest nawet chwilowe to drugie -zapomnienie o sobie, o tym,że nie jest się jedyną istotą na świecie, nawel lekkie krótkotrwałe, ascetyczne zaniedbanie, może być oczyszczające i moze powodować, że będziemy się bardziej cieszyć z powrotu do dbania o siebie, a przyjemnośc będzie sprawiać nawet gładki materiał w łożeczko, pod który się położymy po przyjemnej kąieli, albo luksusowa pasta do zębó, która czyni cuda, czy kojąca maseczka na twarz- wszystko czego nam brakowało i o czym zapomnieliśmy w biegu o życie, pracę, karierę, dom, dzieci, małżeństwo, miłość, czy świat...

Natomiast codzienne dbanie o siebie powinno być delikatne, sprawiać przyjemność, być dobroczynne dla duszy i ciała.
Powinno być dozowane w odpowiedniej dawce, abyśmy wszyscy nie przecholowali w drugą stronę, nie dali się zwariować i świata poza sobą nie widząc, siedząć codziennie godzinami w solariach, kosmetykarniech, u fryzjerów, na zakupach, w wannach i na zabiegach...

tableteczka, maseczka, zdrowy sok, może odżywka do włosów, czasem nawet jakaś miła książka, film, coś co nam polepszy nastrój, coś co jest dla nas dobroczynne- to takie codzienne, miłe,delikatne, dbające o nas aspekty, które możemy i powinniśmy sobie dawkować w odpowiedniej ilości, żeby przypomnieć sobie o swoim istnieniu "siebie" i aby o nim nie zapominać. Bo świat się do nas uśmiecha, gdy my się do niego uśmiechniemy :)

norka, zgadzam się z tobą. Czasem nawet jak mam czas żeby zadbać o siebie, to brakuje mi wtedy chęci

Ja mam takie zdanie, że branie witamin sprawia, ze myslimy tylko, że dbamy o siebie. Stwarzamy jakiś pozór, że coś robimy dla zdrowia a to nie jest prawda.

Bezsensowna suplementacja często służy nam jako coś, co wyciszy wyrzuty sumienia, że nie dbamy o siebie.

Moim zdaniem aby zrobić coś dla siebie, trzeba się do siebie uśmiechnąć, zjeść ulubiony owoc, zrobić kąpiel z pianką, poczytać coś fajnego, nauczyć się robić kolorowe serwetki na szydełku...

To takie drobiazgi, które wleją w życie nieco radości, czego wszystkim życzę :)

Dla mnie dbanie o siebie to nawet drobne rzeczy ale takie ktore robie codziennie a nie od wielkiego swieta- bo fajnie jest raz na miesiac pojsc sobie na saune ale wazne jest zeby sie wyspac-dla mnie absolutne minimum to 7 godzin niestety :/ No i dobre jedzonko: maksimum smaku i minimum wysilku;) np kurczak po indyjsku z frosty, z ananasem i pedami bambusa Mniaaam!

branie witamin i stosowanie suplementów można łatwo zweryfikować - 30 dni kuracji i już wiemy, czy dbamy o siebie, czy nie. A moim sposobem na "dbanie o siebie" jest moje hobby. ono zawsze mnie wyciąga z dołka i daje kopa! warto robić coś takiego bez czego nie można żyć.

A jakie masz hobby? Ja na przykład potrafię godzinami obserwować moje myszoskoczki. Super są i to mi też poprawia humor :)

wędkarstwo ale w obecnej chwili, z racji tego co widac za oknem, muszę sobie dopomóc utrzymać dobry humor i kondycję. ile można rozkładac wędki w domu

Oj tak, obserwowanie zwierzatek jest super! ja uwielbiam patrzec na moje bawiace sie koty!nawet jak przy okazji mi demoluja mieszkanie;)))

Takie jest po prostu życie-trzeba często korzystać małymi garściami,żeby znalazło się trochę czasu dla siebie!!! Mało tego czasu jest,ale trzeba go wykorzystać jak najlepiej!!!