Przerywana miesiączka, co może oznaczać?

napisał/a: bogusia_23 2010-11-09 11:57
Witam, mam od kilku miesiecy pewnein problem.
Miesiączki mam stosunkowo regularne, czasami 1 lub 2 dni szybciej ale za każdym razem po 2 lub 3 dniach miesiączki mam 2 lub 3 dni przerwy a potem znowu pojawia się okres.
Tak na przykład w ty miesiącu dostałam okres 2 listopada trwal 3 dni po czym 3 dni nie poleciała nawet mala kropelka 8 listopada znowu zaczęłam krwawic dosyc sporo dzis znów nic.
Byłam już kiedyś z tym u Ginekologa który mnie zbadał i powiedział że to dziwne-nic więcej.
Mam zamiar znowu iśc na wizytę ale już do kogos innego.
Czy może któraś z was miała podobny problem?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
napisał/a: sylwik0203 2010-11-09 13:39
takie zaburzenia w miesiączkowaniu mogą sugerować problemy hormonalne, ponieważ nie jest to normalne;sugeruję udać się do innego lekarza, który zleci odpowiednie badania
napisał/a: wikam2 2010-11-09 17:20
Także proponuję zasięgnąc opinii innego lekarza - mam nadzieje, ze on nie zbagatelizuje sprawy.
Miesiączka jest wynikiem jak wiemy złuszczania się czynnościowej warstwy endometrium. Moze warto je sprawdzić? Niemniej nie stresuj sie bo róznie dobrze moze Ci nic nie być.
Mnie okres tez się "zatrzymuje" jednak wiem o tym, ze sama jestem sobie winna uzywając tamponów.
napisał/a: sylwik0203 2010-11-09 18:05
vikam, myślisz, że tampony mają na to znaczący wpływ, ja od wielu lat używam tylko tamponów i nie wyobrażam sobie funkcjonować inaczej, ale nie mam żadnych problemów (póki co)
napisał/a: wikam2 2010-11-09 18:13
Mój okres bez tampona jest ok, z tamponem nie :) Czy ma to wpływ? No chyba ma bo ja to wyedukowałam na podstawie obserwacji samej siebie. Pytałam o to gina oczywicie odpowiedz głupia - "a wyrzuć dziecko to dziadostwo"....:/
No ale...ja i tak bedę uzywac tamponów. Nie wyobrażam sobie zeby nie!
napisał/a: sylwik0203 2010-11-09 18:28
hmm no ciekawe, ja tak samo nie wyobrażam sobie nie używać
napisał/a: wikam2 2010-11-09 18:35
Obiecałam sobie, ze w poprzednim cyklu nie użyej tamponów. Pomyślałam, że dam odpocząc....macicy? :D
Wytrzymałam pół dnia. A, że miałam wazne wyjścia itp to uzywałam ich b. często. Efekt : 2 dni krwawienia obfitego, 3 plamienie, 4 krwawienie - bum koniec okresu.
Bez tampona - ładne 6-7 dni od obfitego do delkiatnego plamienia,
Chociaz jasne oczywiście, ze to w praktyce i w kazdym cyklu troche odbiega od tezy, która wygłaszam.
napisał/a: sylwik0203 2010-11-09 18:43
wiesz co u mnie z tamponami max do 5 dni z czego 2 dni obfitego krwawienia! tez ostatnio miałam zapał "miłosierdzia dla macicy" i po jednym dniu myślałam , ze oszaleje; stale stres, że coś przecieka "no way"
napisał/a: wikam2 2010-11-09 18:50
No to mnie rozumiesz :) Nawet gin nie pojmuje...
Ja "no way" dla krwawienia on "no way" dla tampona :D
napisał/a: sylwik0203 2010-11-09 18:53
ha ha ha tak wielu ginekologów tak mówi:)
napisał/a: bogusia_23 2010-11-10 10:43
Ja też nie wyobrażam sobie życia bez tamponów i tylko ich używam, co do ginekologa to na pewno pójdę tylko jak na razie nie moge znaleźć żadnego w moim miescie który by miał wolny termin w listopadzie :(
napisał/a: wikam2 2010-11-10 19:00
Bogusiu jakby głupio to nie zabrzmiało to myślę, ze nie dzieje sie nic na tyle powaznego abys miała potzrebe zamawiać wizytę juz na gwałt w listopadzie. Ja mam nadzieje, że gin Cie nie oleje...