Filmy - choroba ?

napisał/a: bombapl1 2011-03-20 05:04
Witam!
Mam 18 lat za 6 dni kończę 19 lat jestem chłopakiem.
Chodzi mi tu o Filmy "Kinowe", podczas oglądania filmu jest w sumie w miarę wszystko fajnie, lecz w momencie gdy film się kończy jeszcze nie ma napisów końcowych ale da się odczuć że zaraz będzie koniec, wtedy "Atakują", mnie wszystkie uczucia związane z filmem który oglądałem ;[ i zawsze w takiej sytuacji czuje się strasznie chciał bym zapomnieć o filmie ale się nie da po prostu to mnie trzyma i nie daje mi spokoju, często przechodzi to na moje życie i zachowanie. Po takim filmie jestem jakiś taki przy mroczony i nie obecny. Są dwie Kinowe "Bajki" które rozsadziły mnie uczuciowo i po nich czułem się hmmm... sam nie wiem jak, to było tak jak by czuł się strasznie źle, nie obecnie, kazało mi to myśleć o życiu i tak dalej ale tak naprawdę to te dwie Bajki bardzo mi się podobały, piszę to przez to że wszystkie filmy oglądam z rodziną i nie zauważyłem ani raz że oni tak mają. Tymi bajkami o których wspomniałem były "Astro Boy" - ten film był na początku 2010 i do tej pory nie daje mi spokoju wystarczy że zobaczę coś z nim wspólnego i nachodzi mnie to dziwne "uczucie", a drugim filmem był film "Zaplątani" - działa znacznie słabiej od tamtego ale i tak mocniej od innych ;[ Co ciekawe gdy oglądam film w kinie to jeszcze nie jest tak źle, a gdy oglądam w domu to jest tragedia, Astro Boy'a oglądałem w domu. Da się coś z tym zrobić? Czy takie zachowanie jest normalne ?
napisał/a: ~gość 2011-03-21 23:59
może masz napad zwała mniej ćpaj
napisał/a: ~gość 2011-03-21 23:59
może masz napad zwała mniej ćpaj
paikea
napisał/a: paikea 2011-03-23 16:10
Rozumiem Cię trochę. Też tak kiedyś miałam. Tzn może nie tak intensywnie, ale co najmniej przez całe napisy końcowe w kinie, a w domu przez cały wieczór potem i noc, potrafiłam rozmyślać nad filmem, płakać etc. Teraz jest już trochę inaczej, szybko zapominam filmy. Ale podobnie jak na Ciebie - na mnie działają najbardziej animacje..

Myślę, że bardzo przeżywasz filmy, przemawia do Ciebie ich forma i treść. To samo w sobie nie jest złe. Jeśli jednak czujesz, że źle się czujesz w związku z filmami, może umów się na wizytę u psychologa? (jeśli nie masz kasy, poszukaj bezpłatnej poradni). Może nie staraj się na siłę zapomnieć o filmie, ale właśnie pozastanawiaj się, co Cię najbardziej poruszyło, narysuj coś, napisz opowiadanie związane z filmem - wyzwól emocje. Może to pomoże?