Leczenie gronkowca po operacji kości

Witam,

Rok temu doznałem urazu, spadłem z trzech metrów. W szpitalu powiatowym nie zauważyli pękniętej kości przedramienia i zaszyli mi tylko dosyć głęboką ranę przedramienia. Po tygodniu chodzenia z ręką jak bania, rentgen, pęknięta kość, do tego przemieszczona. Kilka dni później prywatnie operacja łączenia kości przy pomocy tytanowej płytki.

Ręka nadal była jak bania, spod szwów po jakimś czasie wyszła ropa. Diagnoza - płytka drażni tkanki, będzie dobrze. Na mój upór pobrano mi wymaz z rany. Równolegle dostałem jakiś doustny antybiotyk na zasadzie "żeby się lepiej goiło". W międzyczasie wynik - gronkowiec MSSA. Będzie dobrze. Brać dalej antybiotyk i będzie dobrze. Trochę było lepiej, skończyła się paczka antybiotyków, więcej wymazu mi już nie pobrano (!) i tak się bujam z tą ręką od roku raz lepiej raz gorzej.

Piszę to bo teraz mi znowu ropa wychodzi przez ranę (szycie po pierwszym zabiegu ze szpitala powiatowego), mam w zasadzie "żyjącą" dziurę w ręku. Zrobiłem sobie sam badania, poniżej załączam wyniki.

Staphylococcus aureus, wzrost: nieliczne, ilość: (-), szczep: MSSA
Antybiotyk: wszystkie poniżej wrażliwe:

Jutro idę do ortopedy gdzie robili mi operację (ale do innego w tym samym centrum). M. in. mąją mi zaproponować usunięcie płytki bo płytka wg nich nie przyjęła się dobrze, ale zakładam też że i gronkowcem trzeba się zająć?

Pytanie jak mam się uzbroić w wiedzę i być partnerem do rozmowy i leczenia? Bo rok temu kompletnie to źle zrobiono. Ręka jest ciągle cyklicznie spuchnięta, nie potrafię nią wykonać wszystkich czynności (brak siły w chwycie przedramienia jak kiedyś) i w zasadzie jestem niepełnosprawny po prostu.

Zastanawiam się też czy leczyć pilnie gronkowca czy może pilnie usunąć płytkę skoro znowu czeka mnie operacja i leczyć bakterię już po zabiegu. A może w drugą stronę, żeby iść na drugi zabieg wpierw zrobić porządek z gronkowcem? Tu mi brakuje kompetencji by to ocenić.

Proszę o wskazówki czego oczekiwać od leczenia. Koszty nie grają roli. Muszę mieć mieć zdrową rękę.

Pozdrawiam
Krzysztof