Lęk przed zostaniem samemu w domu.

napisał/a: Beaver 2010-11-02 21:30
Jak w temacie, jest to mój drugi problem który odważyłem się rozwiązać z waszą pomocą, miejmy nadzieję że tak będzie, na wstępie - mam czternaście lat. Od pewnego czasu moja Mama chodzi do nowej pracy, zdarzają jej się nocki i tutaj jest problem. Kiedy idę spać, mam taką potrzebę, żeby świadomość wiedziała, że jednak jest w domu. Dodatkowo boję się ciemności. Nawet jeśli w domu (piętrowy) u góry jest Wujek lub na tym piętrze co ja Tata, zdarzało mi się że również nie mogę usnąć. Właśnie dzisiaj również Mama ma nockę, o dwudziestej specjalnie położyłem się wcześniej spać, pospałem godzinę i o proszę, wstałem z gorączką i strachem (kiedy jest gorączka, zazwyczaj chce mi się wymiotować) z powodu tej gorączki włączam wiatrak i czekam na jakiś postęp. Czuję że następny raz nie usnę, chyba że będę potężnie zmęczony lub jakoś się przełamię. A moje pytanie jest proste, dlaczego tak się dzieje że pod nieobecność Mamy w nocy, boję się, i co z tym konkretnego zrobić?

Jeśli napisałem chaotycznie, przepraszam ale jestem zmęczony.
napisał/a: Agusia1982 2010-11-02 21:59
Beaver napisałeś z ładem i składem i myśle,że nikt nie będzie miał problemu ze zrozumieniem oco chodzi.
Widać Twoją silną więź z mamą to napewno.
Staraj się nie spać w dzień,może przed wyjściem mamy troche ruchu na powietrzu...trzy rundki wkoło domu?:)zmęczysz się i padniesz ale to nie rozwiązuje w dalszym ciągu problemu.
A dlaczego boisz się zostać sam?co się stanie jak mamy nie ma?jaka jest różnica jak jest i jak jej nie ma?przemyśl sobie czego tak konkretnie się boisz.
Bo problem z ciemnością?hmm możesz zasypiać przy lampce i po sprawie.
Możesz włączyć sobie jakąś fajną komedie...zająć sobie jakoś czas do momentu aż poczujesz się zmęczony.
Mnie super usypiają książki..jak jest super i mnie wciągnie to oczy się zamykają a ja choć jedno zdanie musze jeszcze przeczytać i zasypiam sama nie wiem kiedy.
Odpowiedz jak możesz na pytania powyżej.
napisał/a: Beaver 2010-11-02 22:06
Agusia1982 napisal(a):Staraj się nie spać w dzień,może przed wyjściem mamy troche ruchu na powietrzu...trzy rundki wkoło domu?:)zmęczysz się i padniesz ale to nie rozwiązuje w dalszym ciągu problemu.


Mama zazwyczaj wychodzi w okolicach dwudziestej a wtedy jest ciemno, padłbym prędzej ze strachu niż zmęczenia :P.

Agusia1982 napisal(a):A dlaczego boisz się zostać sam?


Zdarzało się że coś się w domu działo, w nocy jest ciemno. Huknie coś przypadkiem, ja błyskawicznie budzę się i nie mogę spać, to raczej strach ale przed czym konkretnie nie wiem, np. gdyby ktoś przez balkon wszedł i pukał, sam nie wiem. Po prostu ja mam tak, że wymyślam najgorsze scenariusze.

Agusia1982 napisal(a):co się stanie jak mamy nie ma?


Myślę że wiele, oj wiele wiele. Coś może się zepsuć, zapalić - cokolwiek, tego jest naprawdę wiele ;/.

Agusia1982 napisal(a):jaka jest różnica jak jest i jak jej nie ma?


Kiedy mama jest zawsze mam banan na twarzy, z nią przeważnie rozmawiam i podczas jej obecności w nocy czuję się bezpieczny, będąc samemu w domu za dnia, nie mam tego problemu.

Agusia1982 napisal(a):Bo problem z ciemnością?hmm możesz zasypiać przy lampce i po sprawie.


Świadomość że nikogo nie ma raczej nie pozwoli mi zaspać nawet przy lampce.

Agusia1982 napisal(a):Możesz włączyć sobie jakąś fajną komedie...zająć sobie jakoś czas do momentu aż poczujesz się zmęczony.
Mnie super usypiają książki..jak jest super i mnie wciągnie to oczy się zamykają a ja choć jedno zdanie musze jeszcze przeczytać i zasypiam sama nie wiem kiedy.


Próbowałem oglądać kiedyś komedię, kiedy już czułem się zmęczony, wyłączyłem i nagle hops! serce przyśpieszyło, pociłem się i dostawałem gorączki. Nie mam pojęcia, również dlaczego.
napisał/a: Agusia1982 2010-11-03 10:22
Hmm coś się zapali,coś puka w balkon, masz racje wymyślasz najgorsze scenariusze.....ale po co je wymyślasz?Przecież ty sam kierujesz swoimi myślami,ty masz władze nad nimi a nie one nad Tobą.
Skoro potrafisz wyobrazić sobie ten zły scenariusz spokojnie możesz wymyślić sobie jakiś fajny.
A rozmawiałeś z mamą na ten temat?opowiadałeś co się dzieje i jak się czujesz jak jej nie ma w nocy?
Myśl sobie zawsze,że przecież mamy nie ma ale to nie znaczy,że jesteś sam.
Naookolo jest mase ludzie i zawsze jakbyś potrzebował możesz się do nich zwrócić.
A co złych scenariuszy...skoro jak mama jest,wszystko jest okej...nic się nie pali,nic nie puka dlaczego ma się to stać jak jej nie ma?przecież na takie wypadki nie macie wpływu.

No i możesz sobie wypić koło 14 szklanke melisy,wieczorem z 2 torobek tak koło 19,warto spróbować.