Alergia na kocią sierść- jak leczyć???

Trzy lata temu zrobiłam sobie testy i okazało się że mam alergię na pyłki brzozy, pierze i kocią sierść. Lekarz oczywiście kazał "pozbyć" sie kotka, co od razu wykluczyłam - brałam leki i jakoś w miarę normalnie funkcjonuję, niestety nawet biorąc leki mam katar, a raczej napady kataru. Po prostu nagle czasami( nie tylko przy kocie w domu) zatyka mi sie nos i pojawia sie obfita, wodnista wydzielina. Swędzą mnie też lekko oczy, ale też tylko czasami i wcale nie wiem od czego to zależy. Moje pytanie: jaką poleciliby Państwo terapię? czy immunoterapię (chociaż na samą myśl o braniu zastrzyków przez 3 do 5 lat odechciewa mi się leczenia, zwłaszcza że czytałam że nie zawsze daje to jakiekolwiek rezulataty a jest kosztowne). Czytałam tez o terapii biorezonansowej, ale nie mam pojęcia czy jest ona skuteczna i czy w ogóle warto zawracać sobie nią głowę. Może ktoś ma już jakieś doświadczenia jeśli chodzi o te terapie i leczenie alergii na kocią sierść? Bardzo proszę o radę.