Powtórne skręcenie stawu kolanowego

napisał/a: Nosferatus 2010-09-30 21:56
3 mies. temu skręciłem staw kolanowy. 3 tygodnie gips, po zdjęciu "ortopeda" stwierdził, że stabilizator niepotrzebny, kazał cwiczyc nogę i za 2 tyg.ponowna kontrola. Dużo lepiej, lekki ból przy zginaniu i prostowaniu nogi. 3,5 tyg.po zdjęciu gipsu zakończenie leczenia. Nie skierowano mnie na żadne badania kontrolne. Zakończenie leczenia polegało na pytaniu: boli?? Nie. Więc jest wszystko ok. Czy takie leczenie jest "normą" przy pierwszym skręceniu stawu kolanowego, czy lekarz coś zaniedbał??? Profilaktycznie kupiłem sobie sam opaskę stabilizującą. I teraz powtórka, przy podbieganiu lekkim truchtem na autobus. Znowu krew w kolanie 50ml. gips na 3 tyg. Chirurg oświadczył, że mam cwiczyc mięsień czworogłowy uda będąc w gipsie, żeby nie było zaniku ale za bardzo nie wiem jak to robic??? Dalsze leczenie będzie prowadzic chirurg, który od razu oświadczył, że będę musiał miec stabilizator, usg i ewentualnie artroskopię jak usg wykaże jakiś problem ze stawem... I tak zastanawiam się czy to wszystko nie powinno byc również "zrobione" za 1 razem...??? Z góry dziękuję za odpowiedź...
napisał/a: ulna 2010-09-30 22:56
Jeśli po pierwszym skręceniu zostało wykonane dokładne badanie fizykalne i nie było ze strony kolana dolegliwości to w zasadzie można powiedzieć, że postępowanie lekarza było poprawne. Jeśli chodzi o drugie skręcenie, które powstało w sposób w który nie powinno, konieczne będzie stosowanie stabilizatora, ponieważ jest dość duże prawdopodobieństwo, które wynika z samego opisu, że jednak więzadła są uszkodzone.
napisał/a: Nosferatus 2010-10-01 05:38
Rtg nie wykazało uszkodzenia wiązadeł. Wiem, że rtg nie jest za dokładne ale mam nadzieję, że wiązadła nie zostały uszkodzone. A jeżeli tak to czy konieczna jest rekonstrukcja przy niewielkich uszkodzeniach?? W sumie noga bolała mnie identycznie jak za 1 razem i po ściągnięciu krwi przestała i już nie boli w ogóle a wypadek miałem 26.09...
napisał/a: ulna 2010-10-01 10:50
Zacznijmy od tego, że na rtg nie widać uszkodzeń więzadeł, czasem można domniemywać, że zostały uszkodzone na podstawie niewielkich odchyleń od normy, jednak trzeba mieć do tego sporo doświadczenia. Najważniejszą rolę w postawieniu diagnozy "uszkodzenie więzadeł" odgrywa badanie palpacyjne, poprzez wykonanie odpowiednich testów, stąd pisałam w poprzednim poście o dokładnym badaniu fizykalnym, a ono w połączeniu z brakiem dolegliwości ze strony stawu pozwala rozwiać wątpliwości, że coś zostało tak uszkodzone. Jeśli chodzi o samo uszkodzenie więzadeł wydaję się, że są one uszkodzone ze względu na fakt występowania niewielkich sił w trakcie biegnięcia truchtem, zdrowy staw się w tak banalny sposób nie skręca. Przy niewielkich uszkodzeniach , a nawet całkowitym zerwaniu (dot więzadła przyśrodkowego) nie wykonuje się zabiegu. Jednak jeśli po ostatnich 3 tyg gipsu nie doszło do zaleczenia, a tego można się domyślać po wtórnym skręceniu, to można myśleć o tym, że uszkodzone są więzadła krzyżowe, które się nie regenerują i w przypadku ich uszkodzenia (zwykle tylko więzadła przedniego) konieczny jest zabieg rekonstrukcyjny. Na razie wiadomo, że trzeba wykonać USG aby to sprawdzić.
napisał/a: Nosferatus 2010-10-01 16:20
Wtedy po 1 razie nic mnie nie bolało... A czy zerwanie czy naderwanie wiązadeł wiąże się z bólem w konkretnym miejscu?? Bo po punkcji nie odczuwam zupełnie żadnego bólu chodząc z nogą usztywnioną w gipsie??
napisał/a: Nosferatus 2010-10-01 17:42
A lepiej zrobic USG, rezonans czy artroskopię?? Znajomy, który zerwał wiązadło krzyżowe przednie mówił, że ból był bardzo mocny i teraz dalej go boli, choc od zdarzenia minęły 3 mies. Czeka na zabieg rekonstrukcji ale dalej nie może wyprostowac ani zgiąc nogi bez bólu. Mnie nic nie boli, więc to może "dobry" znak?? A taka kontuzja zepsuje mi całą przyszłośc zawodową Do stycznia/lutego 2011 muszę byc sprawny a pewnie w przypadku uszkodzenia wiązadła krzyżowego przedniego nie dojdę do pełni sprawności w 4,5 mies...??
napisał/a: ulna 2010-10-01 21:56
1. Często wiąże się z bólem, jednak nie zawsze z jego bardzo nasiloną wersją, po za tym w gipsie noga zwykle nie boli
2. Jeśli są możliwości najlepiej wykonać MRI, jeśli nie ma USG
3. W 4,5 miesiąca po rekonstrukcji nie dojdzie się do pełnej sprawności szczególnie metodami wykonywanymi standardowo m.in dlatego, że po tym okresie więzadło takie będzie jeszcze podatne na urazy, jednocześnie istnieją metody rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego, także wykonywane w paru ośrodkach w Polsce, które skracają ten okres właśnie do ok 4 miesięcy po których można uprawiać sport o ile przeszło się odpowiednią rehabilitację.
4. Jednocześnie, chce zaznaczyć, że moja opinia odnosi się tylko do opisu, nie jest diagnozą, więc na razie się tym nie zamartwiaj, że to więzadła tylko wykonaj badanie, a wtedy będzie można wdrożyć odpowiednie leczenie
napisał/a: Nosferatus 2010-10-13 21:06
Możliwości na MRI zapewne są ale.... Czeka się 2-3 mieś A prywatnie ok.700 zł. USG ma mój chirurg na miejscu w gabinecie, chociaż na ostatniej wizycie na moje pytanie czy będzie robił USG oświadczył, że nie wie czy to potrzebne, choc na 1 wizycie twierdził, że zrobi na pewno... Teraz nie chcę się "przejechac" jak ostatnio i chciałbym aby wszystkie badania były przeprowadzone tak, jak powinny... Więc chyba "zmuszę" go do wykonania tego badanie... Czytając na tym forum posty dotycz. urazów kolana to widzę, że każdy lekarz ma swoją "teorię" na takie urazy Znajomy był u "ortopedy" ze swoim problemem z kolanem i ten powiedział mu, że ma mu dac spokój i nie blokowac kolejki chorych bo ściemnia a inny ortopeda, którego odwiedził PRYWATNIE (i słono za wizytę zapłacił), zlecił MRI i wykazało, że ma zerwane więzadła krzyżowe... I za co ja płacę składki?? Za nieodpowiedzialnych lekarzy, idących na ilośc (pacjentów) a nie na jakośc (leczenia)... Eh...
napisał/a: ulna 2010-10-13 21:58
USG w tym wypadku jest konieczne, a tak ogólnie rzecz mówiąc 2-3 miesięczny okres oczekiwania na MRI nie jest w cale długi, to kolano to nie jest stan zagrożenia zdrowia i jeśli będzie oszczędzane przez ten okres to nic mu się stać nie powinno
napisał/a: Nosferatus 2010-10-13 22:26
Domyślam się, że nic się z kolanem nie stanie ale...Wiadomo, że 3 mies. oczekiwania znacznie przedłuża ewentualny okres leczenia. Co do mojego przypadku to będę twardo postulował aby wykonac USG i nie odpuszczę dopóki lekarz tego nie zrobi. za 5 dni zdjęcie gipsu
napisał/a: Nosferatus 2010-10-18 16:16
Zdjęcie gipsu. Niestety nie wykonał tego lekarz prowadzący, tylko inny bo mojego akurat nie było... Muszę więc czekac do nast.tyg. na USG. Kolano jakby lekko napuchnięte. Nie boli przy chodzeniu. Oczywiście opór przy zginaniu. Lekarz zalecił tylko cwiczenia mięśnia 4głowego i zginanie nogi w kolanie. Zastanawiam się czy na tą opuchliznę zastosowac zimne okłady lub te żelki cold hot pack??
napisał/a: ulna 2010-10-18 16:24
Opuchlizna jest normalna, a ochładzanie przyśpieszy jej zmniejszanie się