Niski wzrost-153cm. Endokrynolog-Kraków.

napisał/a: gaaabsx 2010-11-09 15:24
Witam,

Mam 15 lat i 153 cm wzrostu. Moi rodzice wcale nie są bardzo niscy [163cm i 178cm]. W mojej rodzinie też nie było problemów ze wzrostem. Moja kuzynka, która jest ode mnie o rok młodsza ma ponad 175cm. Parę miesięcy temu byłam u lekarza rodzinnego w związku z moim wzrostem. Dostałam skierowanie do endokrynologa [Kraków-Prokocim]. Musiałam wykonać podstawowe badania. Podczas wizyty lekarka narysowała jakiś wykres, stwierdziła że w wieku 11-12 lat mój wzrost w ciągu roku zaczął maleć, co może się wiązać z dostaniem okresu, przebadała mnie, sprawdziła stopy i dłonie oraz przeglądnęła wyniki badań. Powiedziała, że według jej wykresu powinnam mieć ponad 160 cm [obliczyła to ze wzrostu rodziców?!] oraz powiedziała, że wyniki badań mam bardzo dobre. Usłyszałam też, że powinnam się cieszyć, iż nic mi nie dolega, a nie narzekać na niski wzrost. Taty przy tym nie było [musiał w tym terminie wyjechać z kraju]. Po wizycie stwierdził, że się z nią umówi, ponieważ zależało nam na jakiejś kuracji hormonalnej, póki jeszcze COKOLWIEK da się zrobić.. Lekarka przekazała mu, że o hormonach można zapomnieć, ponieważ nie mam żadnych problemów zdrowotnych i żaden endokrynolog nie będzie mi ingerował w organizm lekami, a tym bardziej hormonami, ponieważ jest to ryzykowne. Dała również namiary na znajomego endokrynologa, jako potwierdzenie swoich słów i ten oczywiście powiedział mojemu tacie to samo.

Czy to prawda, że już NIC nie da się zrobić i żaden lekarz nie podejmie się kuracji hormonalnej? Przyznam, że przeszkadza mi mój niski wzrost i często dokuczają mi w szkole głupimi komentarzami [w sumie to codziennie]..
Czy ktokolwiek może poradzić mi jakiegoś dobrego endokrynologa w Krakowie, który byłby w stanie mi pomóc? Chciałabym dobić chociaż do 158/160cm..

Z góry dziękuję i pozdrawiam. :)
napisał/a: fox85 2010-11-09 21:23
To nieprawda ,że nic się nie da zrobić.Prawdą natomiast jest ,że to już "ostatni dzwonek".Po prostu musisz znaleźć dobrego lekarza.Źle trafiłaś i tyle,a bardziej od skutków ubocznych przeszkodą jest cena HGH.Lekarze niechętnie przepisują hormon wzrostu ,bo jest to bardzo droga kuracja,co prawda refundowana przez NFZ ,ale jednak.

Przede wszystkim lekarz prywatny.I próbować,chodzić z wszystkimi wynikami do skutku,aż dostaniesz receptę.Ktoś na pewno podejmie się leczenia.Na PM podałem Ci dane do endokrynologa z Krakowa ,który moim zdaniem jest dobry ,spróbuj tam.Ważne,nie daj się zwodzić bo dużą rolę odgrywa czas.
napisał/a: gaaabsx 2010-11-10 23:33
Naprawdę bardzo dziękuję :) Pozdrawiam.
napisał/a: gaaabsx 2010-11-11 19:37
Witam jeszcze raz :)

Rozmawiałam z rodzicami co do tego lekarza i nie mają nic przeciwko wizycie prywatnej, jednak mam jedno pytanie.
Czytałam na stronie internetowej 'znany lekarz' opinie o panu doktorze i przyznam, że nie wszystkie były pozytywne. Wiem, że nie każdy pisze prawdę na takich stronach, jednak chciałabym się upewnić, czy ten lekarz naprawdę jest w stanie mi pomóc? Miałam już wiele wizyt lekarskich w życiu [nie tylko ze wzrostem] i zazwyczaj byłam odprawiana z kwitkiem lub dostawałam leki, które wcale nie pomagały. Mam nadzieję, że jeśli pójdę prywatnie, a nie w ramach NFZ, to lekarz naprawdę zajmie się moim problemem. Chciałabym, żeby po prostu ktoś mi pomógł, dopóki jest jeszcze taka możliwość..
napisał/a: w_aleria 2010-11-11 20:07
hej, ja mam 16 lat i mam 152 wzrostu. Również będę szła do endokrynologa, ale boje się, że lekarz uzna, iż już nic nie da się zrobić i raczej tak powie na 100% tylko, że ja chcę to zmienić. Chcę być wyższa i chcę dostać na to leki hormonalne jednak jak się jest wyższym o parę centymetrów w życiu jest lepiej - sądzę że chciałabym gdzieś mieć około 1.60 to by było fajnie:).
Jestem też ciekawa jakie badania się robi i co w ogóle doktor mówi na 1 wizycie?
napisał/a: fox85 2010-11-12 18:19
Tego nie jestem w stanie zagwarantować.Jednak po zapoznaniu się z Twoim przypadkiem,jeśli będzie Ci się należało leczenie to na pewno nie odprawi Cię "z kwitkiem"... Znam kilka osób którym pomógł dlatego go poleciłem,faktem jest ,że żadna z tych osób nie miała problemów ze wzrostem ,a z tarczycą/niskim testosteronem ale byli zadowoleni z wyników leczenia.
napisał/a: gaaabsx 2011-03-10 17:47
Witam,
nie byłam jednak u tego poleconego mi lekarza, wybrałam się do innego. Też prywatnie. Lekarka była sympatyczna, o wiele bardziej niż ta w Prokocimiu. Wyjaśniła mi wszystko, czego tamta nie powiedziała. Dowiedziałam się, że po dostaniu okresu materiał, który buduje kości zaczyna twardnieć i nawet jeśli bym chciała coś zrobić to nie ma jak. Jest już za późno. Wytłumaczyła mojemu tacie, że mógłby mi kupić nawet karton hormonu wzrostu, mogłabym go zażywać, a to by nic nie dało, ponieważ moje kości są już twarde i żadna siła ich nie ruszy. Przekazała mi też wiadomość, że jakby zauważono, że coś ze mną nie tak w wieku 11-12 lat, to niewyklucza, że byłaby szansa mi pomóc. Niestety w tym wieku nie odbiegałam niczym od moich rówieśników, pielęgniarka szkolna też nie zauważyła żadnych zmian, co mnie ogólnie rzecz biorąc nie dziwi, bo dostrzegła, że jestem niska, dopiero jak byłam u niej po wypis wzrostu, gdy miałam umówioną wizytę u endokrynologa. Teraz jest już wszystko przesądzone. Pozostają mi wysokie obcasy i nie garbienie się. ;) Słyszałam też, że za wzrost odpowiada przysadka mózgowa, więc jak się za często myśli ''jestem niska, jestem niska'' to jeszcze bardziej się wszystko blokuje. Niestety prawda jest taka, że na przykład w moim przypadku nie dam rady nie myśleć, że jestem niska, bo skoro codziennie w szkole słyszę od innych, niby w żartach komentarze, które utwierdzają mnie w przekonaniu, że jestem mała, to nie mogę oszukiwać sama siebie, że mam 175cm. Skoro endokrynolog mi nie pomoże, to chyba skuszę się na wizytę u psychologa ;))) .. Pozdrawiam:)
napisał/a: chwileczke 2011-10-21 12:12
Słyszałam o dobrym endokrynologu, dr Szlachcicu. Osobiscie u niego nie bylam, ale znajomi mówili, ze facet zna się na rzeczy. Może spróbuj pojsc do niego.