pobieranie krwi a zakażenia

napisał/a: martha4 2009-05-12 12:40
Witam,
Zwracam się w sumie o pomoc i poradę. Byłam dziś na pobieraniu krwi. Niestety (juz za poźno) spostrzeglam, że pielęgniarka która tą krew mi pobierała robiła to bez rękawiczek. Jestem dziś totalnie rozbita bo strasznie się tym zdenerwowałam. w związku z powyższym chce zrobić sobie dodatkowe badania na żółtaczkę wszczepienną typu B oraz typu C. Proszę jednak kogos kto się orientuję o radę kiedy najlepiej wykonać takie badania i jaka jest ich specyfikacja (tzn jak się nazywają takie badania). Zastanawiam się czy poza WZW powinnam w związku z zaistniała sytuacją wykonać jeszcze jakies dodatkowe badanie z krwi?

Proszę o odpowiedz ..
napisał/a: Boota 2009-05-12 22:47
Po pierwsze to poszłabym w związku z tym na skargę na pielęgniarkę, szkoda że nie zrobiłaś tego bezpośrednio po pobieraniu krwi. Tak czy siak warto udać się do tej przychodni i wyrazić swoje wątpliwości. Badanie takie można wykonać w publicznych placówkach na skierowanie od internisty, ale wiadomo, że ci nie traktują poważnie pacjentów i mogą tylko ironicznie stwierdzić, że to nasze wymysły. Dlatego warto się udać do niepublicznej placówki, tam często za opłatą ok 50 zł można wykonać badania krwi, wymazy itd bez problemów i bez skierowań, po prostu na nasze widzimisię:). Zależy w jakim mieście mieszkasz to wpisz sobie hasło w wyszukiwarce "labolatorium analityczne" i dowiedz się czy wykonują badania na żółtaczkę tego typu. Wydaje mi się, że wystarczy jak o to tylko zapytasz, nie kojarzę nazwy na te badania. No i na koniec pamiętaj, że nie wolno pesymistycznie myśleć i zakładać najgorszego bo można popaść w nerwice. Wiem bo sama miałam podejrzenie białaczki i odchodziłam od zmysłów a okazało się że mam po prostu osłabioną odporność. Powodzenia.
napisał/a: ~gość 2009-05-13 08:13
martha, oczywiście, to Twoje prawo i błąd ze strony pielęgniarki, że nie założyła rękawiczek, niestety jest to jeszcze dosyć powszechne zjawisko w przychodniach i trzeba na to zwracać uwagę.. Nie rozumiem natomiast Twojego strachu...w jaki sposób miałaś się zarazić? To raczej pielęgniarka naraziła się na zarażenie bo miała potencjalny kontakt z Twoją krwią..Ty przecież nie miałaś kontaktu z jej płynami ustrojowymi? Do zakażenia dochodzi podczas kontaktu krwi własnej z krwią nosiciela, mogło w przedstawionym przypadku do tego dojśc, gdyby pielęgniarka nie umyła rąk po poprzednim pobieraniu i była na jej rękach krew poprzedniego pacjenta - nosiciela, lub miała na dłoni jakąś rankę i byłaby sama nosicielem wirusa..lub używała brudnych narzędzi np: niesterylnej igły. Choć prawdopodobieństwo jest małe. Zapewne pobierała krew w systemie Vacutainera, tzw. systemie zamkniętym..Wirus zapalenia wątroby typu B czy C nie przenosi się przez skórę, musiałabyś mieć kontakt z krwią zakażonego. Jeśli jednak chcesz być pewna, że nic się nie stało, wykonaj zwykłe badanie na antygen Hbs - jego obecność we krwi świadczyć będzie o obecności wirusa HBV -czyli zapalenia wątroby typu B. Natomiast aby wykonać bezpłatnie podstawowy test serologiczny w kierunku obecności wirusa HCV (zapalenie wątroby typu C) wymagane jest skierowanie od lekarza chorób zakaźnych. Jeśli chodzi o całą resztę badań na obecność różnych wirusów zapalenia wątroby to jest ich cały zestaw, w zależności od tego, co chce się wykryć. ( http://www.cbdna.pl/download/Formularz_KREW_02I09.pdf - tu przykład takiej diagnostyki na obecność różnych wirusów)
Najlepiej wybierz się do przychodni ze skargą i zapytaj, w jaki sposób masz zareagować, pewne badania powinni Ci wykonać za darmo.
napisał/a: martha4 2009-05-13 14:48
Przede wszystkim serdecznie dziękuję za odpowiedzi. Jeżeli chodzi o pytanie w jaki sposób ja miałam się zarazić to wydaje mi się, że pielegniarka, która wcześniej przyjmowala 50 innych osób mogła narazić nie tylko siebie, ale także mnie na jakieś zarażenie, bo przecież im tez pobierała krew. Złozylam skargę. Pani która wydawała mi wynik badania (o zgrozo) wsiadła jeszcze na mnie mówiąc, że to pielęgniarka się naraża nie ja. Jednak przeciez są przypadki w których dochodzi do zarażenia pacjenta właśnie podczas badań diagnostycznych w tym również przy pobieraniu krwi. Robiłam to badanie odpłatnie sądząc, że higiena i środki ostrożności będą zachowane, jednak niestety się przeliczyłam.