Staw rzekomy piszczeli ze wszczepionym paciorkowcem

napisał/a: Rabin 2010-11-06 11:12
Witam serdecznie, mój problem polega na tym, iż trzy i pół roku temu miałem wypadek motocyklowy. M.in. miałem popękane biodra, rozejście spojenia łonowego, pęknięcie rwy kulszowej, połamane dwie piszczele zespolone zespoleniem Zespol. Po sześciu miesiącach ''wiszenia w hamaku'' miałem przebytą zakrzepicę. Po siedmiu miesiącach zdjęto mi zespolenia i kazano zacząć powoli chodzić o kulach. Prawa noga była dobrze zrośnięta, a lewa nie miała pełnego zrostu i po dwóch tygodniach powstał staw rzekomy. Po dwutygodniowym oczekiwaniu zespolono mi nogę blachą LCP wewnątrz nogi ze wszczepionym gronkowcem. Kość nie chciała się zrastać, po dwóch miesiącach noga się zmacerowała, czyli eksplodowała. Zrobiła się przetoka ropna, z którą walczyłem sześć miesięcy na własny rachunek, po czym zacząłem stosować hirudoterapię (pijawki, które uratowały mi nogę). Lekarze nie chcieli operować. Stwierdzili, że jest zapalenie kości. Po jakimś czasie zgodzili się na operację i wyjęli mi blachę LCP, zoperowali także przetokę z gronkowcem. Obudziłem się z następną blachą, tym razem zewnętrzną- o nacisku tony, która dociskała kość. Po dwóch tygodniach zdjęto mi szwy, co okazało się za szybko i rana się rozeszła. Stwierdzono paciorkowca grupy C. Powstało owrzodzenie podudzia z widniejącą kością. Po sześciu miesiącach doktor stwierdził zrost i zdjął blachę- owrzodzenie zostało. Noga wokoło rany była sina, opatrywałem ranę, co jakiś czas brałem antybiotyki, przeważnie Delacin C, wyciek ustąpił na dwa tygodnie, po czym powracał. Trzy tygodnie temu zaczęła mnie boleć noga, zrobił się duży wyciek i lekarz przepisał mi Duomox, po którym dostałem wysokiej gorączki i dreszczy. W ten sam dzień pod wieczór noga bardzo mocno opuchła i zauważyłem powrót stawu rzekomego. Zadzwoniłem do lekarza, przepisał mi Klindamycynę. Zgłosiłem się do lekarza, zrobiono mi zdjęcie rtg, potwierdziło się, że mam zakażony staw rzekomy. Zrobili mi też posiew i okazało się, że nadal mam paciorkowca grupy C (bardzo obfity wzrost). Lekarz mi powiedział, że bakteria zjadła kość i dlatego jest ruchoma. Według antybiogramu przypisano mi Syntarpen 500 co 6 godzin. Od trzech tygodni mam nogę w ortezie i codziennie jeżdżę z Bydgoszczy do Ciechocinka na ozonoteriapię (rękaw na nogę, kroplówki ozonowane oraz wstrzyki ozonu w ranę). Widzę ogromną poprawę rany oraz ukrwienia nogi (ponieważ było słabe). Zabliźnia się, ale przetoka jest duża, wchodzi 20ml ozonu na raz.
Peter, mam prośbę, jak pozbyć się tego dziadostwa ? Bardzo proszę o pilną odpowiedź.

Pozdrawiam, Robert
napisał/a: ares_ 2010-11-06 11:20
Pewnie za wolno jechałeś na tym motorze,co??
napisał/a: Rabin 2010-11-06 11:25
Niestety, drogi kolego, muszę Ci uświadomić, że jesteś w błędzie. Jechałem z córką, ok. 60km/h i ślepy skodziarz przecinając dwie ciągłe linie, zajechał mi drogę. Tak więc proszę Cię bardzo o to, abyś nie był aż tak powierzchowny, bo nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Pozdrawiam Cię serdecznie.
napisał/a: Rabin 2010-11-06 18:12
Pani ANIU prosze o pomoc