Powiększony i bolesny węzeł chłonny pod pachą - interferon

napisał/a: szukam_info 2011-01-13 20:35
Jestem po leczeniu immunosupresyjnym (interferon w leczeniu HCV), morfologia i rozmaz aktualnie są zupełnie w normie.
Przez długi czas (kilka miesięcy) miałam leukopenię i neutropenię (ok. 1,2 leukocyty, 0,6 neutrofile) i z tego powodu nie ukończyłam terapii (została przerwana w związku z zagrożeniem dla mnie). Byłą także anemia i ogólne "pomieszanie" w wynikach badań krwi i w rozmazie, ale to ponoć normalne podczas terapii interferonem.

W czasie terapii powiększył się węzeł chłonny pod moją pach, stał się bolesny. Jest to krawędź zewnętrzna dołu pachowego, blisko piersi. Jest głęboko, kieruje się w stronę pachy, jest dość duży i trudno go przesunąć (swoją drogą, bardzo boli gdy próbuję). Myślałam, że po powrocie odporności, sytuacja się unormuje, to sugerowali lekarze. Ale nic się nie zmienia - od ponad miesiąca nie biorę leków, a wciąż jest tak samo.
Nie wiem, do jakiego specjalisty mam się udać? - niepokoi mnie ten węzeł chłonny, momentami jest bardzo bolesny (ucisk stanika, złe ułożenie w łóżku). Mojego lekarza rodzinnego już dawno przerosła moja sytuacja, odsyła mnie do poradni leczącej HCV, a oni odsyłają mnie z powrotem do internisty.
Bolą mnie także stawy powiększają się stawy palców, w nocy bolą barki - ale nie wiem, czy ma to związek z tym węzłem chłonnym. Jest to jednak problem dla mnie dokuczliwy.
Proszę o radę - co mam z tym fantem zrobić? do jakiego lekarza się udać? jakie badania zrobić? mam możliwości finansowe badać się prywatnie - muszę tylko wiedzieć co badać ....

Czytałam dużo w internecie. To co mi przychodzi do głowy, to wykluczenie pasożytów (które mogły zaatakować podczas tak osłabionej odporności - np. toksoplazmoza, bolerioza), albo jakaś choroba autoimmunologiczna, którą mógł indukować interferon.
Przed leczeniem interferonem, miewałam bóle stawów, ale nigdy one nie puchły tak jak teraz - mam powoli palce jak przy reumatyzmie.

Mam 30 lat, jestem aktywna zawodowo.