Prośba o poradę

witam Mam 30lat i od tygodnia walczę z moją dziwną przypadłością. Zaczęło się tydzień temu wracając samochodem do domu poczułem się jakoś dziwnie tzn. jakby zaczęło wszytko wirować, poczułem taki wewnętrzny niepokój otworzyłem okno w samochodzie parę głębokich wdechów i jakoś przeszło ale i tak do domu wszedłem blady, położyłem sie na chwile i jakoś przeszło. Na drugi dzień też głowa ciężka i uczucie jej ciężkości i ucisku. Po trzecim dniu poszedłem do lekarza internisty zrobił wstępne badanie (nic nie wykazało) dał skierowanie na badanie krwi ,cukier ,mocz. Wracając od lekarza ledwo co doszedłem - czułem się jakby mi brakowało tlenu, wchodząc domu zalany byłem zimnym potem, wirowało mi się w głowie z jednoczesnym uciskiem na głowe, położyłem się i trochę przeszło , po popołudniu odwiedziłem pogotowie bo chciałem się przebadać, przyszła pani neurolog zrobiła wywiad i ogólne badania ( w diagnozie napisała zawroty głowy naczyniowe) dali kroplówkę, przypisali Betaserc i do domu. Zrobiłem wyniki zlecone przez lekarza - wyszły idealnie. Lekarz twierdzi , że nie widzi problemu i pewnie to zaburzenia od stresu mam odpoczywać.
...A ja nadal się czuje dziwnie tzn. głowa ciężka, moje subiektywne odczucie to jakby taki ucisk w tylnej części głowy zawroty na wysokości połączenia kręgosłupa z czaszką jakby mniejsze, szumi w uszach nadal nie jestem w takiej formie jak wcześniej, dodam że jak rano wstanę to przez dłuższy czas się czuje dobrze ale czym dłużej chodzę to powraca...pytałem lekarza o jakieś może inne badania on jednak twierdzi, że jest ok i mam wyluzować, nie rozumiem żałuje na kasy na skierowanie ??...może zrobić prywatnie jakieś badania tylko jakie....
....Będe wdzięczny za jakieś sugestie!!