kontrolowanie emocji

napisał/a: ~anger man 2010-09-11 15:59
Witam, mam problem ze kontrolowaniem emocji. Bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi a wtedy wybucham i robi się straszna awantura. Jestem bardzo nerwowy i nie mogę sobie z tym poradzić. Czy wie ktoś gdzie mogę znaleźć pomoc?
buka_
napisał/a: buka_ 2010-09-16 17:26
Sam fakt, że chcesz jej szukać jest bardzo dużym krokiem na przód. Możesz iść do psychologa albo psychiatry. Psycholog to dłuższa inwestycja, nie od razu skuteczna i w sumie droższa. Psychiatra da Ci leki, ale nie rozwiąże problemu, który pewnie leży u podstaw takiego zachowania. Wybór należy do Ciebie.
gumisie77
napisał/a: gumisie77 2010-09-17 11:14
może by ci pomogły warsztaty kontroli stresu? niektórym osobom miewającym ataki złości to pomaga. inwestycja nie jest duża (200-300 zł) i nie trwa to za długo (sa nawet kursy weekendowe, 1-2 dni). spróbuj, może to pomoże!
napisał/a: ~anies 2010-12-02 10:41
Przede wszystkim wizyty u psychologa nie muszą być drogą inwestycją! Jest wiele placówek, w których pomoc specjalistów jest bezpłatna i nie jest jednorazowa. Wystarczy trochę poszukać.
Wizyta u psychiatry też jest dobrym pomysłem, jednak uważam, że nie powinno się rezygnować ze spotkań z psychologiem. Dzięki wizytom w gabinecie psychologicznym będziesz mógł dotrzeć do sedna problemu. To klucz do wyleczenia się z kontrolowania emocji, co jest bardzo niebezpieczne. Krzywdzisz nie tylko otoczenie, ale przede wszystkim siebie.
michoo
napisał/a: michoo 2010-12-05 10:54
w necie mozna znalezc różne fajne ćwiczenia oddechowe, ktore pozwalaja poradzic sobie ze stresem. polecam!
napisał/a: ~lola 2010-12-06 08:27
z całym szacunkiem, ale ćwiczenia oddechowe w napadzie szału raczej nie zdadzą egzaminu. Chyba że nazywasz tak duszenie drugiej osoby (a i tak bywało - przynajmniej w moim przypadku). Jeśli psycholog, to koniecznie specjalista z dużym doświadczeniem, bo wielu nie wie jak sobie z tym poradzić. Rodzice wysyłali mnie do pięciu lekarzy i na nic się to nie zdawało, bo tak mnie irytowali, że zamiast pomagać, pogarszali sprawę.
Jedynym wyjściem jest samokontrola, a tego nikt cię nie nauczy.
Mimo wszystko, życzę powodzenia:)