Brak migdałków problemy z gardłem
napisał/a:
myka23
2010-09-27 23:28
Witam 4lata temu usunięto mi migdałki. Od tej pory mam kłopoty z gardłem wciąż jakieś zapalenie co miesiąc i antybiotyki. Laryngolodzy nic nie mogą poradzić tylko antybiotyki bo wciąż przekrwione gardło mam i mnie boli non stop. Miałem wymaz jeden drugi i nic czy jest możliwe że mam jakiś ropien głęboko w tylniel ścianie gardła tak że zwieszku nic nie widać a coś tam jest. Bo ciągle mam stan podgoraczkowy. Pytam o ropien bo pamiętam gdy usówali mi migdały to jak je wyrwali to od środka były zepsute. Z wieszku zdrowo wyglądały. Czy są jakieś badania by to prawdzić
napisał/a:
djfafa
2010-09-28 07:48
Przekrwione gardło po wycięciu migdałków jest bardzo częste, gdyż to właśnie ono teraz jest narażone na większe podrażenienia.
napisał/a:
myka23
2010-09-28 11:24
to dlaczego moi znajomi którzy nie mają migdałków nie mają najmniejszych kłopotow dotego neka mnie wieczny stan podgoraczkowy o którym nawiązuje w moim drugim poście
napisał/a:
djfafa
2010-09-28 12:17
Ale to tak jakby pytać dlaczego jeden ma problemy z migdałkami a drugi nie, niektórzy nawet nie wiedzą co to angina.
ps. Jak założysz 10 tematów to tym bardziej trudno będzie Ci pomóc.
ps. Jak założysz 10 tematów to tym bardziej trudno będzie Ci pomóc.
napisał/a:
zuza891
2010-10-21 00:09
Witam!
Ja migdałki miałam wycinane 4 lata temu, po niesamowitej ilości przebytych angin, które kończyły się nie tylko antybiotykami, ale także pobytami w szpitalu.
Nie chciałam mieć wycinanych migdałków, ale niestety były to już wielkie ‘złoża’ ropy i bakterii- zresztą odziedziczyłam je po mamie, która od dziecka miała anginy do 46 roku życia. Pani doktor powiedziała, że dobrze, że zostały usunięte. I rzeczywiście prawie 1,5 roku miałam spokoju.
Do momentu jak nie pojawił się ropień okołomigdałkowy- paradoks- powikłanie po anginie, której mieć nie mogłam bo nie miałam migdałków. Miałam go nakłutego (wycisnęli ropę), dostałam antybiotyk i wysłali mnie po ostrym dyżurze do domu. Po 2 latach znowu musiałam się pojawić w szpitalu, ponieważ w dokładnie tym samym miejscu zrobił mi się kolejny ropień okołomigdałkowy, tylko że zbagatelizowałam to i miesiąc chodziłam z czymś w gardle, i dopiero jak dostałam szczękościsku i tak silnego bólu ucha to zdecydowałam się pojechać do szpitala. Tym razem miałam go nacinanego, wypłynęła duża ilość ropy, ale nie pojechałam po zabiegu do domu tylko zostałam w szpitalu pod kroplówką.
Od ostatniego pobytu w szpitalu minęło pół roku, i niestety po raz kolejny dokładnie w tym samym miejscu, pojawiła się jakaś „kulka”, „grudka”, „wybrzuszenie”- nie wiem jak to nazwać, w każdym bądź razie nie pokryte jest ropą ani białym nalotem, czyli nie jest to ropień (tak mi powiedział lekarz pierwszego kontaktu). Bardzo mnie boli przy przełykaniu, mam podwyższoną temperaturę (37,7- 37,9), boli mnie ucho i czuje powiększone węzły chłonne po prawej stronie.
Proszę o pomoc, bo martwi mnie to- co mi może być?
Ja migdałki miałam wycinane 4 lata temu, po niesamowitej ilości przebytych angin, które kończyły się nie tylko antybiotykami, ale także pobytami w szpitalu.
Nie chciałam mieć wycinanych migdałków, ale niestety były to już wielkie ‘złoża’ ropy i bakterii- zresztą odziedziczyłam je po mamie, która od dziecka miała anginy do 46 roku życia. Pani doktor powiedziała, że dobrze, że zostały usunięte. I rzeczywiście prawie 1,5 roku miałam spokoju.
Do momentu jak nie pojawił się ropień okołomigdałkowy- paradoks- powikłanie po anginie, której mieć nie mogłam bo nie miałam migdałków. Miałam go nakłutego (wycisnęli ropę), dostałam antybiotyk i wysłali mnie po ostrym dyżurze do domu. Po 2 latach znowu musiałam się pojawić w szpitalu, ponieważ w dokładnie tym samym miejscu zrobił mi się kolejny ropień okołomigdałkowy, tylko że zbagatelizowałam to i miesiąc chodziłam z czymś w gardle, i dopiero jak dostałam szczękościsku i tak silnego bólu ucha to zdecydowałam się pojechać do szpitala. Tym razem miałam go nacinanego, wypłynęła duża ilość ropy, ale nie pojechałam po zabiegu do domu tylko zostałam w szpitalu pod kroplówką.
Od ostatniego pobytu w szpitalu minęło pół roku, i niestety po raz kolejny dokładnie w tym samym miejscu, pojawiła się jakaś „kulka”, „grudka”, „wybrzuszenie”- nie wiem jak to nazwać, w każdym bądź razie nie pokryte jest ropą ani białym nalotem, czyli nie jest to ropień (tak mi powiedział lekarz pierwszego kontaktu). Bardzo mnie boli przy przełykaniu, mam podwyższoną temperaturę (37,7- 37,9), boli mnie ucho i czuje powiększone węzły chłonne po prawej stronie.
Proszę o pomoc, bo martwi mnie to- co mi może być?
napisał/a:
Peter
2010-10-21 09:11
Jeśli to był ropień, to zachodzi podejrzenie, że ciągle ma pani paciorkowca w gardle. Brak posiewu z usuniętej ropy to był błąd (zwłaszcza za 2-gim razem, bo branie posiewu z każdego pierwszego lepszego ropnia też nie uważam za konieczne). Pani niestety należy do osób, u których (co jest praktycznie b. częste) usunięto migdałki i uznano, że jest ok. Nic bardziej mylnego. Obecnie trzeba silny antybiotyk (niestety, na wyczucie, bo nigdy nie wykonano posiewu, tak sądzę). I to najlepiej w iniekcji. Ten stan podgorączkowy jest wystarczającym powodem do konkretnej antybiotykoterapii. A potem trzeba pomyśleć o konkretnym uodpornieniu, bo będzie to nawracać jak do tej pory i zaczną się problemy z ogólnym stanem zdrowia.
napisał/a:
zuza891
2010-10-21 12:22
Dziękuje bardzo za szybką odpowiedź. Byłam zmartwiona więc wybrałam się do mojego lekarza dziś- dostałam Zinnat 500 mg, Fluconazole osłonowo i Lymphomyosot. Dodatkowo lekarz zlokalizował jeszcze inne zmiany w gardle. Jeśli nie znikną do poniedziałku to czeka mnie kolejny pobyt w szpitalu.
Wydaje mi się, że nie miałam robionego posiewu ropy, nigdy też nie miałam wymazu pobieranego z gardła. Czy mam się o to upominać? Fakt posiadania paciorkowca jest lekko przerażający...
Wydaje mi się, że nie miałam robionego posiewu ropy, nigdy też nie miałam wymazu pobieranego z gardła. Czy mam się o to upominać? Fakt posiadania paciorkowca jest lekko przerażający...
napisał/a:
Peter
2010-10-21 15:14
Jeśli do tej pory nie zrobiono, to prawdopodobnie dalej nikt nie da skierowania. Proponuję prywatnie.
napisał/a:
marianek23
2010-10-21 22:13
Czy odnośnie ropni. Jak wygląda ropien u osób pozbawionych migdałków otóż moja tylna ściana gardła jest troszkę wypukła tak jakby głęboko pod skóra coś było tzn nie jest idealnie wklesłe. Miałem wymaz i nic nie wyszło! Jakby to wytłumaczyć hm podam przykład mamy równo naciągnięty materiał i w jednym miejscu troszkę wypychamy palcem i z drugiej strony widać taka delikatna górkę. Rozumiesz? Takie coś miej więcej mam w gardle czy to trzeci migdał czy co?
napisał/a:
zuza891
2010-10-21 22:32
U mnie ropień był tak wielki, że wypełnił mi to miejsce w którym kiedyś miałam migdałek (to się nazywa nisza chyba tak?). Myślę, że skoro robili ci wymaz, i gdybyś miał ropień to by to zauważyli... Tego nie da się przeoczyć...