Problem niepłodności – dlaczego warto być optymistą?

Suplementacja 2 g L-karnityny poprawia parametry spermy u mężczyzn, u których stwierdzono niepłodność trwającą co najmniej 2 lata / fot. Fotolia
Jeśli borykacie się z problemem niepłodności, warto, byście (wraz z partnerem) spojrzeli na swoją sytuację z optymistycznego punktu widzenia. Chociaż będziecie borykać się z bólem nieskutecznych cykli leczenia, podniesiecie się szybciej, pomagając sobie wzajemnie i podtrzymując nadzieję, że coś w końcu się uda.
/ 23.02.2011 11:52
Suplementacja 2 g L-karnityny poprawia parametry spermy u mężczyzn, u których stwierdzono niepłodność trwającą co najmniej 2 lata / fot. Fotolia

Zrozumienie swoich stylów radzenia sobie

Sposób, w jaki sobie radzisz z niepłodnością oraz badaniami lekarskimi i leczeniem, jest pochodną wielu czynników: Twojej osobowości, poglądów na życie i tego, jak się nauczyłaś zachowywać w sytuacji zagrożenia. Spojrzenie w przeszłość na sytuację życiową, która była szczególnie stresująca, może być dobrym sposobem oceny Twojego stylu radzenia sobie.

Jeżeli uważasz, że odniosłaś wtedy sukces, to możesz z tego zaczerpnąć bardzo pożyteczną wiedzę na temat swoich osobistych możliwości. Wiele z nich prawdopodobnie dobrze Ci posłuży w radzeniu sobie z niepłodnością. Chociaż niepłodność może Ci się wydawać jedną z najgorszych rzeczy, jakie Ci się przydarzyły w życiu, pociesz się, że jeżeli skutecznie poradziłaś sobie w przeszłości z innymi bardzo trudnymi sytuacjami, prawdopodobnie poradzisz sobie i z tą.

Każdy z nas ma tendencję do radzenia sobie ze stresem na swój charakterystyczny sposób. Twój styl może być bardzo podobny do stylu Twojego partnera albo też zupełnie inny. Wasze style mogą się uzupełniać lub wchodzić ze sobą w konflikt. Przyjrzyjmy się bliżej niektórym z częściej spotykanych wzorców radzenia sobie.

Optymizm i pesymizm

Możesz być optymistką albo pesymistką — osobą, dla której szklanka jest do połowy pełna albo do połowy pusta. Jeżeli jesteś typem, który ma skłonność, aby patrzeć na życie bardziej optymistycznie, kimś, kto widzi szklankę do połowy pełną, w obliczu zagrożenia takiego jak niepłodność spojrzysz na nią jak na przeszkodę, którą uporem i wysiłkiem można pokonać.

Jeżeli jesteś pesymistką, kimś, dla kogo szklanka jest do połowy pusta, zobaczysz przeszkodę nie do pokonania. Kiedy będziesz przyglądać się wskaźnikom sukcesu leczenia, będąc pesymistką, skupisz się na 80% niepowodzeń kuracji, a będąc optymistką — na 20% szansy na powodzenie.

Dlaczego warto być optymistą?

Wraz ze swoim partnerem możecie być optymistami – będzie Wam wówczas łatwiej. Jeżeli jesteście oboje pesymistami, to pozbieranie się po niepowodzeniu cyklu leczenia będzie trudniejsze. Może być Wam trudniej znaleźć energię emocjonalną niezbędną do poszukiwania rozwiązań problemu Waszej bezdzietności.

Co ciekawe, większość niepłodnych par, z którymi pracowałam, zdaje się łączyć optymizm z pesymizmem. Wcale nie jest niezwykłe, że jedna osoba ma bardzo optymistyczne i „pozytywne” nastawienie co do szans na sukces następnego cyklu leczenia, niezależnie od rokowań, podczas gdy druga jest mniej pewna wyniku.

Nie chodzi o to, że oboje nie mają tej samej nadziei, że leczenie powiedzie się — nikt nie poświęca siebie i swojego ciała, jeżeli nie wierzy, że ma choć cień szansy na powodzenie. Chodzi o to, że jedna osoba — często kobieta — czuje potrzebę zabezpieczenia się przed uczuciem klęski, jeżeli leczenie nie powiedzie się. W pewnym sensie ograniczenie swojego optymizmu jest sposobem zmagania się ze stresem leczenia.

Czasami pary walczą, mając różne poziomy optymizmu, przy czym bardziej optymistyczna osoba boi się, że ta, która jest nastawiona mniej optymistycznie, nie jest tak zaangażowana w leczenie albo nie daje z siebie wszystkiego. Ci, którzy wierzą w siłę pozytywnego myślenia, boją się, że negatywny stosunek spowoduje, iż leczenie nie kończy się sukcesem.

Zobacz też: Czy optymizm pomaga w leczeniu niepłodności?

Czy optymizm pomaga?

Z pewnością pozytywne myślenie może być bardzo pomocne w leczeniu niektórym osobom, ale nie ma ostatecznych, naukowych dowodów na to, że pozytywne myślenie ma wpływ na wskaźniki uzyskanych ciąż. Jeśli pozytywne myślenie zwiększałoby szanse zapłodnienia, niemal wszystkie pary natychmiast zachodziłyby w ciążę — ponieważ na początku większość z nich wierzy, że będzie miała dziecko, a seks wciąż jest źródłem radości w ich związku.

Zobacz też: Optymizm - pomaga czy przeszkadza w życiu?

Jak więc myśleć?

Jaki by nie był Twój osobisty styl radzenia sobie z trudnościami, kiedy masz do czynienia ze stresem, spróbuj osiągnąć równowagę, w sobie i w relacji ze swoim partnerem. Jeżeli masz tendencję do skupiania się na negatywach, spróbuj zacząć identyfikować się z niektórymi pozytywnymi aspektami Waszych działań, jakie zdecydowaliście się podjąć.

Fragment pochodzi z książki „Niepłodność. Szkoła przetrwania” autorstwa Judith C. Daniluk (Wydawnictwo Helion, 2009). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA