Przewlekłe zapalenie migdałków

napisał/a: mmarcinek18 2010-09-02 22:19
Witam, od paru lat mam problemy z gardlem. Pomijajac cala moja historie chcialem opowiedziec o biezacych dolegliwosciach. Przez pewien okres mialem spokoj ale od kilku miesiecy znow boli, pobolewa mnie gardlo. Poszedlem do laryngologa i uslyszalem ze przewlekle zapalenie migdalkow - albo wyciac albo jakos leczyc. Wiec dostalem Ribomunyl (ktory juz bralem kilka razy, ale ostatnio jakies 2 lata temu) i jakies plukanki. Poprawa jest ale minimalna, wzialem dawke przypominajaca ribomunylu juz 2 razy po 4 tabletki i za miesiac wezme trzeci raz. Moje pytanie jest nastepujace czy wyciac migdalki w takiej sytuacji gdy poprawa jest nie zadowalajaca czy czekac na ostatnie cztery tabletki ribomunylu? dla ulatwienia zalaczam zdjecie z biezacym stanem gardla.
napisał/a: Peter 2010-09-03 08:31
Szukać przyczyny tego stanu. Wycięcie migdałków nic nie da, bo są powiększone grudki chłonne na powierzchni całego gardła. A tego wyciąć się nie da. Jak obecny lekarz nie potrafi postawić diagnozy (bo stwierdza jedynie fakt przewlekłego stanu, co gołym okiem widać), to szukać innego.
napisał/a: mmarcinek18 2010-09-08 23:36
Zasiegnalem rady innego lekarza (nawet udalem sie do specjalisty w wiekszym miescie) i tez polecil wyciecie. Mowil ze mozna stosowac jakies plukanki i inne tego typu rzeczy ale problem bedzie wracal. Jakby Pan mogl rozwinac mysl jak sprobowac to leczyc jezeli nie wycinac to bardzo bylbym wdzieczny, wzialem przez kilka lat mase szczepionek i lekow dzieki czemu czasami moge odetchnac i przez jakis czas normalnie funkcjonowac po czym doskwierajacy problem gardla wraca.
napisał/a: Peter 2010-09-09 07:43
Mogę tylko z ubolewaniem stwierdzić, że lekarze nie znają kompleksowego leczenia takich stanów. Każdy coś mądrego mówi, ale stosowanie pojedynczych środków faktycznie nic nie daje. Leczenie obejmuje płukanki, oczyszczanie organizmu, leki zwiększające odporność i w końcu odpowiednie szczepionki. Opuszczenie chociażby jednego etapu kończy się fiaskiem.
Proponuję kontakt na PM i proszę opisać dokładnie, jakie były leki, a zwłaszcza jak długo i jakie szczepionki.
napisał/a: nefretete987 2011-05-12 22:05
Witam
Mam 24 lata, od ponad pół roku walczę z podobnym problemem...stan mojego gardła jest bardzo zbliżony do tego ze zdjęcia.
Zacznę od tego, że nie chorowałam na anginę bo z reguły to kojarzy się z zapaleniem migdałków. Zaczęło się od zwykłego przeziębienia, ostrego bólu gardła, powiększenia migdałków i węzłów chłonnych. Temperatura ciągle 37 st. Zrobiłam wymaz, który nic nie wykazał. Mimo to dostałam antybiotyk. Pomógł doraźnie, ponieważ dolegliwości bólowe ustąpiły, ale obrzęk migdałków i węzłów pozostał. Lekarz ogólny, wypisywał mi kolejne antybiotyki w nadziei, że coś się zmieni. Było ich około 5 z przerwami nie dłuższymi niż miesiąc. W końcu zniecierpliwiona brakiem efektów udałam się do laryngologa, który wypisał mi szczepionkę Broncho Vaxom. Pierwszą dawkę znosiłam strasznie - kaszel, katar, złe samopoczucie, druga to samo, przy trzeciej już nie było reakcji. W trakcie przyjmowania pierwszej dawki na silne objawy przeziębienia zamiast antybiotyku dostałam dexametazon, objawy ustąpiły już po 4 godzinach, nawet obrzęk migdałków zniknął. Po skończeniu dexametazonu przy przyjmowaniu drugiej dawki obrzęk wrócił.
Skończyłam kurację 3 maja, a dziś ponownie zaczynam odczuwać ból migdałka, tym razem prawego, bo wcześniej bywało to na zmianę z lewym. Nie wiem co mam z tym zrobić, gardło zaczerwienione z grudkami, migdałki powiększone cały czas od ponad pół roku. Laryngolog powiedział, że jak szczepionka nie pomoże to trzeba usunąć. No i chyba nie pomogła. Teraz zastanawiam się czy usunięcie coś zmieni?
Dodam, że w trakcie tej całej przeprawy z migdałkami zaczęłam mieć problemy z układem moczowym, ból przy sikaniu. Nie wiem czy może to być skutkiem przewlekłej choroby migdałków? Dopadło mnie także zapalenie jajników. Boję się, że może to być coś poważnego.
Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji. Trwa to już długo, naczytałam się różnych rzeczy na ten temat i boję się żeby nie okazało się że rozwinęła się jakaś poważna choroba typu nowotwór? Jakie w ogóle powikłania mogą wystąpić przy tego typu problemach z migdałkami?
Jakie badania powinnam zrobić oprócz wymazu z gardła?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
napisał/a: Peter 2011-05-13 08:24
Wskazane: pełna morfologia, ASO, crp, IgA, IgG, IgM, IgE.
Wymaz można zrobić, ale wskazany na bakterie atypowe (chlamydia, mycoplsama). Gdyby nie było takiej możliwości, to należy wykonać badanie z krwi (swoiste przeciwciała w klasach IgG i IgM).
napisał/a: nefretete987 2011-05-13 11:42
bardzo dziękuję za ekspresową odpowiedź :) postaram się jak najszybciej udać do lekarza rodzinnego po skierowanie na owe badania...mam nadzieję, że tym razem nie będzie kręcił nosem i nie stwierdzi, że jestem za bardzo dociekliwa:/
napisał/a: nefretete987 2011-05-17 21:24
wracam na forum, ponieważ odebrałam dziś wyniki...
a więc morfologia wyszła w porządku, zrobiłam tylko OB, które wyszło 42 (tak, tak nie ma pomyłki) i crp, które wyszło ujemne.
na pozostałe wymienione wyżej wyniki lekarz ogólny niestety nie dał mi skierowania ponieważ stwierdził, że może dać je tylko specjalista.
wkurzyłam się dziś jak nic, poszłam z wynikami do lekarza ogólnego, minę Pani doktor miała nie wesołą...w tym momencie rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania infekcji, bo jak mnie pani doktor poinformowała OB swiadczy o stanie zapalnym.
Miałam dodatkowo zrobione badanie moczu ogólne, wykazało liczne bakterie, jutro wykonuje już na własną rękę badanie posiewowe bo ile można czekać na reakcję lekarza.
Zrobiono mi także usg jamy brzusznej, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości.
Lekarz ogólny stwierdził, że infekcja może być dalej od migdałków, bo przecież są powiększone i tak jakby grudkowate. Ale może też być na tle urologicznym lub ginekologicznym.
Wiem, że to już na inny wątek się nadaje, ale ciągle zastanawia mnie to czy te wszystkie zapalenia pęcherza mogą być spowodowane niedoleczonymi migdałkami??? Z nerkami mam wszystko ok, przynajmniej tak mówi usg, a pęcherz mi dokucza (np. po wypiciu Coli lub mocniejszego alkoholu)
Teraz dopiero się zacznie...w tym kraju żeby się leczyć to trzeba mieć cierpliwość i zdrowie, a przede wszystkim pieniądze, do wszystkich specjalistów muszę iść prywatnie, bo gdybym czekała w ramach NFZ to może pod koniec roku bym się dostała :)
z góry przepraszam, że wylewam tu swoje żale ale już nie mam po prostu siły na to wszystko...
napisał/a: Peter 2011-05-19 08:52
Tak, należy zrobić posiew moczu.
napisał/a: nefretete987 2011-05-20 19:43
w posiewie moczu wyszły bakterie euterococus faecalis...w tym wypadku niezbędne są zapewne antybiotyki?
czy te bakterie mogły "przejść" z infekcji migdałków?
w poniedziałek odbiorę wynik wymazu z gardła i zobaczymy czy coś tam "wychodowałam"...
boję się co z tego wyniknie...chciałabym w końcu być zdrowa :/
napisał/a: nefretete987 2011-05-27 11:12
z wymazu z gardła wyszło, że mam Staphylococcus aureus +...
Od swojego lekarza dostałam Amoksilkav, który miał pomóc na owe bakterie. Kolejny antybiotyk...
w międzyczasie udałam się do innego lekarza na konsultacje i powiedział mi, że z morfologii nie wynika żeby przyczyną stanu zapalnego były bakterie tlenowe, są to raczej beztlenowce, na które nie miałam robionej w ogóle diagnostyki.
Dostałam obecnie Bactrim, ma pomóc na beztlenowce.
Co do gronkowca w gardle i paciorkowca w moczu powiedziano mi, że nie jest go jakoś specjalnie mega dużo i z czasem da się to wyleczyć. Dodatkowo dostałam Dicoflor na odbudowe flory oraz leki homeopatyczne, które mam raz w tygodniu przyjmować po 10 drażetek pod język(mają pomóc na bóle gardla, są w postaci małych granulek). Oprócz tego flumycon na zakażenia grzybicze.
Nie wiem o co chodzi, dlaczego lekarze do tej pory nie pomyśleli o bakteriach beztlenowych? Mam nadzieję, że pomoże mi ta kuracja.
Dodatkowo mam zmienić pastę do zębów z miętowej na homeopatyczną, pić soki tylko świeżo wyciskane i wykluczyć picie kawy i mięty.