nowa żona taty
napisał/a:
~Malutka
2011-09-06 09:54
Rodzice się rozwiedli, tata ma nową rodzinę. Moje rodzeństwo mieszka za granicą, ja mam męża, jesteśmy po studiach,pracujemy. Mamy niewielkie pensje, mieszkamy w mieszkaniu po babci, po zapłaceniu raty za samochód (nowy, jeszcze zostały prawie 3 lata spłat) i opłat mieszkaniowych, mało nam zostaje. Nie wyjeżdżamy na wczasy,bo nie ma za co. Teraz remont znów pochłonął sporą kwotę.
Od czasu jak tata ma nową rodzinę (kupił apartament, stare mieszkanie 80m zostawił mamie), unika wspierania mnie finansowo.
Rodzina bardzo lubi tę drugą żonę, i ona się stara. Jednak ja na tym tracę. Oni jeżdżą za granicę kilka razy w roku, a tata nam pralki nie kupił. Niedługo urodzę pierwszego wnuka taty, więc chyba mam prawo oczekiwać że wnukowi nie będzie szczędził.
Moja mama była w domu cały czas i nie miała nic do gadania. Ta nowa żona pracuje "realizuje się zawodowo", tata ma nawet obowiązki w domu! I teraz tata nawet wszystkie decyzje uzgadnia ze swoją nową żoną! Tak tatę przekabaciła, że jadąc nad morze w lipcu skrzętnie się wykręciła żebym z nimi nie pojechała bo niby jak mieszkać razem w pokoju hotelowym? miałam jechać tylko ja, bez męża. A jej dziecko (9 lat) pojechało.
Proszę o radę jak przekonać tatę, że nowa rodzina to nie wszystko, i że dorosłym dzieciom też się coś należy.
Od czasu jak tata ma nową rodzinę (kupił apartament, stare mieszkanie 80m zostawił mamie), unika wspierania mnie finansowo.
Rodzina bardzo lubi tę drugą żonę, i ona się stara. Jednak ja na tym tracę. Oni jeżdżą za granicę kilka razy w roku, a tata nam pralki nie kupił. Niedługo urodzę pierwszego wnuka taty, więc chyba mam prawo oczekiwać że wnukowi nie będzie szczędził.
Moja mama była w domu cały czas i nie miała nic do gadania. Ta nowa żona pracuje "realizuje się zawodowo", tata ma nawet obowiązki w domu! I teraz tata nawet wszystkie decyzje uzgadnia ze swoją nową żoną! Tak tatę przekabaciła, że jadąc nad morze w lipcu skrzętnie się wykręciła żebym z nimi nie pojechała bo niby jak mieszkać razem w pokoju hotelowym? miałam jechać tylko ja, bez męża. A jej dziecko (9 lat) pojechało.
Proszę o radę jak przekonać tatę, że nowa rodzina to nie wszystko, i że dorosłym dzieciom też się coś należy.