Nerwica

napisał/a: groszek_col 2008-05-10 08:26
Dziękuje:) powiem szczerze za mam tą ksiązke w domu:) ale jakoś nie czytałam, tylko fragmentami.. byłam u pani psycholog, jakaś znajoma moich rodziców, i poleciła mi dwie panie, podobno bardzo dobre w swoim fachu..myśle ze jak porobie juz ten kompleks badań to od razu dzwonie na wizyte się umówić.. mój mąż stosuje te techniki z ksiązek, ja jestem za mało cierpliwa, zdesperowana troche i chce jak najszybciej z tego wyjść..starałam sie pozytywnie nastawić, ale widze ze sama sobie ztym nie poradze..jeszcze raz dziękuje
napisał/a: daria211 2008-05-10 10:29
Nie ma sprawy tak jak wyniki wyjdą dobre to radzę się zapisać do psychoterapeuty lub dobrego psychologa na pewno ktoś Ci pomoże życzę powrotu do zdrowia pozdrawiam serdecznie pa :*
napisał/a: groszek_col 2008-05-12 08:11
Zrobiłam sobie USG tarczycy, lekarz który to robił powiedział ze prawy płat jest ciut wiekszy od lewego, ale tarczyca w normie i że to na pewno nie ma wpływu na moje objawy, czekam jeszcze na wyniki hormonalne...ale myśle ze to jednak nerwica, bo jak o niej nie myśle to nie mam , a jak zaczynam myśleć to sie nakręcam i wraca..;0 szkoda ze tak nie ma w życiu z dobrymi rzeczami, chociaż pewnei to działa tak samo w dwie strony..ale gdzie znaleźć tyle wytrwałości żeby cały czas myślec pozytywnie. Na pewno wybire sie na terapie, nawet moze już w tym tygodniu, po wynikach:) w końcu każdy chce normalnie żyć!!!
napisał/a: daria211 2008-05-12 15:09
Tak poczekaj jeszcze na wszystkie wyniki i jeśli będzie okey to radzę udać się na terapię. Wiem, że pozytywne myślenie wcale nie jest łatwe mi też czasami przychodzi taki dołek, że sama zaczynam się nakręcać, jedno jestem pewna w taki sposób na pewno sobie nie pomogę dlatego każdego dnia chcę się cieszyć życiem tym, że jestem zdrowa, że mam rodzinę i dziękuje za to Bogu nie ma zbyt wiele wymagań co to życia. Wiem, że życie jest tylko chwilą chcę żyć dla innych, pieniądze też nie są najważniejsze. "Carpe dien" chwytaj dzień :*
napisał/a: lolkar 2008-05-12 19:56
Czytam posty na tym forum,ale jakoś nie przekonuje mnie to co tutaj napisaliście. Chodzi mi głównie o lęk który pojawia się w sytuacji stresowej. U mnie objawy nerwicy nie zależą w żadnym stopniu od sytuacji w jakiej się znajduję. Stany lękowe pojawiają się kiedy chcą i opuszcząją również kiedy chcą.
Potrafię się całkiem odprężyć,a to coś przychodzi i nie wiem dlaczego.
Nerwica lękowa to nie jedyny objaw nerwicy u mnie,mam także drgania(punktowe) różnych części ciała,zaburzenia widzenia,bóle w klatce piersiowej(okropne uczucie),ból głowy(specyficzny).
napisał/a: krysia1705 2008-05-12 22:07
lolkar bo objawy nerwicy nie wystepuja tylko w okreslonych sytuacjach,niektore miejsca albo niektore sytuacje ktore pamietamy jako przykre moga jedynie wywolac te objawy.Pozatym te okropne objawy nerwicy sa tez skutkiem nagromadzonych w nas emocji,ktorych nie potrafimy sie pozbyc w zdrowy sposob (zlosc,smutek,porazki)Upychamy je tak w sobie,udajemy ze wszystko OK i probujemy normalnie zyc.Te upchane emocje to jak bomba,musza znalesc ujscie i eksploduja w naj mniej spodziewanym momencie,niektore "trudne"dla nas sytuacje tylko przyspieszaja ten proces.Ja mimo ze jestem po psychoterapi tez nigdy tak do konca nie wiem kiedy albo w jakiej sytuacji moga sie pojawic moje objawy.Tylko ja nauczylam sie jak mam reagowac w takich ciezkich sytuacjach,co robic.No i nabralam jakiejs pewnosci siebie,wiem ze przez te objawy nie umre a to tez jest dla mnie wazne.Nie wiem czy u innych tez tak jest ale ja mam takie okresy gorsze i lepsze,kiedy zaczyna sie ten gorszy czas (ogolne samopoczucie zle,zamet w glowie,wiecej lekow bez przyczyny,dusznosci,biegunki itp.)to wiem ze znow nagromadzilo sie duzo niedobrych emocji,wtedy intensywniej sie o siebie troszcze,pomagam sobie ziolkami,robie cwiczenia oddechowe itd.Poprostu wiem jak to u mnie dziala i mam wrazenie ze bez psychoterapi nie ruszyla bym z miejsca.Pozdrawiam serdecznie!
napisał/a: daria211 2008-05-12 22:35
Dokładnie Krysia oddała sedno sprawy ......
napisał/a: krysia1705 2008-05-13 09:03
Dziekuje Dario za wsparcie! widze ze podobnie myslimy,Twoje wypowiedzi tez bardzo mi sie podobaja. Nasi psychoterapeuci chyba nauczyli nas podobnych zeczy ha ha! Duzo tez biore dla siebie z twoich wypowiedzi,pozdrawiam serdecznie! Krysia
napisał/a: groszek_col 2008-05-13 09:47
Moje lęki tez pojawiaja sie kiedy chcą...bez kontroli...czasami mam od samego rana do nocy z przerwami.. macie racje to sa nagromadzone emocje...dokładnie..ja tyle razy dusiłam je w sobie ze teraz same nie wiedzą co ze soba począć i mnie atakują... powiem szczerze że czasami jak sie wybecze to mi lepiaj...czuje sia jak bym wzięła taki głęboki oddech...ufffff..... i znowu sie zbiera i zbiera ...maiałm troche przeżyć i zawodów MIŁOSNYCH ...i dalej jestemz tą osobą...ale nie potrafie zapomniec i brakuje mni zaufania..sama sobei wymyślam jakies bzdury i nakręcam.....i bycie mamą w tak młowym wieku, wszytskie obowiązki, brak czasu dla Siebie samej...achhh..hehe...ale nie trace nadzieji i wierze ze sie nie dam...!!!!
napisał/a: krysia1705 2008-05-13 11:36
Czesc groszek! ja tez wierze ze ci sie uda,masz dobre podejscie do sprawy i bardzo chcesz normalnie zyc.Potrafisz sluchac a to juz bardzo duzy plus,teraz tylko potrzebujesz kogos kto ci pomoze zobaczyc konflikt ktory sie toczy w Tobie,ktory podpowie co powinnas w sobie zmienic.Polecam dobrego psychoterapeuty.jak czegos sie bardzo chce,to sie to osiagnie,to bardzo ciezka praca.Ale naprawde warto sie zdecydowac zeby potem w miare spokojnie zyc.Pozdrawiam !!!
napisał/a: daria211 2008-05-13 19:59
Zgadzam się z Krysią też radzę udać się do psychoterapeuty mówisz, że odczuwasz ból a potem płaczesz mogę Ciebie pocieszyć i powiem Ci, że też dokucza mi taki ból teraz wiem co z nim robić ten ból to jakieś zepchnięte do podświadomości negatywne emocje z przeszłości jakieś zapomniane wydarzenia mogę podpowiedzieć ci co z nim robić po pierwsze musisz pozwolić temu bólowi wyjść nie wypierać go musisz nauczyć sobie współczuć to jest taka autoterapia mów sobie zdania w typu tak wiele wycierpiałam byłam biedna sama sobie współczuj wiem, że to może okazać się trudne bo powrócą wspomnienia to jedyny sposób aby uwolnić się od niego ja też jestem na tym poziomie zmagania się z nim ale wierzę, że kiedyś przejdzie ....
napisał/a: groszek_col 2008-05-14 14:43
Dziekuje wam bardzo za odpowiedź....i mam jeszcze jedno pytanko...mam już wyniki TSH i wyszło mi 0,65 (0.2 -4.0 - to podobno norma) ale wiem że nawet wynik około 2 to juz niedoczynność ale nic nie znalazłam na temat mojego wyniku..a wizyte u specjalisty ma na wtorek... a jeszcze wracająć do emocji to powiem że kiedyś byłam ryksa, ale nic mi nie dokuczało, mój wtedy jeszcze chłopak powiedział że za dużo rycze i że nie da sie ze mną na jakies tam tematy pogadać bo ja od razu w bek..i od tamtej chwili zauważyłam ze powstrzymje sie od płaczu, nawet jak mnie już dławi to głupio mi ryczeć..najczęściej becze jak jestem sama....wiem że to dziwne, ale tak to we mnie weszło gdzieś w poświadomośc, że trzymam wszytsko w sobie ..ajjj...