Strasznie uprzykrzający życie, nierozwiązany problem z oczam

Witam. Od lat szukałem rozwiązania mojego problemu u wielu specjalistów z dziedziny okulistyki, lecz do tej pory nie znalazłem na niego ani jednej sensownej odpowiedzi, ani- czego bardzo pragnę, jego zakończenia. Otóż mam bardzo uprzykrzający życie w nocy problem- gdy jest ciemno, widzę miliony kolorowych, strasznie małych kropeczek. Widzę je na całej rozpiętości pola widzenia, lecz tylko w ciemnych miejscach(nawet podczas dnia w mocnym cieniu). W nocy problem staje się tak mocny, że gdy spojrzę w niebo ledwo mogę zobaczyć gwiazdę polarną i inne gwiazdy, gdyż tego ziarna(jak to zwykłem mówić) jest tak dużo, iż ciężko odróżnić wadę mojego wzroku od gwiazd. Nie są one zamazane, po prostu ilość tych kropek jest tak wielka, iż ciężko mi je zauważyć. Jako fotograf(jeszcze amator) doszedłem do wniosku, iż zupełnie podobnie wychodzi zdjęcie gdy aparat ma ustawioną zbyt dużą wartość ISO(napięcia na matrycy). Dzięki temu zdołałem choć troszkę zilustrować jak wygląda moje widzenie w nocy. Podaję link:

picasaweb.google.com/109035623643270466881/DropBox?authkey=Gv1sRgCJ-Zlbr42sSSeA&pli=1#5552515817364480050

A w przybliżeniu wygląda to mniej więcej tak:

picasaweb.google.com/109035623643270466881/DropBox?authkey=Gv1sRgCJ-Zlbr42sSSeA&pli=1#5552516049725945634

Lecz ziarenka, które widzę są o wiele mniejsze niż na zdjęciu i są ich miliony na całej rozpiętości mojego pola widzenia. Problem ten mam już od dość dawna. 5 lat temu zgłaszałem się do okulisty, lecz powiedział on, że jest to spowodowane moją alergią na trawy, a objaw niedługo zniknie. Trzyma mnie to chyba od urodzenia(nie pamiętam dokładnie jak widziałem będąc dzieckiem, lecz problem mam od kiedy pamiętam). Bardzo prosiłbym o pomoc, gdyż strasznie chciałbym zobaczyć znów czyste gwiaździste niebo, a nie wiem już nawet jak ono wygląda. Parę lat temu(4-5) objaw tak się pogorszył, iż właśnie przestałem widzieć gwiazdy. Zdaje mi się, iż wcześniej było lepiej.

Bardzo proszę o pomoc! Z góry dziękuję.