Niepokojące objawy

napisał/a: zupapomidorowa 2011-01-08 14:23
Witam. Mam prawie 14 lat, jestem dziewczyną, mam ok. 169 cm wzrostu, ważę ok. 60 kg (wiem, za dużo). Może ma to jakieś znaczenie.

Od jakiegoś czasu obserwuję u siebie dziwne, trochę niepokojące objawy. Zaczęło się od ciągłego zmęczenia, ale to dało się uzasadnić - szkoła. Potem doszedł mi dziwny kaszel. Brałam jakieś syropki i takie różne i jakoś żyłam. Aż w końcu przed świętami poszłam do lekarza, stwierdził, że to zapalenie płuc i wcisnął jakiś antybiotyk. Gorączki nie miałam ani wtedy ani teraz nie mam. Niby przeszło, ale kurczę tak sobie nawet pomyślałam, że jeszcze mogłabym wziąć ten antybiotyk ze trzy dni, no ale to lekarka się zna a nie ja. Po dwóch dniach znów zaczęłam kaszleć strasznie, więc znowu do niej, antybiotyk na 5 dni i przyjść na kontrolę, więc poszłam i na kolejne 5 dni i dzisiaj jest ostatni z tych pięciu. I już chyba dobrze z tym, ale w międzyczasie zauważyłam u siebie inne trochę niepokojące rzeczy.
- Jeszcze przed świętami na wf-ie po dość dużym wysiłku fizycznym jakoś tak mnie zabolało w klatce piersiowej i nie mogłam oddychać, jakbym się dusiła. Usiadłam i po jakimś czasie przeszło. Potem jeszcze przy znacznie mniejszym wysiłku zauważyłam, że też się bardzo szybko męczę i jakoś trudno mi oddychać. Jak jest teraz to nie wiem.
- Mam takie uderzenia gorąca, że robi mi się potwornie ciepło i taka czerwona się robię. I nie jest to zależne od tego co robię ani od temperatury otoczenia.
- Jestem ogólnie strasznie zmęczona, najchętniej nie wstawałabym z łóżka, chociaż w ogóle się nie męczę, tylko siedzę w domu już prawie miesiąc i nudzę się, ale i tak nie miałabym siły gdzieś iść.
- Jakoś tak się pocę, w nocy szczególnie.
- Swędzi mnie całe ciało. Czasem.
- Chyba straciłam trochę na wadze, ale nie za dużo w sumie.
- I to co niepokoi mnie najbardziej, czyli powiększone węzły chłonne szyi. Pamiętam, że jakiś czas temu miałam powiększone (sama sobie wyczułam), ale jakoś o tym zapomniałam. Teraz też wcześniej miałam z tego, co sobie wyczułam, ale ta lekarka sprawdziła i nic nie powiedziała. Chociaż to jej sprawdzanie to mnie delikatnie dotknęła i nie dziwię się, że nic nie wyczuła. Może coś tam wyczuła, nie wiem, ale jeśli to pewnie pomyślała, że to przez infekcję. Teraz już raczej nie mam tego zapalenia płuc, bo świstów nie słychać (mama się trochę na tym zna i osłuchiwała mnie stetoskopem i niby nic nie ma). Ale węzły nadal takie duże. Czytałam w internecie trochę o tym i... powinnam się bać?

Trochę się rozpisałam, ale może ktoś przeczyta i coś powie. Generalnie to te objawy są takie dość ogólne i pewnie mogą oznaczać wiele rzeczy i równie dobrze nic. Ale ja się nie znam. :)
napisał/a: biedra1 2011-01-08 14:47
Być może to astma na tle alergicznym. Przemawiałyby za tym infekcje drog oddechowych, kaszel, uderzenia goraca, swiad... Duzo by na to wskazywalo. Tak czy siak powinnas udac sie do pulmonologa zeby dokladnie zbadac twoje drogi oddechowe, wydolnosc oddechowa, spirometria i tym podobne wskazniki.
napisał/a: zupapomidorowa 2011-01-08 14:56
Czyli to czego się obawiam bardzo :< Kurczę, wtedy to mogę zapomnieć o zwierzęciu w domu i o normalnym życiu w ogóle... Ale nieważne. Wiem, wiem, pójdę do lekarza (alergologa i pulmonologa w jednym). Mama się tym zaniepokoiła nawet bardziej niż ja i już mnie zapisała jakoś na najbliższy tydzień. Zobaczymy, co będzie.

Ale w sumie to ten kaszel już mi zupełnie przeszedł, tylko rano ze dwa razy odkaszlnę i potem spokój.
A co mogą oznaczać te węzły chłonne? To nimi zdecydowanie bardziej się niepokoję niż całą resztą.
napisał/a: biedra1 2011-01-08 15:53
Nie nastawiaj sie na to ze to od razu astma :) to tylko sugestia, nie jestem specjalista, mozliwe ze to cos zupelnie niegroznego! Tak czy siak trzeba pojsc do lekarza i juz. Musi zastanowic sie nad tym ktos wykwalifikowany. Uszy do gory :) Nawet jakby to bylo astma to nie koniec swiata, choruje na duzo gorsze swinstwo i daje rade:) choroba nie moze ograniczac czlowieka a czlowiek chorobe pamietaj :)
napisał/a: zupapomidorowa 2011-01-08 16:08
Ehh, ja to zawsze panikuję i zwykle (dzięki Bogu) niepotrzebnie, mam nadzieję, że tak jest i tym razem. Ale nie zdziwiłabym się gdybym miała astmę. A może to tylko to zapalenie płuc, którego już nie mam, a reszta objawów to coś innego? :D No ale już nic nie mówię, bo tak sobie gadać o przypuszczeniach to można w nieskończoność. Zobaczymy, co powie lekarz.
napisał/a: zupapomidorowa 2011-01-08 17:25
Kurczę przepraszam za post pod postem, ale to dość ważne. Z ciekawości zmierzyłam sobie temperaturę i mam stan podgorączkowy, dokładniej 37.3 czyli w sumie niezbyt dużo, ale jednak za dużo. A przed chwilą gadałam z koleżanką, która kiedyś miała podobne objawy i w końcu nic jej poważnego nie było, ale podejrzewali u niej ziarnicę złośliwą. Poczytałam sobie trochę o tej chorobie i tak sobie myślę, o kurczę! Mam część jej objawów, dokładniej to te powiększone węzły chłonne przede wszystkim, no i stan podgorączkowy, pocenie się, utrata na wadze (co prawda niewielka, ale jednak), swędzenie ciała no i ogólne zmęczenie. Przestraszyłam się nie na żarty ale ja to panikuję zawsze, a poza tym może to oznaczać coś innego. Bez badań się nie obejdzie, ale powiedzcie mi coś, błagaaam.
napisał/a: biedra1 2011-01-08 18:37
Naturalnie mozesz wspomniec o tym lekarzowi ale nie nakrecaj sie na nowotwor :) nie sadze zeby to bylo to, juz nic nie czytaj w tym necie bo staniesz sie hipohondryczka!:) Wiele objawow roznych chorob pokrywa sie pamietaj o tym i to ze pozornie niektore z nich pasuja do konkretnej choroby nie oznacza ze sa jej skutkami :)
napisał/a: zupapomidorowa 2011-01-08 18:47
Nie no, ja zawsze histeryzuję, mocno przesadzam, wyolbrzymiam niektóre problemy i w ogóle, ale tak się muszę w tajemnicy przyznać, że lubię histeryzować :D To wszystko przez tę moją koleżankę, bo gdyby nie ona to bym nawet na to nie wpadła XD Ale nieważne, nie ma co o tym myśleć tyle, taa, mówię to trzeci raz, ale kij.

Ale ostatnio to ja jestem szalona optymistka, więc co by nie było to będzie dobrze XD