Boję się wyjść z domu. Mam wrażenie że zaraz zemdleje.

napisał/a: ForeverYoung 2010-12-12 01:42
Witam ! :)
Nie bede sie zbytnio rozpisywal... A to dlatego iz zauwazylem ze wiekszosc z osob opisujacych swoje dolegliwosci ma bardzo podobne objawy.
Jesli o mnie chodzi to trwa to jakies pol roku ( plus minus )
Zaczelo sie od tego ze kilka razy "zaslablem" w pracy. ( niewiem czy ma to jakies znaczenie ale pracowalem przy komputerze...czasami nawet po 13 godzi...pod koniec miesiaca jak trzeba bylo nadrobic godziny :D )
Moze poprostu sie tego przestraszylem, zaczalem sam sie nakrecac i wydawalo mi sie ze dzieje sie tak a nie inaczej.
Tego jak narazie niewiem.
Jednakze przez to wszystko bylem zmuszony zwolnic sie z pracy...przerwac studia...boje sie chodzic po centrach handlowych i ogolnie chyba nawet po jakichkolwiek sklepach... Praktycznie nigdzie ostatnio nie wychodze.
A dokladniej... Mam nieustannie jakies zaburzenia rownowagi...kolorystyki... Ogolnie z oczami jakby cos sie dzialo.
Jak ide juz gdzies po ulicy to mam takie wrazenie jakbym mial zaraz zemdlec. Odczuwam jakies dziwne pulsowanie w tylnej lewej czesci glowy. Do tego dochodza dosc dziwne bole tez oczywiscie glowy. Czuje jakby mi sie tam cos z tylu przelewalo. ;P Staram sie juz nawet nie jezdzic samochodem (poprostu sie boje) poniewaz nie moglem sie wogole skupic. Tak jakbym jadac autem znajdowal sie zupelnie gdzie indziej. Dziwne uczucie.
To tak w skrocie jesli chodzi o objawy. ;)

Jesli chodzi o badania to zrobilem juz krew, morfologie, bylem u okulisty + podst. badania, bylem rowniez u laryngologa + podst. badania...hmm...robilem tomografie komputerowa...(niewiem czy czegos nie pominalem ale mniejsza o to) I na koniec na pocieszenie (poniewaz te wszystkie badania nic nie wykazaly i twierdza ze jestem zdrowy) wyslali mnie do psychologa.

Tak wiec prosze o jakakolwiek odpowiedz...opinie... Niewiem.
Cos co moze mi jakos pomoc.
napisał/a: alimenciarzNIESCIGALNY 2010-12-12 11:52
Zarejestruj się do psychiatry i mu o wszystkim opowiedz.
napisał/a: Jakobs 2010-12-12 13:45
Co do komputera że szkodzi ale nie aż w taki sposób żeby powodowało to twoje objawy. Ja też czasem siedzę po 10-14h można się uzależnić, pogorszyć sobie wzrok, czy słabiej się czuć ale bez przesady. Na temat komputerów rozmawiałem z psychiatrą bo też się bałem że to coś od tego ale nie.
napisał/a: takijeden83 2010-12-12 14:59
Co do bania się wyjścia z domu to mogę się z tym nie zgodzić,że to podłoże lękowe-to może być podłoże np.depresyjne a najczęściej niepokój jak inni nas odbiorą i tym podobnie,jakbyś na przykład wiedział,że załóżmy jakiś dziennikarz robi ci na złość to na pewno byś mało wychodził z domu-znam taki przypadek osobiście,sami zobaczcie co spotkało 1 osobę przez kłamstwa dziennikarskie i policyjne:

https://www.youtube.com/watch?v=u4RTDHO2mBI

http://forum-prawne.com.pl/viewtopic.php?t=194

http://forum.prawoity.pl/viewtopic.php?id=5840

Jak wysłuchałem tej wypowiedzi i zapoznałem się z postem to początkowo nie wierzyłem,wstyd jaka nie douczoną i zdemoralizowana policję mamy i niektórych dziennikarzy,którzy bawią się w lekarzy -nie mając wykształcenia lekarskiego.
należy Pamiętać,że tylko lekarz decyduje jak jest,a nie dziennikarz,bo dziennikarz może narobić fałszywych informacji w opinii publicznej i ma za to sprawę w sądzie gwarantowaną.
Jeśli wiesz co się wokół ciebie dzieje i gdzie się znajdujesz i jesteś spokojny to jest wszystko ok.
Nikt nie może ingerować w twoje życie bez twojej zgody,jeśli sobie sam we wszystkim radzisz.
A czytając to wszystko to co ten chłopak powiedział i napisał-to ja będąc na jego miejscu,po tym wszystkim sam bym drobnego rozstroju zdrowia dostał,ale ma dowody i świadków to sobie poradzi,a wiadome dlaczego próbuje się teraz z niego całkowitego wariata robić,bo poważne sprawy ruszył i ma dowody i tu niektórym osobą nie leży na sercu.
napisał/a: ForeverYoung 2010-12-12 15:18
Dziekuje za odpowiedzi...
Jakobs dobrze wiedziec ze zasiegnales juz informacji na temat wplywu komputera. Wiem juz przynajmniej ze to nie to.
Jednakze co do ostatniej...
Moje obawy zwiazane z wyjsciem z domu czy ogolnie gdziekolwiej dalej spowodowane sa pojawieniem i utrzymywaniem sie od dluzszego czasu opisanych przeze mnie wczesniej objawow. I tylko i wylacznie dlatego nie chce sie nigdzie oddalac poniewaz boje sie ze strace przytomnosc albo jadac samochodem spowoduje jakis wypadek. Czasami nawet do tego stopnia nie kontaktuje ze rozmawiajac z kims z rodziny nagle niewiem o co mi chodzilo i co chcialem powiedziec. Tak jakby mnie nagle "odcinalo".
napisał/a: Agusia1982 2010-12-12 17:40
Typowe objawy nerwicy lękowej....pewna sytuacja miała miejsce i teraz boisz się,że znowu tak się stanie więc występuje lęk...tyle,że ta sytuacja wcale nie musi się zdarzyć po raz kolejny.
Być może byłeś przemęczony,za długo siedziałeś więc jakieś problemy z krążeniem mogły wystąpić.
Najgorsze co możesz teraz robić to się zablokować...
Zadam CI pytanie,które kiedyś ktoś zadał mi ...i pomogło jak zaczełam sobie na nie odpowiadać.
Dlaczego jak wyjdziesz ma Ci się coś stać ?a w domu nie może?czym się różnią te dwie sytuacje?(bo zakładam,że w domu czujesz się bezpiecznie).
Co sobie myślisz przed wyjściem z domu?zakładasz,że zemdlejesz zapewne a od momentu kiedy pojawił się lęk ile razy zemdlałeś na zewnątrz?
napisał/a: ForeverYoung 2010-12-12 18:58
Masz racje. W domu czuje sie bezpiecznie i nic sie nie dzieje. Tzn nadal mam raz na jakis czas takie jakby zaburzenia kolorystyczne. Ale jesli chodzi o utrate przytomnosci to dzieje sie to tylko "na zewnatrz".
Od momentu pojawienia sie takich objawow tak naprawde ani razu nie zemdlalem na dworzu czy gdzies poza domem. Mialem tylko czesto takie wrazenie...ze napewno zaraz tak bedzie jesli szybko gdzies nie usiade albo nie wroce do domu jak jestem blisko. Raz tylko tak mi sie zakrecilow glowie ze sie przewrocielem.
Wiec myslisz ze moze to byc nerwica lekowa ?
I uwazasz ze powinienem sie z tym udac do psychiatry czy gdzie sie chodzi w takich sprawach ?
napisał/a: Agusia1982 2010-12-12 19:46
Chodzi się do psychiatry ale on nie zrobi nic za Ciebie...to Twoja praca i zmiana podejścia...rozwalenie tych irracjonalych mysli da najlepsze efekty.
Pociesze Cię pisząc ,że miałam jak ty a teraz pracuje,normalnie wychodze z domu i jest okej wiem tez jak taki stan potrafi człowieka zmęczyć i jak zabiera chęć do życia.
Teraz to już nie jest lęk a lęk przed lękiem.
To odpowiedz dlaczego skoro w domu nie mdlejesz...nic się nie dzieje...dlaczego masz zemdlec jak jesteś gdzies indziej?co się zmienia bo przeciż Twój stan zdrowia nie a jedynie miejsce w jakim się znajdujesz.
napisał/a: ForeverYoung 2010-12-12 19:57
Wiem ze masz racje. Najgorsze jest to ze sam wiem iz jesli to faktycznie nie jest kwestia mojego zdrowia "fizycznie" ze tak to ujme...to ze poprostu musze to sobie jakos sam przetlumaczyc i przestac o tym myslec albo przestac sie bac. Ale poprostu nie potrafie.
I jesli moge spytac... Jak dlugo sie z tym meczylas ? Ile czasu minelo od momentu kiedy zaczyly sie dziac takie rzeczy do momentu w ktorym moglas znow normalnie funkcjonowac ?
napisał/a: Agusia1982 2010-12-12 22:35
Pierwsze objawy czyli kołatania serca jakieś ataki duszności pojawiały się sporadycznie 5 lat temu ale nie zwróciłam na to uwagi...no może bardziej w kierunku badań serca,płuc no bo przyczyna być musiała przecież.
W okresie nasilenia objawów...wyglądało to u mnie jak u Ciebie czyli zrezygnowałam z pracy,siedziałam w domu bo balam się wychodzić,że zemdleje...jakbym czytała swoją historie(Twój 1 post).
Nie wiedziałam co to i nie szukałam pomocy...myślałam,że mam coś z głową,żal dlaczego ja.
4 lata musiały minąć...i trafiłam na to forum.
Tutaj dowiedziałam się co mi jest gdzie się z tym udać.
U mnie był to bardzo już zaawansowany stan...ty będziesz mial prościej bo to początki i łatwiej będzie Ci rozwalić złe przekonania.
Poszłam do psychiatry,dostałam leki...brałam tylko 3 miesiące bo tyle tylko było mi potrzeba by się wyciszyć i móc zacząć walke.
Tutaj na forum jest temat metoda 1000 kroków możesz poczytać jakie efekty daje ta metoda...stosowałam ja i stosuje do dziś ale już bardziej w formie przypomnienia bo to co było mineło.
Super rady można znaleźć na forum Nlp Mateusza Grzesiaka...chodzi o rozwalanie tych zlych przekonań.
Wkładałam sobie do głowy pozytywy...bo jestem tym o czym myśle,bo ja kieruje moimi myślami a nie one mną.
Ja rządze emocjami.

Pamiętaj,że nie jesteś sam...co 4 osoba mijająca CIę na ulicy ma to co ty bądź przechodziła przez to przez co przechodzisz.To nie choroba psychiczna a choroba emocji wynikająca z tego,że coś w Twoim życiu nie pasuje.Musisz się zatrzymać i zastanowić skąd wzią się ten stan.
Eliminacja przyczyny może całkowicie wyeliminować lęk.
Jak się to uspokoi porób sobie badania...kolatania serce to do kardiologa itd...wiedząc,że jesteś zdrowy na pewno poczujesz się pewniej.
Znajdź metode na siebie...nie wiem może słuchając Mp3 będziesz skupiał się na muzyce zamiast na tym,że gdzieś idziesz.
Spróbuj pić sobie 3 razy dziennie codziennie Melise...spróbuj leków ziołowych (persen)...psychotropy to nie jest wyjście,żaden magiczny środek Ci nie pomoże jeśli sam pewnych rzeczy nie zrozumiesz.
Ty masz władze...kiedyś żyłeś normalnie bez lęku i dalej może tak być...nic się nie zmieniło przecież:)
Pisz o odczuciach bo pomaga wypisanie się do kogoś kto rozumie.
Ja w ramach wolnego czasu jak będe mogła postaram się pomóc.
napisał/a: ForeverYoung 2010-12-14 11:11
Hej !
To jednak musi byc zwiazane z moja psychika czy ogolnie z danym tokiem myslenia...
Bo np wczoraj jak bylem u okulisty ( na badaniu dna oka ) to przeciez wpuszczaja te krople...zdaje sie ze jest to Atropina...
I po rozszerzeniu sie zrenic jak bardzo slabo widzialem i nie rozpraszalo mnie otoczenie... Jak myslalem tylko o wzroku i rozgadalem sie dookola co widze gorzej a co lepiej...badz ewentualnie czego wogole nie widze... ;P
To nie odczuwalem zadnych z wczesniejszych objawow. :D
A dzis rano jak wstalem to delikatnie poczulem jakies jakby klucie w glowie i serce zaczelo szybciej bic...to wzialem tak jak pisalas Persen i popilem to Melisa. I faktycznie jakos po kilku minutach sie uspokoilem. I tez objawy jakos ustapily.
Tylko pytanie czy mozna to tak razem stosowac ?
W sumie sa to leki ziolowe to chyba nic sie nie stanie... ;)
napisał/a: ForeverYoung 2010-12-14 22:18
I jeszcze jedno...
Pisalas zebym znalazl jakis sposob na siebie ( np sluchanie mp3 )
Odkad pamietam jestem uzalezniony od muzyki. Jest ze mna wszedzie...
Czy jade autem czy gdzies ide to wlasnie mp3... :D
Inaczej nie dam rady. ;P

To tak na marginesie. ;)