skolioza

napisał/a: ~gość 2009-06-06 23:27
Zapytaj o to wszystko ortopedę najlepiej.
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-19 13:44
Temat widze umarl w 2009 roku ;) Ale moze znajdzie sie i dzisiaj kilka 'skoliotyczek' do poplotkowania

Moja skolioza jest wrodzona, nic z nia nie moge zrobic, operowac tez sie nigdy nie dalo bo miejsce zgiecia jest zaraz kolo serca i jest za duze ryzyko, ze pozegnam sie z tym swiatem :P

W ogole na co trzeba uwazac, czego unikac, jakiej pracy nie öpodejmowac? ITD ITD. Ogolnie wiem, ze trzeba sie ruszac, plywac, cwiczyc, bla bla ale zupelnie nei wiem co mam ze soba zrobic, za jaka prace sie zabrac, na caly etat a moze na pol? Moze macie jakies doswiadczenie w tym zakresie.. Szukam roznych wiadomosci w necie ale juz sama nie wiem.. kazdy pisze co innego.
napisał/a: Agusiek 2012-04-20 15:22
KokosowaNutka, ja zawsze pracowałam na cały etat, a prace w sumie bardzo różne, od siedzenia przed komputerem do sprzedawania a co się z tym wiązało również układania i przenoszenia kartonów. moim zdaniem trzeba żyć normalnie widzę że tu kiedyś pisałam, a nawet aż tak mi te biodra w ciąży nie dokuczały jak mówił kiedyś lekarz ;) tylko teraz jak podnoszę nieraz to nasze osiem kilogramów Szczęścia to bolą plecy ;) ale mąż prawie codziennie masaże mi funduje więc nie narzekam ;)
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-20 16:20
No jasne, ze mozna robic wszystko. Pytanie tylko jak dlugo? Bo nie wierze, ze chory kregoslup wytrzyma dlugo znoszac takie obciazenia. A uprawiasz jakis sport? Mi lekarze mowili, ze przemeczajac sie i nie uprawiajac systematycznie sportu mozna sobie kregoslup juz kolo 40stki wykonczyc (oczywiscie brali moj kregoslup pod uwage, u kazdego moze to wygladac inaczej).
Wlasnie boje sie gdy musze cos ciezszego zrobic, boje sie, ze z kazdym wysilkiem odbieram sobie kawalek zdrowia.
napisał/a: Agusiek 2012-04-20 17:09
KokosowaNutka napisal(a):Wlasnie boje sie gdy musze cos ciezszego zrobic, boje sie, ze z kazdym wysilkiem odbieram sobie kawalek zdrowia.

Jakoś nigdy o tym w ten sposób nie myślałam. A i żaden lekarz nie powiedział mi, że przemęczając się wykończę szybko kręgosłup. Obecnie nie uprawiam żadnego sportu, przed ciążą skończyła się moja sportowa aktywność, a teraz ogranicza się ona jedynie do dwu-trzygodzinnych codziennych spacerów. Marzy mi się powrót do pływania. A co do obciążeń kręgosłupa, to na pewno żaden chory nie zniesie jakichś ogromnych regularnie dawkowanych ciężarów. Aczkolwiek nieraz nie ma wyjścia ;)
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-20 19:39
Nic ze soba nie robisz? Zadnego sportu?

Ale wiesz co w Polsce tez mi mowili, ze nic nie musze robic, ze wszystko jest cudownie. Teraz mieszkam w Niemczech i dostalam straszna zj.ebke od lekarza i to moje plywanie raz w tygodniu i spacerki do pracy nie pomagaja duzo, musze zaczac uprawiac regularny sport i oszczedzac sie. Nie wiem, moze tak byc, ze Ty akurat nie potrzebujesz tego a ja tak. Ale nie chce mi sie w to wierzyc.. Skolioza to skolioza, jak nic z nia nie robisz to niszczysz swoj kregoslup szybciej. W sumie to logiczne.
napisał/a: Agusiek 2012-04-20 20:19
Ciężko znaleźć czas na regularne uprawianie sportu przy tak małym dziecku. Wiem że w taki sposób może i szybciej ten mój kręgosłup "wykończę", ale no cóż, wybrałam taki styl życia i jest mi z tym dobrze ;)
Mi nikt nie mówił że jest cudownie, sugerowali nawet kiedyś tam operację, że sam się nie wyprostuje, a i gorset nic nie dał. Póki co nie pogłębia mi się to skrzywienie już od dawna, a na operację na pewno nie pójdę, za dużo się nasłuchałam różnych tragicznych historii i za bardzo się tego boję. Mój mąż swego czasu miał kontakt z bardzo dobrym fizjoterapeutą do którego nieraz chodziliśmy i który właśnie sporo nam na ten temat mówił, zwłaszcza w interesującym nas wtedy temacie przyszłego powiększania rodziny, kazał on po prostu jak najwięcej ćwiczyć, ruszać się, bo nic innego z tym nie da się zrobić. A i ludzie dożywają późnej starości w sprawności nawet ze skoliozą, więc nie ma co się zamartwiać że stuknie czterdziestka i może kręgosłup odmówić posłuszeństwa, stać się też tak może nawet pomimo uprawiania regularnie sportów, więc trzeba do tego czasu jak najwięcej z życia korzystać i nie zamartwiać się ;)

[ Dodano: 2012-04-20, 20:22 ]
A jeszcze a'propo pracy, to ciężko znaleźć taki zawód który byłby najodpowiedniejszy dla osoby ze skoliozą. No bo praca siedząca za biurkiem nie, fizyczna też nie, a większość zawodów opiera się albo na siedzeniu 8 godzin, albo na całodziennym zapieprzaniu ;)
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-24 13:29
Jasne, ze mozna dozyc ze skolioza poznej starosci tylko jakie to zycie bedzie jesli juz kolo 40stki bedziesz mogla ledwo sie ruszac? : P

Ale rozumiem.. zeby znalezc czas i pieniadze na uprawianie sportu trzeba sie bardzo postarac.. No ale trudno, ja od dzis zaczynam intensywne dbanie o siebie, 3 razy w tygodniu plywanie i raz w tygodniu specjalny aerobik wodny z naciskiem na budowanie muskulatury plecow. Przy okazji sobie gadam, ze bede dzieki temu zgrabniejsza i szczuplejsza i nawet nie jest tak zle
napisał/a: Agusiek 2012-04-24 13:35
KokosowaNutka napisal(a): specjalny aerobik wodny z naciskiem na budowanie muskulatury plecow.

o tym nie słyszałam, może napiszesz coś więcej?? ;)
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-24 23:00
Przynajmniej tutaj gdzie mieszkam sa rozne rodzaje aerobikow wodnych. Rzezbiace ogolnie sylwetke albo skoncentrowane na nogach, pupie i brzuchu, dla seniorow, ciezarnych, dzieci, itp. Sa takze dla ludzi z roznymi problemami zdrowotnymi ( i tutaj wlasnie znajduje sie aerobik skoncentrowany na pobudzaniu miesni plecow). Musisz pytac u siebie w miescie albo poszukac w necie. Mysle, ze wszystko znajdziesz :)

Ja dzis bylam plywac, fajowsko bylo :) We czwartek znowu ide. Ciekawe kiedy mi sie odechce..