broblem z zarostem

napisał/a: no name 2009-02-19 23:05
Witam.

Od 2-3 tygodni zauważyłem, że mój zarost szybciej rośnie niż dotychczas. Kiedyś goliłem się raz co 3-4 dni, i przez dzień 2 i 3 cieszyłem się fajnym seksownym zarostem...

ale teraz już na 3 dzień wyglądam jak bezdomny pijany szympans... nie żebym miał jakąś małpią twarz czy posturę orangutana...ale bardzo szybko rosną mi włosy, paznokcie chyba też...
Oglądałem jeden odcinek Family Guya i Meg dostała dar rosnących paznokci po tym jak Chris oblał ją środkami promieniotwórczymi...i się przejąłem... nie pójde z tym do lekarza bo trochę głupio, pozatym siedzenie cały dzień na drewnianej ławce...takiej jak za komuny były w salach wf-u...nie jest najlepszą opcją spędzania dnia...tylko po to aby jeden czy drugi jaśnie oświecony stwierdził cos co i tak nie zrozumiem...i wypisał receptę takim pismem, że nawet ci co złamali enigmę się nie doczytają...

więc zwracam się z pytaniem do zaufanych forumowiczów:

1. co może być przyczyną tego, że nagle zarost szybciej rośnie?

Nadmieniam, iż właśnie 2 tygodnie temu się przeprowadziłem w nowe miejsce, czy zmiana klimatu na to wpływa? A może to co jem? słyszałem cos o keratynie... i to, że odpowiada za zdrowe włosy itd, ale już dawno jej nie biorę, pozatym co ma zdrowy włos do szybkości z jaką pojawia się zarost na mej facjacie?

Jeżeli macie podobne problemy i poradziliście sobie z nimi to prosze napiszcie coś. Może trzeba jeść cos co sprawi, że hormonalnie czy jakkolwiek ale znowu będę miał spowolnione tzn. normalne rośnięcie zarostu i nie będę musiał się golić co 2 dni... bo to ani nie jest przyjemne, ani fajne...i nie mam już tego efektu...

Mi się wydaje, że może to jest spowodowane też zmianą klimatu? A może dojrzewam? No ale ja mam ponad 21 lat więc...raczej to już dojrzałem....a to stało się nagle...

pomóżcie mi uporać się z tym...

byłem u kosmetyczki, ale ona raczej nie mogła pomóc...bo jedyne półkule...a raczej kule...jakie miała dostatecznie rozwiniete to nie były mózgowe...więc Wy jesteście moją ostatnią deską ratunku...

może jest jakiś styl golenia, czytałem w MH, ale tam tylko jest artykuł o tym jak się golić aby włos nie wrastał spowrotem... anie jak się golić aby długo zarost rósł...

pomóżcie



@ kreatynie, nie keratynie, a moze jednak to drugie...
napisał/a: Monini 2009-02-19 23:17
no napisal(a):byłem u kosmetyczki, ale ona raczej nie mogła pomóc...bo jedyne półkule...a raczej kule...jakie miała dostatecznie rozwiniete to nie były mózgowe

jaaaa padlam.....

Moj maz tez sie musi czesto golic, im czesto golisz, tym szybciej odrasta... to jest normalne i nie masz sie czym przejmowac. Zasada-im czesciej golisz tym szybciej odrasta i to twardszy wlos. Musialbys wydepilowac, zeby bylo inaczej ale to okropny bol chyba ze jestes az takim twardzielem
napisał/a: marteczka3 2009-02-19 23:29
cytat rzeczywiście rozkłada :)

ja się tam nie znam, ale prawda taka, że chyba to jest normalne i chyba sie nie masz czym przejmować. po prostu z czasem zarost robi się coraz mcniejszy, a goląc go czyli regularnie "przycinając" przyczyniasz się do tego. ja bym się nie martwiła!
napisał/a: no name 2009-02-19 23:34
wiem o tej zalezności, że im częściej się gole tym szybciej rośnie i jest twardszy...ale ja nie zmieniłem częstotliwości golenia Monini...

zapytaj się męża pliz, czy może tez miał takie okresy, że nagle mu szybciej rosło... Może to jest tylko przejściowe.

Słyszałem też, że maszynki elektryczne powodują to, że szybciej zarost rośnie. Ale ja uzywam zawsze i niezmiennie tych samych maszynek, Wilkinson'a.

Bardzo chciałbym odzyskać poprzednią rwnowagę, kiedy miałem taki fajny zarost w dniu nr 2 i mogłem nim drapać przyjemnie...i fajnie wyglądało wizualnie...a teraz gdy dzien golenia oznaczymy jako t0 to wtedy:

t0 - nic
t1 - niewielki zarost, niewidoczny, ale lekko odczuwalny
t2 - zarost średni, nieprzyjemny, ale jeszcze do zniesienia
t3 - duzy zarost, kolczasty, sterczacy... wyglądam jak scooby doo...
i trzeba golić

a kiedyś było tak;

t0 - nic
t1 - delikatny meszek
t2 - meszek drapiący, sexi wygląd
t3 - niewielki zarost, bardziej sexi wygląd
t4 - średni zarost, ale jeszcze znośny
t5 - zarost kwalifikujący się do golenia.
napisał/a: mnpszmer 2009-02-20 00:16
A ja uważam, że facet z ciemnym zarostem jest nieziemsko seksi więc się nie przejmuj tylko wykorzystaj to i zrób sobie jakąś fajną krótko przystrzyżoną bródkę
napisał/a: Monini 2009-02-20 00:41
Walentina napisal(a):A ja uważam, że facet z ciemnym zarostem jest nieziemsko seksi więc się nie przejmuj tylko wykorzystaj to i zrób sobie jakąś fajną krótko przystrzyżoną bródkę


oooo to. to

moj maz taka ma, a w ogole ogolony na zero wyglada niepowaznie jak "mleczak"

idzie to zniesc, u niego to w ogloe jewsli coodzi o zarost twarzy to im czesciej tym wiecej, ale jesli chodzi o zarost klaty, to im cvzesciej "to " robi, tym wiecej wlosow mu tam rosnie, co mi sie podoba, ale nie wiem od czego zalezy...
napisał/a: no name 2009-02-20 00:49
Ok...ok...dobra dziewczyny, wielkie dzieki...ale ja byłem własnie sexi jak miałem wczesniejszy zarost, a teraz mój zarost zarasta inaczej. Innymi słowy:

kiedyś jeszcze dwa tygodnie temu zarastałem seksownie...a teraz...jak żul...taki co cię zaczepia na ulicy i chce ci wcisnąć kolejną edycję big issue...

chodzi mi o to, że zarost przyspieszył z zarastaniem i do tego zarastam nie tak jak chcę...
napisał/a: ~gość 2009-02-20 00:55
no napisal(a):ale teraz już na 3 dzień wyglądam jak bezdomny pijany szympans...
przypomniał mi się cytat z książki Pratchetta "obszarpany człowiek z brodą i włosami tak zapuszczonymi i splątanymi, że przypominał fretkę wyglądającą zaa krzaków" :D :D :D
no napisal(a):byłem u kosmetyczki, ale ona raczej nie mogła pomóc...bo jedyne półkule...a raczej kule...jakie miała dostatecznie rozwiniete to nie były mózgowe



a co do tematu to nic nie doradzę ja tam depilatorem nogi depiluje i to raz na 3 tygodnie ale raczej w Twoim przypadku tego nie polecam :P
napisał/a: mnpszmer 2009-02-20 10:44
No, a właśnie depilacja woskiem?Chyba brodę też można, nie? Nie wiem tak pytam, ale skoro kobiety cipki sobie tym golą to czeku nie twarz?Ja osobiście nie jestem na tyle odwarzna i wolę żyletki, ale kto wie
napisał/a: no name 2009-02-20 16:01
Dobra dziewczyny...koniec tego dobrego, przeniose temat do "męski punkt widzenia"...bo wy nie macie takich problemów... właściwie temat trochę odbiegł w nieco inne cześci ciała: nogi i ten tego... ale co ma piernik do wiatraka???

W sumie wosk... dobry pomysł, ale kiedyś koleżanka mojej mamy poszła na to...bo miała taki meszek... coś jak u dojrzewających chłopaków...i kosmetyczka zerwała jej to razem z naskórkiem...

właściwie ja nie chce się depilować, bo nie będę miał zarostu wcale.... Chodzi mi o to, że zawsze miałem na drugi dzień po goleniu taki sexi zarost...a teraz mam krzaki tundry syberyjskiej....i to takiej dzikiej.... bo włosy za szybko rosną... moje pytanie zbiega tylko do jednej podstawowej rzeczy (pomijając golenie, depilowanie i woskowanie nóg... żyletkowanie c***ek itd.):

Jak spowolnić szybkośc powstawania zarostu?
Czy szybkość zarostu jest pozytywnie skorelowana ze zmianą klimatu, dietą? czy czymś innym?

I aby uprzedzić posty niosące teorie rodem z Cosmopolitan:

1. Od masturbowania się, zarost nie pojawia się... nawet między palcami...

więc czekam na konstruktywne teorie... popytajcie lepiej mężów...chłopaków... bo problem jest ważki. Straciłem urok osobisty... to tak jakby zabrakło paliwa, gdzie ja teraz z tym wyjadę... ani w lewo ani w prawo, weeken...kluby...a ja nie pójde bo wyglądam jak przez nieumyte okno.

Mimo wszystko, dziekuję wam dziewczyny za odpowiedzi. W sumie...to wam współczuje..jak nie lewatywa przed porodem...to wosk na tak wrażliwe miejsce... no nie wiem... jakbym miał sobie woskiem depilować moje klejnoty...to wtedy nosiłyby nazwę "krwawe diamenty" a te dotychczasowe krwawe diamenty z Kotliny Kongo... musieli by nazwać "lekko zadrapane..." bo nie porównania.... jak byłem jeszcze młody i głupi to wziąłem i ukradłem mamie plastry woskowe... takie zielone czy zielonkawe... i postanowiłem wydepilowac sobie klatę... nie mogłem ich oderwać bo miałem samoopory... i tak cały dzien z nimi przeszedłem... dopiero na nastepny dzień po szkole koledzy mi pomagali, bo ja po prostu nie mogłem się przemóc... to straszny - nie ból - ale takie głupie uczucie...pozatym jakoś nie wydepilowało mnie, a efekt był taki jakbym był jakiś wybrakowany...nie, nie skusze się na woskowe depilacje, pozatym zarost na twarzy jest mocniejszy...a skoro na klacie wosk słabo chwycił, to tym bardziej na twarzy nie chwyci... pozatym znów będę miał opory aby odkleić... i co wtedy? Heh, wtedy pójde do Ciebie Walentina... chociaż nie, ty też wolisz maszynki do golenia... no to już nie będę miał gdzie pójść...i będę wtedy wyglądał... no... jak... n/c a te plastry same z siebie się nie odkleją bo sa wredne...

to tyle na temat woskowania. pozdrawiam tych co to sobie robią... i wyrazy mojego rispekta... to trzeba być twardzielem...
napisał/a: Gvalch'ca 2009-02-21 20:23
Mocniejszy zarost z tego co wiem może (nie musi) być spowodowany większą ilością testosteronu. Ale ja raczej obstawiam no nie wiem zdrowsze odżywianie, więcej witamin, mniej stresu. A z tą kosmetyczką to przezabawny tekst