Popęd seksualny znikomy lub brak u kobiet ??

napisał/a: mąż 2009-04-20 18:39
Powidzcie mi kochane kobitki jak to jest z tą waszą ochota na seks .

Znam troszke kobiet , nie które mają większą chęc na seks , a nie które miejszą. Od czego jest to uzależnione . Od genów , od hormonów , czy przychodzi z czasem . Dwoje ludzi jest jakiś czas ze sobą , pare lat , kilkanaście. ( czy to zmęczenie materiłu ? ).

Jestem bardzo ciekaw czy któraś z was podejmie ten temat.
Czy w życiu codziennym tak jest , że nudzimy się sobą.
Czy z wiekiem przychodzi monotonia.?
A moze brak popędu to początek "romansu" - "zdrady"---- zamieniamy na lepszy model.????


Piszcie bardzo prosze.
napisał/a: ~gość 2009-04-20 20:15
mąż napisal(a):Powidzcie mi kochane kobitki jak to jest z tą waszą ochota na seks .

gotowa praktycznie zawsze i wszędzie :P przed braniem tabletek byłam jeszcze gotowsza że tak powiem, potem libido spadło do 0 na początku przyjmowania pigułek, teraz mogę w każdej chwili, ale taką ochotę typu skręca mnie to mam od czasu do czasu. jednak odpowiednie zaczepki działają praktycznie zawsze, chyba, że mam w głowie jakieś naglące duże problemy, to może być problem. ale to rzadko
Co do dalszych pytań, to sądzę, że chyba hormony jednak grają największą rolę, takie jest moje zdanie. Twierdzę tak na podstawie ogólnych obserwacji jak miałam jeszcze normalny cykl, zależnie od ilości danego hormonu w organiźmie była różna ochota, więc sądzę, że jednak wszystko jest od nich uzależnione :)
mąż napisal(a):Czy w życiu codziennym tak jest , że nudzimy się sobą.
Czy z wiekiem przychodzi monotonia.?
A moze brak popędu to początek "romansu" - "zdrady"---- zamieniamy na lepszy model.????

hmmm jeszcze młoda jestem, więc na podstawie własnego doświadczenia wypowiedzieć się nie mogę, ale sądzę, że wszystkie Twoje odpowiedzi są dobre. Nieraz kończy się seks, bo ktoś znajduje lepszy "obiekt", ale jest też coś takiego jak etapy miłości i ten późny etap stabilny, bardziej opiera się na partnerstwie, przyjaźni, nie jest potrzebna bliskość w postaci seksu, a głównie w postaci przytulenia, rozmowy. no tylko cały szkopuł w tym, żeby oboje byli na tym samym etapie miłości ;)
napisał/a: ~gość 2009-04-21 12:38
U mnie to jest tak: z byłym facetem uprawiałam seks przez półtora roku kilka razy dziennie. Teraz z moim M. od trzech miesięcy tak mniej więcej raz na tydzień. Ile można... Mi to się z czasem nudzi po prostu.
napisał/a: mąż 2009-04-21 13:03
Słoneczko.
Czy seks moze się znudzic!
Sama pisałaś , że z byłym uprawiałaś seks kilika razy dziennie , a teraz raz w tygodniu.
Miej potrzebujesz , czy słabiej go kochasz , czy może nie masz czasu, a może twój partner tyle nie potrzebuje.
Zastanawiające , Pozdrawiam.


P.S. Dziewczyny piszcie , chciałbym podyskutować i zrozumieć.
napisał/a: ~gość 2009-04-21 17:21
No może tu nie chodzi o to, że się nudzi. Wiele czynników na to wpłynęło, m.in. to, że jest starszy trochę i miał dużo partnerek seksualnych (trochę mnie to onieśmiela), częste kłótnie. No i przede wszystkim źle zaczęliśmy (najpierw się ze sobą przespaliśmy i tak po trzech razach się dopiero zeszliśmy). Dlatego ten seks nie jest u nas taki, jaki być powinien.
napisał/a: aniawawa1 2009-04-22 13:10
U mnie ochota zawsze sie znajdzie .
Czasem jestem zmeczona, czasem boli mnie glowa (doslownie), ale to mi w niczym nie przeszkadza. Zreszta jest to dla mnie najlepsze "lekarstwo" na bol glowy .

Nie uogolnialabym ze zmniejszenie potrzeb to od razu zdrada i wymiana na inny model.
napisał/a: mała_czarna 2009-04-22 15:42
Ochota prawie zawsze jest. Wiadomo, że zdarzają się dni kiedy jej nie ma. Ale brak ochoty jest u mnie spowodowany albo jakimiś przypadłościami zdrowotnymi albo złością na partnera albo najzwyczajniej w świecie chwilowym kryzysem dotyczącym własnej atrakcyjności.
napisał/a: ~gość 2009-05-05 14:01
Nie jestem na pewno typem tygrysicy i mój chłop czasem narzeka że ja rzadko wychodzę z inicjatywą. ale tak to już że mną jest często się ociągam i mówię że nie chcę ale prawda jest taka że lubię jak on się stara i uwodzi, wtedy mogę łaskawie ulegać.
U mnie z tym pożądaniem jest raczej przewidywanie:
Rano-NIE
Wieczorem i w nocy-TAK
Szkoda że faceci maja na odwrót
napisał/a: no name 2009-05-07 02:55
to jest w dużej mierze uzaleznione od dni płodnych..czy się ma czy się nie ma... ale to już gimnazjaliści wiedza....

pozatym, używanie tabletek antykoncepcyjnych osłabia poped, zła dieta osłabia popęd... stres, pogoda - im mniej słońca tym mniejsza ochota...

depresja, co druga kobieta się leczy...lub ma..lub narzeka, ze ma depresję...takie topowe teraz słowo..depresja...i wszystko można na nią zwalić...

posiadanie kochanka....

gdy partner jest słaby w łóżku lub nieatrakcyjny...
i inne.
napisał/a: Patka2 2009-05-07 06:45
Nie mam ochoty na seks z mężem gdy wiem że toniemy w długach a on sie usmiecha, gdy powinnismy odkładać kasę a on pije piwko dziennie, gdy trzeba zrezygnować z wielu rzeczy ale nie z papierosów za 10 zł, Gdy mieszkając u rodziców muszę znosić zachowania tej całej rodziny a on się dalej usmiecha, bo gdzie będzie mu lepiej jak nie u rodziców. I nie mam ochoty wtedy na seks z nim bo to czym ja sie przejmuje on ma to gdzieś. A i najlepsze odkąd nie pracuje mówi ze siedze w domu i nic nie robie, ale jak zaczynam wymieniać listę rzeczy które zrobiłam i pytam sie jego czy zrobił tyle samo co ja to się zamyka, obraża i znika z pokoju. I foch murowany.
Nie wiem jak długo będę jeszcze to znosić.

no napisal(a):pozatym, używanie tabletek antykoncepcyjnych osłabia poped

też miałam problem z tabletkami, ale zrezygnowałam z nich.
napisał/a: eska1 2009-05-18 11:34
Gdy partner nie zadawala, gdy znamy scenariusz przed rozpoczęciem współżycia, stres, problemy.