napoje energetyzujące

napisał/a: nie-bo 2009-02-02 21:58
ucichło coś... melduję, że [Mod: reklama usunięta] faktycznie pomaga, ale smak ma jeszcze gorszy niż zielona herbata...
napisał/a: marteczka3 2009-02-03 18:29
siadlam wlasnie do komputera z puszką red bulla, i na jaki temat się natknęłam... ;) zbiegi okoliczności chodza po forum :)

no więc odpowiedź sama przez się, tak piję te świństwa. To znaczy red bulla. I kawę. ale kawa to nie takie znowu świństwo. a red bulla tylko w sesji. kawę zawsze, nałogowo :)
napisał/a: nie-bo 2009-02-03 20:46
oj, czy kawa to nie świństwo to będe polemizowała ;), a jaką lubisz - plujkę czy rozpuszczalną? bo plujka jest dodatkowo fusiasta, a ja fusy kawowe toleruję tylko w Andrzejki
napisał/a: marteczka3 2009-02-04 18:57
nie-bo, przepraszam, że to powiem, ale jak dla mnie zarówno "plujka" jak to nazwałaś, jak (tym bardziej!!!) rozpuszczalna, to niestety profanacja kawy. Kawa musi być z ekspresu, wszystko jedno może być domowa "kafetierka" taka jak się stawia na gaz, moja ulubiona - i nie mówię o "przelewowym" ekspresie, z którego wylewa się wiadro brudnej wody.
Kawa, podobnie jak herbata, nie powinna być parzona za długo. I dlatego powinno się ją oddzielić od fusów, a jak już fusy zalejesz, no to zostają. Wtedy w filiżance znajdujemy tylko to, co z kawy najlepsze. Espresso ma kontakt z wodą dokładnie przez 25 sekund. z 25 mililitrami wody.
i zapewniam Cię, że jest taki naród na świecie, co ma jedną z dłuższych średnich długości życia, a spożycie kawy nadrabiają za resztę Europy i to jeszcze z nawiązką :) więc kawa nie jest do końca świństwem - bronię jej :)

Wiem, że to nie temat o kawie, ale kawa to w końcu też napój energetyzujący, nie? :)
napisał/a: nie-bo 2009-02-04 21:40
ja w ogóle nie piję kawy, nie znam sie na nich, tak tylko z ciekawości się spytałam o te fusy - ciekawość zaspokojona
jasne, ze wszystko z umiarem, ze wszystkim można przesadzić, czy to energetycznie kopiący Tiger, czy witaminkowy [Mod: reklama usunięta]
napisał/a: yonayona 2009-02-05 18:26
Jeśli chodzi o red bulle i tym podobne, to nie pijam, bo mi wogóle nie smakują. Kawę piję, ale u mnie ma odwrotne działanie - usypia, nie pobudza :P
napisał/a: nie-bo 2009-02-05 20:57
kawa lekiem na bezsenność?
napisał/a: Mirelka7 2009-02-08 01:12
Red Bulla lubię- nawet bardzo. Zdaję sobie sprawę z jego szkodliwości... Notabene jego składnikiem jest TAURYNA- czyli wyciąg z byczych jąder :D

Kawa?- dla przyjemności, codzienny rytuał, raczej autosugestia niż prawdziwe działanie.

Suplementy diety? Piłam jedynie [Mod: reklama usunięta]- smaczne, zwłaszcza latem. Uspakajałam się, że to lepsze niż zimna coca-cola. Czy działa? hm... nie odczułam drastycznego wzrostu energii :P
napisał/a: nie-bo 2009-02-09 21:33
nie znalazłam nic o wyciągach z byka (tylko, że "tauro" znaczy byk), za to znalazłam, że:
Najważniejsze zalety tauryny to:

* ograniczenie wytwarzanie serotoniny, hormonu katabolicznego, co pozwala też na dłuższy wysiłek bez zmęczenia
* zmniejsza poziom cukru we krwi
* wspomaga syntezę białek, a tym samym wspomaga budowę masy mięśniowej
* reguluje poziom cholesterolu w krwi;
* wzmaga transport kreatyny
* naśladuje hormon anaboliczny insulinę, transportując aminokwasy i składniki odżywcze do krwi co ułatwia ich przyswajanie.
* może pomagać w odbudowie wątroby uszkodzonej chorobą alkoholową, czy ciężkimi zatruciami alkoholowymi. Przeprowadzane testy wykazują, że może obniżać słuszczenie wątroby, a nawet jemu zapobiegać.

Zbytnie obniżenie tego ważnego neuroprzekaźnika powoduje depresję a w skrajnych przypadkach próby samobójcze, ale generalnie obniża satysfakcję z wykonanego wysiłku.
napisał/a: Mirelka7 2009-02-10 21:13
"Tauryna została wyizolowana po raz pierwszy na początku XIX wieku z żółci byka i jej nazwa pochodzi od łacińskiej nazwy gatunkowej tego zwierzęcia – Bos taurus.."

żółć to może nie jądra ale podobnie... ważne że z byka :P
napisał/a: nie-bo 2009-02-13 10:02
a widzisz, a byłam już gotowa uznać, że to raczej od siły i energii, którą się zyskuję po zażyciu :P
napisał/a: marteczka3 2009-02-13 15:44
ja się słabo na tym znam ,ale wydaje mi się, że jeśli tauryna pierwszy raz została wyizolowana z żółci byka, to wcale nie oznacza, że tak się ją pozyskuje... na przemysłową skalę jestem raczej za tym, że otrzymuje się sztucznie albo z jakiegoś innego źródła. skąd by wzięli tyle byczej żółci??;)