dlaczego zdradzacie?

estelle
napisał/a: estelle 2010-08-05 22:11
widzę, że sporo tu postów dotyczących zdrady. zastanawiam się, z jakich powodów ludzie zdradzają. Nuda? Alkohol? Chęć ukarania partnera? Zakochanie się w kimś innym? Sprawdzenie własnej atrakcyjności? Niechcący, bo można się zapędzić w koleżeńskim okazywaniu uczuć i trudno się potem cofnąć? Dlaczego?
napisał/a: ~gość 2010-08-06 09:21
alkohol i chęć udowodnienia sobie, że ja jeszcze mogę ;) sprawdzenie, czy jeszcze jestem dla kogoś atrakcyjny/ atrakcyjna...

ludzie mają różne idiotyczne pomysły. mój kumpel zdradzał swoją dziewczynę, ponieważ miał ochotę na ostry seks, a ją poderwał ją "wrażliwość" i "romantyzm". tłumaczył, że na pewno by rzuciła
paikea
napisał/a: paikea 2010-08-06 10:45
Myślę, że z głupoty, słabości charakteru, do których dokładają się problemy w związku, których nie chce nam się inaczej rozwiązywać lub niska samoocena, kompleksy i przekonanie, że w ten sposób można poprawić swoje samopoczucie..
stokrotka_
napisał/a: stokrotka_ 2010-08-06 23:56
Ja o mało nie zdradziłam mężczyzny, którego kocham, tylko dlatego, że nie doceniłam zagrożenia. "Zaprzyjaźniłam" się ze świetnym człowiekiem, który od początku wiedział, że mam męża. Nie planował mnie uwieść. Poznaliśmy się na wspólnym wyjeździe służbowym trwającym 3 tygodnie. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, świetnie się rozumieliśmy. Aż w pewnym momencie dotarło do mnie, że zakochałam się jak podlotek. Było mi tak głupio. Przed samą sobą. Nie spodziewałam się, że to w ogóle możliwe. Szybko zakończyłam tę znajomość, choć przestałam o nim myśleć ok. pół roku później. Najtrudniej było przyznać się przed samą sobą, że tak przyjaźń nie wygląda, że te emocje nie są dobre. Cały czas kocham mojego męża, którego serio uważam za najlepszego faceta na świecie. Cieszę się, że w porę się ocknęłam. Ale już nigdy sobie nie zaufam.
napisał/a: zofia1 2010-08-08 17:48
A mnie się udało męża nie zdradzić, mimo, że żyję już z nim 40 lat! Proszę nie myśleć, że nie miałam ku temu okazji, zawsze byłam ładną i zadbaną kobietą. Ale mój mąż jest i zawsze był dla mnie najważniejszym z mężczyzn.
dabrowa1
napisał/a: dabrowa1 2010-08-08 21:41
Zastanawiałam się, co jest gorsze: zdrada fizyczna czy psychiczna? Ja chyba byłabym skłonna wybaczyć zdradę fizyczną (na szczęście nie musiałam), ale psychicznej chyba już nie. I nie myślę tu, o sytuacji, w której mój mąż ogląda się za ładnymi dziewczynami. Tylko o przypadku Stokrotki. Nigdy nie miałabym pewności, że mąż nie myśli o tej drugiej.
napisał/a: carmen0 2010-08-09 08:47
jest różnica między kochankiem a romansem
kochanka ma się dla samego aktu fizycznego
romans - to już fascynacja
jednakowoż żadnej z tych opcji nie rozumiem
zaspokajanie potrzeby fizycznej z innym człowiekiem sprowadza nas do zwierząt - i spokojnie można się powstrzymać, tak samo jak nie sikamy na ulicy, wtedy kiedy chcemy
a z emocjami jest tak, że można im przeciwdziałać
jest też różnica między emocją a uczuciem
ludzie czasem gubią tą różnicę po drodze, zapominają o "miłości" i kierują się w stronę "zakochania"
jak dla mnie wszystkie zdrady wynikają z egoizmu
paikea
napisał/a: paikea 2010-08-09 13:40
Niestety mam za sobą podobne 'zauroczenie', choć kompletnie platoniczne.. i muszę Wam powiedzieć, że jeśli kochacie osobę, z którą jesteście, to zastanówcie się 3 razy, zanim pomyślicie o kimś innym. Wystarczy pozwolić sobie na chwilę egoizmu, zapomnieć, ile znaczy dla nas nasz związek, a możemy to opłacić zniszczeniem czegoś już na zawsze.. jak to dobrze określiła Stokrotka - już nigdy nie zaufam samej sobie. Zniszczyłam coś pięknego i niewinnego i dużo czasu zajmie, nim to odbuduję.
Nie warto..
napisał/a: xorri_ 2010-08-09 21:53
Ja kiedyś zdradziłem dziewczynę, bo chciała z seksem czekać do ślubu. A facet ma jednak swoje potrzeby, nie? Potem nasz związek się rozleciał, bo nie potrafiłem udawać przed nią, że nic się nie stało. Nie mogłem patrzeć w jej szczere, dobre oczy i mówić, jak bardzo ją kocham. Trochę mi żal, że to tak wyszło, to fakt. Ale sama sobie winna, nie?
paikea
napisał/a: paikea 2010-08-10 16:21
Człowiek po czymś takim już zawsze czuje się nie fair...
napisał/a: ~tabi 2010-09-20 20:25
xorri_ napisal(a): Ja kiedyś zdradziłem dziewczynę, bo chciała z seksem czekać do ślubu. A facet ma jednak swoje potrzeby, nie? Potem nasz związek się rozleciał, bo nie potrafiłem udawać przed nią, że nic się nie stało. Nie mogłem patrzeć w jej szczere, dobre oczy i mówić, jak bardzo ją kocham. Trochę mi żal, że to tak wyszło, to fakt. Ale sama sobie winna, nie?



Jedyną winą tej dziewczyny jest to, że wybrała niewłaściwego faceta :/
kozaczok
napisał/a: kozaczok 2010-09-27 12:47
dla mnie nie ma rozróżnienia między zdradą fizyczną a romansem. w obu wypadkach ranisz tą jedyną, kochaną osobę...