czy to nerwica?

napisał/a: actimel123 2010-08-30 12:41
gdy cos mi zaczyna bolec to od razu wymyslam sobie choroby. czytam objawy i potem mysle ze mam ta chorobe chociaz badania mam dobre. gdy boje sie ze jestem chory to zaczynaja mi bolec inne zeczy i boje sie ze umre. czy to nerwica? jesli tak to jak z nia sobie radzic
napisał/a: augustyn888 2010-08-30 13:40
actimel123 napisal(a):gdy cos mi zaczyna bolec to od razu wymyslam sobie choroby. czytam objawy i potem mysle ze mam ta chorobe chociaz badania mam dobre. gdy boje sie ze jestem chory to zaczynaja mi bolec inne zeczy i boje sie ze umre. czy to nerwica? jesli tak to jak z nia sobie radzic


To raczej hipochondria,lub objawy fobii.
napisał/a: actimel123 2010-08-30 13:41
a jak sobie z tym radzic?
napisał/a: Agusia1982 2010-08-30 14:46
Sam dla siebie możesz się starać zająć myśli czym innym.
Długotrwały proces niestety bo samo nie zniknie od tak.
Jak tylko myśl o kolejnej osobie świta w głowie zajmujesz się czymś co lubisz robić,żeby jak najcześciej odrywac te myśli od tego co złe.
No i psycholog myśle,ze mógł by Ci wiele pomóc.
napisał/a: Paulla 2010-09-02 22:42
Jeśli problem wystąpił niedawno można powalczyć z tym samemu.
Zajmij się czymś. Mam na myśli przede wszystkim aktywność fizyczną, umawiaj się ze znajomymi to ważne, by nie stronić od ludzi. Nie wertuj Internetu w poszukiwaniu "nowych chorób". Wówczas nasilą się "dolegliwości". Poza tym w życiu jest tyle fajnych rzeczy do zrobienia niż czytanie o choróbskach :)
Każdego dnia rano stań przed lustrem powtarzając sobie, że skoro do tej pory jesteś silny i zdrowy to nie ma sensu, by uważać, że jest inaczej.
Co do Twojej "bolesności". Każdego czasem coś zaboli: a to głowa, a to nóżka, a to w kościach Nam pyka, strzyka, w klatce piersiowej też dopadają czasem nerwobóle więc zapewne wtedy "boli Cię serce".
Jeżeli jednak te dolegliwości nie mają uzasadnienia medycznego to jesteś zdrów jak przysłowiowy koń.
Więc nie ma powodów do obaw.
Co do myśli, że umrzesz no zapewne tak się stanie gdyż wszystkich Nas to czeka.
Ty jednak jesteś w sile wieku więc pewnie zejdziesz z tego świata w wieku 99 lat zatem jeszcze masz szmat życiorysu przed sobą.
Wszystkich Nas pewnie przeżyjesz!
Gdyby problem się przeciągał w czasie to wskazana będzie wizyta u psychologa, który ustali przyczynę owego stanu rzeczy.
Pozdrawiam

P.S. Staraj się każdego dnia wieczorem zrelaksować, zrobić coś tylko dla siebie, coś co sprawia Tobie przyjemność.