"nowa" alergia u dorosłego alergika?

napisał/a: bezowa1 2011-01-07 12:28
Dzień dobry, mam 28 lat; "od zawsze" jestem alergikiem, z tym, że do tej pory moja alergia ograniczała się do AZS. Biorę Telfast 180 i miejscowo słabe robione maści ze sterydami. To pozwala mi opanować moją dość silną alergię na tyle, by normalnie pracować i zajmować się dzieckiem (swędzenie i wysypka nigdy nie ustępują całkowicie, ale już się przyzwyczaiłam).
Od kilku miesięcy mam jednak problem z kaszlem i zatkanym nosem. Kaszlę codziennie, najbardziej rano- wtedy też odkrztuszam bardzo dużo. Po południu i wieczorem to z reguły suchy kaszel, który nie przeszkadza mi w oddychaniu przez usta (przez nos nie da rady) ani w codziennej aktywności. Nie budzi mnie też w nocy. Zaniepokojona przeciągającym się kaszlem poszłam do lekarza- nic nie "znalazł" strasznego, zdiagnozował zapalenie tchawicy; dał antybiotyk. Nie pomogło; po dwóch tygodniach zgłosiłam się ponownie, tym razem leczono mnie pod kątem wirusów i też nic. Poszłam po raz trzeci, lekarz znów niczego niepokojącego się nie "dosłuchał"; dostałam skierowanie na rtg płuc. Dzisiaj dostałam zdjęcie z opisem; wszystko na szczęście prawidłowe (już się zaczęłam nakręcać).
Nie palę, nigdy nie paliłam. Nie pracuję w szkodliwych warunkach -jestem psychologiem zajmującym się młodzieżą.
Nie miałam też nigdy robionych testów na alergeny wziewne; nie było takiej potrzeby.

Czy zdarza się, że u dorosłej osoby alergia "rozszerza się" i obejmuje także drogi oddechowe?
Może ktoś z Forumowiczów też tak miał?
napisał/a: bezowa1 2011-01-07 13:12
Jeszcze dopiszę, że "drapie mnie" w gardle; w ogóle mam wrażenie, jakby to wszystko szło z gardła i jakby z tyłu nosa, a nie z oskrzeli.
napisał/a: smoczyca1 2011-01-07 18:35
Niestety w każdym wieku mogą zacząć uczulac nowe rzeczy a to co wcześniej dawało problemy może okazać się dobrze tolerowane.
Stan zatok ktoś oceniał?
Zdrówka!
napisał/a: bezowa1 2011-01-07 19:51
Dziękuję za odpowiedź! Właśnie nikt nie oceniał stanu zatok,a dzisiaj koleżanka z pracy zasugerowała mi to samo (ma chore zatoki).
Pozdrawiam! :)
napisał/a: smoczyca1 2011-01-09 21:07
bezowa napisal(a):Dziękuję za odpowiedź! Właśnie nikt nie oceniał stanu zatok,a dzisiaj koleżanka z pracy zasugerowała mi to samo (ma chore zatoki).
Pozdrawiam! :)

Tak mi jeszcze przyszło, że oprócz zatok można refluks sprawdzić
napisał/a: bezowa1 2011-01-10 08:56
Dziękuję :) Jutro idę do lekarza, zobaczymy co się dalej będzie działo.
napisał/a: bezowa1 2011-02-09 15:15
Dla porządku napiszę, że po paru kolejnych wizytach u lekarzy, różnych lekarstwach itd. itp. dziś w końcu dostałam skierowanie do laryngologa; z miejsca okazało się, że zatoki mam w strasznym stanie; dostałam antybiotyk i 2 tyg. L-4... Oby podziałało :)
napisał/a: Margaret74 2011-02-10 16:49
dla przysłowiowego "świętego spokoju" zrobiłabym jeszcze testy skórne;
wiek nie ma znaczenia dla alergii niestety
uporczywy kaszel po nocy może tez sugerować alergię na roztocza,najczęściej bytujące w łóżku, a jak roztocza,to i kurz może;
nieleczona alergia bardzo często jest przyczyną zap.zatok-przykładaj dużą wagę do higieny nosa-na rynku farmaceutycznym jest mnóstwo specyfików na bazie wody morskiej czystej ,lub z dodatkiem pierwiastków-manganem,miedzią;wysuszoną śluzówkę regeneruje wspaniale nozoil-polecam :)
jest spory odsetek chorych na AZS,u których w późniejszym okresie życia może rozwinąć się astma oskrzelowa;
ale pamiętaj -może,a nie musi ;)
napisał/a: bezowa1 2011-02-10 17:32
Dziękuję Ci za odpowiedź :) Jestem już i tak umówiona na wizytę u alergologa, nie odwołałam jej po wczorajszym dniu; termin dopiero za jakiś czas niestety. Skorzystam i dam znać, co się udało "znaleźć".
Może rzeczywiście to są te dwa czynniki, tzn. zatoki plus alergia,, która je "dobija". I może to rzeczywiście roztocza? Na dworze oddycha mi się o wiele łatwiej niż w domu.

Pozdrawiam!
napisał/a: bezowa1 2011-05-12 13:18
Nieoczekiwany zwrot akcji...
Ciągle drapało mnie w gardle, wręcz miałam uczucie, że coś mi w nim tkwi. Po lekarstwach nie przechodziło. Niecałe dwa tygodnie temu wymacałam sobie guzka za uchem; lekarz wysłał na morfologię i CRP, wyszły w normie; powiedział, że to pewnie od infekcji i że samo się wchłonie.

Ja czułam się fatalnie, więc przy okazji kontrolnego usg piersi, na które byłam umówiona wcześniej, poprosiłam o zbadanie tej zmiany... Wyszły mi pojedyncze węzły za uchem i na szyi, do 10 mm- pani dr mówi, że to jeszcze norma ponoć-- oraz- niespodzianka- powiększona tarczyca z guzkami.

Dowiedziałam się, że skoro czuję takie duszenie, to pewnie mi rośnie do wewnątrz i naciska.

Mam już skierowanie od lekarza rodzinnego na badania krwi (znowu), poziomu hormonów, glukozy, cholesterolu, triglicerydów.

Jestem z deczka spanikowana, bo naczytałam się strasznych rzeczy, oczywiście musiałam trafić na jakąś stronę o wyjątkowo rzadkich, koszmarnie rokujących nowotworach tarczycy-- i oczywiście sobie roję, że to musi być mój przypadek. takie strony powinny być dla mnie zamknięte :/

A morał z mojej opowieści jest taki: masz gulę w gardle od ponad pół roku? Badaj tarczycę... nawet jeśli masz alergię i chore zatoki, to nie muszą one być przyczyną...