Ból kolan bez urazu

Witam,
Na początku roku pojawiły mi się sporadyczne bóle kolan. Pojawiały się w sytuacji kiedy np długo siedziałem w jednej pozycji lub jechałem długo samochodem. Bóle były niezbyt częste, więc nie przejmowałem się tym. Mniej więcej od września, bóle zaczęły występować coraz częściej. Pojawiały się w sytuacji długiego siedzenia w jednej pozycji np. w kinie, samochodzie, na fotelu. Ból pojawiał się po jakiś 20-30 min takiego siedzenia. Podczas chodzenia, biegania, żaden ból mi nie dokuczał. Bóle te stawały się coraz mocniejsze i coraz częstsze. Od jakiś 2 tygodni bóle pojawiają się również w nocy gdy śpię ze zgiętymi kolanami. Ból jest na tyle silny, że nie wysypiam się, a rano bardzo ciężko podnieść mi się z łóżka. Gdy już wstanę to jest dobrze, mogę chodzić, ból ustępuje. Choć od 3 dni zauważam, że jednak ten ból nie ustępuje już całkiem. Odczuwam ból już przy chodzeniu, choć zdecydowanie najgorzej jest gdy siedzę. W pracy mam tryb siedzący, po ok 2-3 minutach siedzenia przy biurku, muszę wstać na chwilę lub wyprostować nogi, nie mogę siedzieć dłużej mając zgięte kolana.
Do tej pory nie byłem u lekarza, ale pewnie czeka mnie wizyty. Kiedyś wyczynowo pływałem przez wiele lat, wiadomo, człowiek nie zawsze się dosuszył szczególnie w zimie. Czy to może być przyczyna tych bólów. Nic innego mi nie przychodzi do głowy, nigdy nie miałem żadnego poważniejszego urazu kolana.
Czy ktoś wie jak tego bóli mogę się pozbyć i wyleczyć?