Psychiatra pomoże? wyśmieje? wypędzi? zdiagnozuje?

napisał/a: Cykoria 2010-09-16 22:03
We wtorek jestem umówiona na pierwszą wizytę u psychiatry. Ostatnio jak poszłam na oddział ratunkowy to wyśmieli mój problem, wyśmieli mój mózg i bardzo się boję że to samo zrobi psychiatra, że zapyta co się dzieje i mnie wyśmieje, że będzie krzyczał że dopiero teraz się tym zajmuję, że powie że to żadna nerwica a ja zabieram tylko czas kiedy ludzie czekają z prawdziwymi problemami, że odeśle mnie do domu a ja nie będę wiedzieć co z sobą zrobić. Myślałam że na pogotowiu mi pomogą a oni mi zrobili badania, dali zastrzyk, kroplówkę odesłali do domu i powiedzieli że mam się udać do poradni zdrowia psychicznego i wpisali mi rozpoznanie "nerwica" - jedyne co potrafię wyczytać z tego wypisu. Troszkę chyba temat nie pasuje, ja chyba zwyczajnie boje się tej wizyty, nie wiem czego się spodziewać, na co mogę liczyć.
napisał/a: Agusia1982 2010-09-16 22:20
Psychiatra jest właśnie od tego by pomoc Ci wygrać walke z nerwicą i gwarantuje CI,że nie zostaniesz wyśmiana.
Swoją drogą co to za lekarz ,który zachowuje się w ten sposób.Nie miał prawa Cię wyśmiewać bo takie problemy jak Twoje ma mase ludzi.Lekarz w takim wypadku powinien na spokojnie wyjaśnić Ci co się dzieje,dać leki na uspokojenie i pokierować co dalej robić.Totalna niekompetencja z jego strony.
napisał/a: Cykoria 2010-09-16 23:22
A czy psychiatra będzie mi zadawał pytania czy to ja powinnam mówić? Jak ja mam mówić kiedy ostatnio właśnie na tym oddziale ratunkowym kiedy mówiłam o pływającym mózgu i o tym że nie mogę się nawet uczyć to emanowali taką kpiną! a ja miałam ochotę tylko płakać i się tam rozpaść, odesłali mnie do rodzinnego i nic nie zrobili! NIC! I potem jeszcze na ulicy pani która mi powiedziała do którego mam pójść pokoju zapytała czy mi mózg ciągle wypływa a ja nigdy czegoś takiego nie powiedziałam, oni chyba uznali że ja żartuję! I boje się że psychiatra też tak mnie potraktuje. Czy powinnam zabrać ze sobą wypis z pogotowia który dostałam? Bo tam mi wpisali nerwicę, ja nie wiem czy mam nerwicę, czy psychiatra mnie zdiagnozuje??
napisał/a: Blackursus 2010-09-16 23:42
Nie musisz niczego brac ze soba, nawet nie sugeruj co inni lekarze powiedzieli na temat Twojego stanu zdrowia. Wybierasz sie do psychiatry, masz powod do tego, staraj sie z nim rozmawiac szczerze!
napisał/a: krysia1705 2010-09-17 07:32
Witaj Cykoria :)
Kiedy czytam cos takiego...nie potrafie wyjsc z podziwu,jak daleko moze siegac glupota ludzka....i to ludzi wykszatlconych,ktorzy powinni wlasnie nam pomagac!!! Wiem jakie to bylo upokazajace dla ciebie..ale cuz trafilas na bezmyslnych rutyniazy! nie warto tego rozpamietywac!
Wizyta u psychiatry sie nie przejmuj..napewno cie nie wysmieje,tylko wyslucha i potraktuje twoje dolegliwosci powaznie...bedzie staral sie pomoc i uspokoic...napewno cos przepisze,zaleci!
Trzymaj sie mocno i jak bedziesz po wizycie to napisz jak bylo!
Pozdrawiam serdecznie...bedzie dobrze :)
napisał/a: Cykoria 2010-09-17 10:30
Nawet przez myśl mi nie przeszło aby rozmawiać z nim nie szczerze! Ale jeśli zapyta czemu tu jestem to powiem że z pogotowia odesłali mnie do psychiatry, sama nigdy bym na to nie wpadła chociaż od dawna jest tak beznadziejnie i czułam że coś jest nie tak ale myślałam że coś mi jest może krew czy coś i nawet się cieszyłam że zrobią mi badania i jak mówili że prawdopodobnie będę musiała zostać w szpitalu, to to dawało jakąś nadzieję że ktoś mnie będzie leczył ale mnie wypuścili do domu, nie powiem o tej nerwicy, mogę opowiedzieć co się działo, potrzebuję pomocy bo dłużej już nie wytrzymam, chyba nie ma sensu mówić nieprawdy, ciesze się że wizyta tak szybko, ale strasznie się boje. Napiszę jak było. Bardzo Wam dziękuję.
napisał/a: Agusia1982 2010-09-18 23:31
Jak psychiatra ma Ci pomóc musi znać prawde.
Prawdą jest,że nie wiesz co Ci jest tak naprawde i nie jesteś pewna czy to nerwica bo tak to rozumiem.
Opwowiedz dokładnie o okolicznościach w jakich znalazłaś się na pogotowiu,co czułaś co myślałaś co spowodowało taką sytuacje jeśli było takowe wydarzenie.
Możesz powiedzieć,że się obawiasz wizyty i np wolisz by pani doktor zadawała Ci pytania bądz wolisz mówić sama.
Będzie dobrze...trzymam kciuki i napisz jak po wizycie.
napisał/a: violka3 2010-09-18 23:58
Cykoria strasznie mi przykro ,że trafiłaś na takich lekarzy na pogotowiu.....
Ja w lipcu pojechałam na pogotowie,bo zrobiło mi się ciemno przed oczami, ugięły mi się nogi, poczułam się jak w studni ,wszystko koło mnie zaczęło odpływać, taki stan utrzymywał się przez kilka minut, ja się już nakręciłam,dostałam biegunki, zaczęłam schizować,że umieram.
Na pogotowiu początkowo nie chcieli mnie przyjąć,bo byłam w dniu masakrycznego upału i mieli masę zgłoszeń ale b.miła pani doktor,starsza pani zleciła mi szczegółowe badania laboratoryjne ,badanie przez kardiologa a że widziała w jakim jestem stanie psychicznym dostałam zastrzyk na uspokojenie. Bardzo długo byłam -ze 4 godziny i pod koniec aż się rozpłakałam,ze nie wiem co się dzieje ze mną ,że mam jakiś ucisk w szyi w kręgosłupie,że nie wiem ,czy to kręgosłup,czy krążenie czy nerwica.
Pani doktor powiedziała,że mądry lekarz diagnozuje nerwicę na końcu i ona nie może mi powiedzieć co mi jest,poza tym,ze wyniki mam OK i EKG też OK.
Od tamtej pory jestem pewna,że mam nerwicę,chociaż jeszcze nie przebadałam się od stóp do głów,więc mózg mój analizuje każdy objaw.

We wtorek podobnie jak Ty ,mam pierwszę wizytę u psychoterapeuty, zaczynam się leczyć od sesji a psychiatrę też odwiedzę aby wspomógł mnie lekami.Trzymam kciuki i mam nadzieję,że obie we wtorek wrócimy podbudowane po tej wizycie ! Pozdrawiam ciepło !!!!
napisał/a: Agusia1982 2010-09-19 12:06
Dokłądnie violka...bardzo mądre słowa.
Dobry lekarz postawi diagnoze "nerwica"po przebadaniu i wykluczeniu innych przyczyn.
Ale jak trafiłaś do psychiatry to też dobrze bo psychiatra mający jakiekolwiek wątpliwości też powie Ci jakie badania powinnaś wykonać by być pewnym.
napisał/a: Cykoria 2010-09-19 12:21
Violko! Pierwszy raz na pogotowie trafiłam ponad miesiąc temu bo byłam pijanym warzywem i jakoś mi nie przechodziło, przez pół dnia tak było i rodzice pojechali ze mną na pogotowie gdzie zrobili mi badania i dali zastrzyk relanium kroplówkę (ponad 3 godziny tam byłam) i normalnie ze mną rozmawiali chociaż ja płakałam i trzęsłam się jak galareta i chcieli pomóc ale no właśnie, nie mogli chyba zbytnio więc odesłali mnie do psychiatry, ale przynajmniej świat nie wirował i trzęsienie mi minęło i nawet chodzić sama mogłam chociaż to wciąż było takie pływanie i czułam że niezbyt czuję się na ziemi, była taka gumowa i ja taka nie czująca jeszcze chyba. W tym tygodniu myślałam że to już jakieś apogeum, że nie wytrzymam ani dnia dłużej w tym stanie i myślałam że oddział ratunkowy powinien mnie poratować jakkolwiek ale wyszłam tylko na jakąś histeryczną idiotkę z wypływającym mózgiem :/. Będę jeszcze robić badania, pójdę do neurologa może zrobię jeszcze raz badania krwi, mam nadzieję że ten psychiatra mi pomoże w jakikolwiek sposób. I życzę Tobie aby Twoja wizyta była owocna i przebiegła spokojnie!! Ja chyba zaczynam od psychiatry aby on jakoś ocenił to co się ze mną dzieje i coś poradził zwłaszcza że lekarze mnie do niego odsyłają, innego pomysłu nie mam już.

Agusia1982! Ja nie wiem jak ta cała rozmowa się potoczy, boje się że coś pominę, że wyjdę i przez głowę będzie mi przepływać to czego nie powiedziałam, albo że nie będę w stanie opisać tego wszystkiego albo wydusić z siebie normalnego zdania tylko jakieś słowa, więc może sobie zapiszę wszystko? nie wiem już..... Ja chyba rzeczywiście powiem że wolę aby mi zadawano pytania bo ja nie umiem odpowiadać na takie jakieś ogóły, robię to jednym zdaniem, idę do pana psychiatry, czy to ma jakieś znaczenie? Pani mnie w rejestracji pytała czy pani czy pan a ja powiedziałam że wszystko jedno byle jak najszybciej i we wtorek był pan więc idę do pana. Jeszcze tylko dwa dni!! I będę wiedziała co z sobą dalej robić!!

Bardzo się cieszę że znalazłam to forum!
napisał/a: Agusia1982 2010-09-19 12:26
Słuchaj nie trzeba się spieszyć...nie ważne czy pan czy pani byle był dobry w tym co robi bo to bardzo ważne.
Lepiej poczekać dłużej a mieć pewność ,że psychiatra jest dobry niż iść do pierwszego lepszego.
Mam nadzieje,że ten pan doktor jest okej.
Możesz sobie zapisać na spokojnie w domu jak najbardziej...nie zaszkodzi a jeśli ma pomóc to pisz.
Jak czegoś nie powiesz to poruszysz to na następnej wizycie bo zakładam,że na jednej się nie skończy.
To proces długotrwały napewno nie będzie cudu,że powiesz co się dzieje on Ci da magiczną tabletke i po problemie to walka i musisz być na to przygotowana.
Poczytaj moje posty z początku i te teraz....ja ostro wziełam się w garść,walczyłam jak szalona,nie dałam zabrać sobie życia,radości i by nerwica mną zawładneła.
Dałam rade...teraz ciesze się życiem i nie zmykam się w domu.
Jejki jaka ja byłam zestresowana przed pierwszą wizytą u psychiatry:))
napisał/a: Cykoria 2010-09-19 16:29
Idę do psychiatry na ubezpieczenie i nie mam pojęcia do kogo idę, a zależy mi na czasie bo naprawdę już nie mogę a zaczyna się kolejny rok akademicki, nie mogę czekać miesięcy na wizytę, z tego co zrozumiałam to każdy miał jakąś tam godzinę wolną jakiegoś dnia (5 psychiatrów w tej poradni jest) ale że ja chciałam szybko a w poniedziałek nie mogę to na wtorek zostałam wpisana, nie mam pewności czy jest dobry, jeśli uznam że jakiś niezbyt to poszukam kogoś innego, ja mogę walczyć tylko teraz niezbyt chyba jestem w stanie bo prowadzę warzywny tryb życia, wszystko jest jakieś skomplikowane, nie mam siły aby wziąć się w garść bo się rozlatuję.