Ciąża po escapelle

napisał/a: kropafroop 2019-08-13 20:55
Cześć dziewczyny:)
Miło będzie poznać waszą opinję:
W 10 dniu cyklu przy cyklach 29 dni (3-ostatnie), czasami 30-dniowe miałam stosunek przerywany.
Po ok. 17 godzinach zażyłam escapelle. Wydaje mi się, że moja owulacja bywa wcześniej, ok. dniach 10-12.
Po tabletce byłam śnięta kilka dni, ale mi przeszło. Wczoraj, po 8 dniach od tabletki (w 18 dniu cyklu) dostałam plamienia. trwało tylko 1 dzień, było bardzo malutkie, krew świeża, czerwono różowa. I dziś już go nie było. Teraz mam panikę, czy nie było to to plamienie implantacyjne.
Od wczoraj jestem kłębkiem nerwów. nie mogę spać, doszukuję się zawrotów głowy i omdleń...
Testować mogę dopiero za tydzień... Okropne...

napisał/a: kropafroop 2019-09-10 15:37
Cześć dziewczyny:)
Miło będzie poznać waszą opinję:
W 10 dniu cyklu przy cyklach 29 dni (3-ostatnie), czasami 30-dniowe miałam stosunek przerywany.
Po ok. 17 godzinach zażyłam escapelle. Wydaje mi się, że moja owulacja bywa wcześniej, ok. dniach 10-12.
Po tabletce byłam śnięta kilka dni, ale mi przeszło. Wczoraj, po 8 dniach od tabletki (w 18 dniu cyklu) dostałam plamienia. trwało tylko 1 dzień, było bardzo malutkie, krew świeża, czerwono różowa. I dziś już go nie było. Teraz mam panikę, czy nie było to to plamienie implantacyjne.
Od wczoraj jestem kłębkiem nerwów. nie mogę spać, doszukuję się zawrotów głowy i omdleń...
Testować mogę dopiero za tydzień... Okropne...


Cześć dziewczyny, update z mojej strony.
A więc.
W 18 dniu cyklu, po 8 dniach od tabletki dostałam krwawienia. Mało obfite, krew świeża, czerwono-różowa. W najbliższy możliwy termin pobiegłam do lekarza. Ten mnie trochę wyśmial i powiedział, ze 11 dni po stosunku, to on nic nie zobaczy, że na stwierdzenie ciąży zbyt wcześnie. Nawet USG nie robił. Ale z badania wziernikiem powiedział, że daje 95%, ze nie ma ciąży, że pochwa i szyjka macicy wyglądają na „zwarte i czyste”. Kazał robić testy domowe po 18-20 dniach od stosunku.
Ja natomiast miałam wszystkie książkowe objawy ciąży – poranne mdłości, słabość, zawroty głowy, metaliczny smak w ustach, wrażliwość na zapachy, obolałe piersi, ciągle pragnienia, zgagę, absolutny brak apetytu, ataki paniki, bezsenność, wydzielina z pochwy w ilościach po prostu hurtowych, sikanie kilka razy na godzinę…
Pierwszy test zrobiłam w 18 dniu z porannego moczu negatywny. I po południu przyszedł okres (w 25 dniu cyklu, zwykle w 29). Był wyjątkowo skąpy. Trwał 3 dni zamiast 5, zużyłam o połowę mniej artykułów do higieny niż zwykle. Krew była bardziej różowa i jej było mało. Skrzepy były w ilości i kolorze zbliżonym do normalnego.
A, od tego dnia dostałam tez tabletki anty i lekarz radził zażywać ich nie robiąc żadnej przerwy. Czyli natychmiast od 1 dnia miesiączki, bez odczekania chociaż jednego pełnego cyklu do następnej miesiączki. Pierwsze 10-13 dni na tabletkach chyba tylko pogorszyły moje książkowe ciążowe objawy. Było mi tak źle, że na siłę szukałam ciąży i na testy sikałam co drugi dzień. Wszystkie byle negatywne. Wykończona psychicznie i fizycznie. Chłopakowi o mało nie wskazałam drzwi.
Nie wierząc testom, nie słuchając głosu rozsądku znów poszłam do ginekologa (4 tygodnie po stosunku) i prawie wymusiłam na nim USG. Potwierdził, że ciąży nie ma. Kazał wierzyć testom, bo gdyby ciąża była, to z 6 testów ewentualnie 1 mógł nie wyjść, ale żeby wszystkie 6 kłamały – to nie możliwe.
Potwierdził też, że tabletki anty działają i żadne nowe jajeczko nie rośnie. Powiedział, że endometrium cieniutkie i nowy okres (krwawienie z odstawienia) będzie też dużo mniejsze niż regularny okres. Wszystkie ciążowe objawy były skutkami ubocznymi tabletki po, nowych tabletek i nerwów.
Dosłownie 10 min. po wyjściu z gabinetu poczułam głód, jak bym nie jadła kilka dni. Po kilku godzinach psycha wróciła do prawie normalności i przestałam mieć mdłości, zgagę, pragnienie, przestały drażnić zapachy, poprawiło się z sikaniem, zaczęłam jeść. Powoli zmniejszyły się skutki uboczne regularnych tabletek antykoncepcyjnych i zaczynam żyć normalnie. Tylko wciąż mam powiększone, ciężkie i obolałe piersi. Pigułki łykam dokładnie, czasami dopada mnie myśl, a co jeśli on we mnie skończy, a tabletki nie działają? Ale chłopczyk pod tym względem zdrowszy na umyśle niż ja😊
Ja ten temat mocno przeżyłam psychicznie i nikomu nie radzę takich emocji. W każdej chwili tylko szukałam historii w internecie i porównywałam do siebie wszystkie objawy ciąży, ciąży pozamacicznej, poronienia, implantacji, zbliżającego się okresu td..
Dziewczyny! Powodzenia. Mam nadzieję, że obejdzie się u was bez takich wariactw jak u mnie i wszystko się ułoży pomyślnie.