Rodzaj Wapnia

napisał/a: nowy435 2010-11-25 17:22
Witam. lekarz kazał brać mi calcium (ponieważ mam niedobór), ale w internecie znalazłem kilka suplementów które zawierają wapń w różnych postaciach (na razie biorę zwykłe tabletki musujące z mleczanem).
Chciałbym się dowiedzieć który najszybciej/najlepiej działa i się wchłania:
-Mleczan wapnia
-węglan wapnia
-chelat aminokwasowy wapnia Albical (np. http://www.olimp-labs.com/pl/produkty/suplementy-diety/wapn/)
-cytrynian wapnia
może jej jakiś inny

Z góry dziękuje za pomoc
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-11-26 08:30
Na jakiej podstawie oceniono niedobór wapnia?
Najlepszy jest chelat wapnia, potem cytrynin i mleczan, węglan sobie daruj.
napisał/a: nowy435 2010-11-26 11:11
Po badaniu krwi.
Bo poszedłem do lekarza bo zaczęły boleć mnie golenie (lewa sporo mocniej od prawej), jak zacząłem trochę grać w kosza.
i wysłała mnie na badania krwi, a tych wynikach było wszystko ok (mieściło się w normie i nie było żadnej flagi), ale on zajrzał do jakieś książeczki i powiedział, że mam niedobór. Przepisał ossopan i kazał pić wapń i dużo mleka. Ta goleń już boli mnie od dłuższego czasu i tak na prawdę to nie wiem co to jest, boli przy bieganiu, a najbardziej do przy skakaniu, ale nie jak ląduje tylko przy wyskoku, może to coś związane z mięśniami, nie boli sama goleń tylko jakby przy jej zewnętrznej część u góry

Mam 17 lat
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-11-26 11:25
Więc chela wapń polecam.
napisał/a: nowy435 2010-11-26 11:42
Przepraszam bo nie mogłem edytować i tu mam całą wiadomość:
Po badaniu krwi.
Bo poszedłem do lekarza bo zaczęły boleć mnie golenie (lewa sporo mocniej od prawej).
To zaczęło się tak:
W czasie wakacji przebiegłem się z 2 razy ale krótki dystans i nic nie było.
Pograłem trochę w kosza (wcześniej przez dłuższy czas praktycznie nic bo były wakacje, a w czasie szkoły to tylko na wf i to też tak ledwo) jakoś we wrześniu i na początku bolały mnie strasznie obie kostki, spuchły itp, ale nie było żadnego urazu, ale po pewnym czasie przeszło i teraz już nie bolą, potem właśnie zaczęły się te problemy z łydkami/goleniam zaczęło mnie tak dziwnej boleć , powyżej kostek (tak z 10 cm), i to był ból jakby skurcz, tak piekło dziwnie, ale w lewej nodze bardziej niż w prawej (skacze z lewej) Grałem czasem w czasie przerw i to samo się działo ale chyba szło coraz wyżej, ale po jakimś czasie przechodziło.
Pamiętam że jak biegaliśmy 1km, to w czasie biegu nic nie było, ale parę minut po jak usiadłem to później nie mogłem chodzić, ani stać tak mnie to bolało, ale po pewnym czasie po rozchodzeniu było lepiej.
Teraz boli to tak wzdłuż kości goleniowej od wewnętrznej części tak 1/2 długości i cała łydka trochę powyżej kostek, ale ból jest w tedy jak skacze czy coś, bo tak sama z siebie lub przy chodzeniu to praktycznie w cale
Poszedłem do lekarza
i wysłała mnie na badania krwi i zdjęcie rtg (na którym nic nie wyszło), a tych wynikach było wszystko ok (mieściło się w normie i nie było żadnej flagi), ale on zajrzał do jakieś książeczki i powiedział, że mam niedobór wapnia. Przepisał ossopan 2x2 i kazał pić wapń i dużo mleka. Ta goleń/łydka już boli mnie od dłuższego czasu i tak na prawdę to nie wiem co to jest, boli trochę bieganiu, a najbardziej do przy skakaniu na jednej nodze, ale nie jak ląduje tylko przy wyskoku, może to coś związane z mięśniami?
Teraz lepiej jest, ale nie wiem czy to te lekarstwo działa, czy dla tego że nic nie robię.
Jak się przebiegnę kawałek, to zaczyna boleć mocniej (ale bez przesady) ale po kilkudziesięciu minutach powraca do pierwotnego stanu przed bieganiem, czyli trochę boli przy skakaniu.
Ale zauważyłem, że rano po przebudzeniu mocniej mnie boli niż jak po szkole po przejściu się tam z 1.5km (sprawdzam to podskokiem na jednej nodzę)
Jeszcze jest taki jeden objaw ale nie wiem, czy to jest z tym powiązane, czasem jak chodzę, najbardziej jest to odczuwalne przy wchodzeniu pod jakieś wzniesienie i szybkim chodzeniu, boli mnie mięsień (ten przy łydce) , tak piecze i jest skurcz, miałem to już w zeszłym roku, ale nie zawracałem na to uwagi, ból czasami był bardzo duży i musiałem się zatrzymać, ale po chwili przechodziło i mogłem dalej iść. Ten ból przypomina ten jak przy rozciąganiu się i myślałem że może mięśnie mam zastałe czy coś.

Przepraszam za terminologie, bo mogę mylić łydkę z golenią czy coś.
Proszę o pomoc i z góry dziękuje.
nie jestem sportowcem, właściwie jestem słabo wysportowany i jestem chudy, ale wysoki (ok 200cm)
Mam 17 lat
napisał/a: nowy435 2010-11-29 16:40
Odświeżam