Na czym polega problem profilaktyki raka jelita grubego?

Trzustka ma dwie zasadnicze funkcje: hormonalną i trawienną. Enzymy trzustkowe wydzielane są do dwunastnicy, gdzie po ich aktywacji rozpoczyna się proces trawienia./ fot. Fotolia
Rak jelita grubego jest jednym z najczęstszych nowotworów złośliwych. W Polsce wybija się na czołówkę wśród przyczyn zgonów kobiet i mężczyzn. Mimo, iż jego problem jest bardzo aktualny i powszechny, wciąż pozostaje wstydliwym tematem.
Trzustka ma dwie zasadnicze funkcje: hormonalną i trawienną. Enzymy trzustkowe wydzielane są do dwunastnicy, gdzie po ich aktywacji rozpoczyna się proces trawienia./ fot. Fotolia

Dla kogo kolonoskopia?

Narodowy Fundusz Zdrowia przewiduje w swoim budżecie badania przesiewowe (w tym przypadku kolonoskopię) obejmujące osoby:

  • w wieku 50-65 lat, niezależnie od wywiadu rodzinnego, które nie mają objawów klinicznych sugerujących istnienie raka jelita grubego;
  • po 40. roku życia, z obciążeniem genetycznym, tj. które mają co najmniej jednego krewnego 1. stopnia, u którego rozpoznano rak jelita grubego;
  • w wieku 25-65 lat z rodzin szczególnego ryzyka (tzw. rodziny rak jelita grubego HNPCC). W tej grupie osób konieczne jest potwierdzenie rozpoznania przynależności do rodziny HNPCC w Poradni Genetycznej. Członkowie takiej rodziny powinni mieć powtarzane kolonoskopie co 2-3 lata, chyba, że badanie genetyczne wskaże, że u danej osoby nie ma mutacji genetycznych i że dana osoba może być zwolniona z wykonywania kontrolnych kolonoskopii.

 Mimo, iż badanie jest bezpłatne, mało kto decyduje się na jego wykonanie. Faktem jest, że należy ono do badań inwazyjnych i bolesnych, ale jego czułość  jest na tyle wysoka, że pozwala na wykrycie już małej zmiany, czy nawet stanów przedrakowych (czułość >90% w wykrywaniu polipów o średnicy ≥7mm).

Polecamy: Kiedy jest wskazana kolonoskopia?

Jak zachęcić osoby z grupy ryzyka do poddania się badaniom?

Duża liczba pacjentów zgłasza się do lekarza już w zaawansowanym stadium, lekceważąc po drodze główne objawy.  Problemem na pewno jest drażliwy temat czy to krwi w stolcu, czy samej defekacji. Niezmiernie istotna staje się zatem rola lekarza rodzinnego, od którego podejścia i kontaktu, zależy czy chory zechce powiedzieć o swoich dolegliwościach i zdecydować  się na diagnostykę

Polskie społeczeństwo posiada nikłą wiedzę na temat ryzyka jakie niesie ze sobą późno wykryta zmiana nowotworowa. Dlatego, problem raka jelita grubego powinien zostać nagłośniony na tyle, by każdy „przeciętny” Polak po pojawieniu się już pierwszych (nawet niecharakterystycznych) symptomów  wiedział czym mogą one być spowodowane, gdzie należy się zgłosić i „ile kosztuje” opóźnienie leczenia.

Wydawać by się mogło, że osoby, w których rodzinie rozpoznano raka jelita grubego, będą prezentowały inne podejście. Niestety, nie zawsze tak bywa. Czasem strach przed samą diagnozą staje się silniejszy niż rozsądek. Może warto byłoby wtedy pomyśleć o badaniach alternatywnych takich jak oznaczanie poziomu CEA, czy mniej swoiste badanie kału na obecność krwi utajonej (testy FOBT lub FIT).

Ze względu na istotę oraz wagę problemu, warto pomyśleć o tym by stał się tematem nie tylko służb medycznych ale także opinii publicznej i środków masowego przekazu.

Czytaj też: Krew w kale? Zgłoś się do lekarza!

                                                                                 Marta Pietkiewicz

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA