przykre zycie

napisał/a: Kuba3213 2010-12-13 01:50
Witam,od jakiegos czasu mam problem a mianowicie chodzi mi o moje zycie. zaczne od poczatku:
poltorej moze wiecje roku temu byłem normalnym uczniem szkoly wyniki nie najgorsze,Sporo znajomych caly czas bylem z kolegami itp praktycznie nie bylo mnie w domu, poznałem dziewczyne myslalem ze to ta jedyna;/ lecz okazałą sie poprostu zakłamana **** :) bylem z nia 10 miesiecy w te 10 miesiecy zerwałem kontakt z wszystkimi nigdzien ie wychodziłem tylko do niej i do domu straciłem znajomych ale mialem dziewczyne nie obchodzilo mnie to po jakims czasie dowiedzialem sie wszyskiego co robi ta moja cudowna he, skonczyłem z nią i sie zaczeło rzuciłem szkole babrałem sie w narkotykach lecz sam jakos przestałem gdy zaczelem czuc ze jest ze mna zle to poprostu przestałem brac znajomi sie nie odzywaja jak widza mnie na ulicy to tylko czesc czesc i nic wiecej zadnych sms nikt nie dzwoni ogolnie 2 miesiace temu jeszcze jakby tego bylo mało szedłem po ulicy zaczepil mnie chlopak i zacza mnie bic ktos podbiegł i chciałmi pomoc sciagajac jego ten rzucil sie na tgo pomocnika ja nie patrzac na nic zobaczylem szklana butelke i rozbiłem mu ja na głowie zeby nikomu krzywdy nie zrobił jak sie okazało byl to najwiekszy kozak z mojego mista i wie ze to ja i ten chlopak. ten co Mi pomogl jest juz za granica został w polsce przez tego typka pobity i grozono mu wiec uciekł tez chce wyjechac ale nie mam za co a rodzice nie chca mi sfinansowac wyjazdu mam am pewna prace i mieszkanie u dobrego kolegi z ktorym odzyskalem konatkt. ten koles ktoremu roztrzaskałem butelke na głowie powiedziałze wybije mi wszystkie zeby i wiem ze nie zartował. po tamtej akcji siedze juz 2 miesiace w domu telefon dzwoni tylko od ludzi ktorzy mnie szukaja gdzie jestem zebym wyszedl itp nie moge wyjsc na ulice bo wiem co sie stanie. mam juz dosc tego wszystkiego i nawet nie wiem po co to tutaj pisze nie wiem o co chce zapytac poprostu chce to wyrzucci z siebie..;/ nie zalezy mi na zyciu lecz boje sie zostawic mame, jestem obojetny na wszystko. mam jednego kolege caly czas sie kloce z rodzicami nie wychodze z domu ogolnie brakuje mi sensu zycia? dobrym moim przykladem jest piosenka the analogs - przegrany
napisał/a: k23 2010-12-13 11:52
Kuba3213 napisal(a):nawet nie wiem po co to tutaj pisze nie wiem o co chce zapytac poprostu chce to wyrzucci z siebie..;/


a co chcesz zmienic? jakiej pomocy oczekujesz?
napisał/a: Kuba3213 2010-12-13 12:50
Nie mam pojęcia moze poprostu chciałem to wyrzucic z Siebie? pogadac z kims? nie wiem