Plastyka w terapii – jak interpretować rysunek dziecka?

Czy dziecko może wyrażać siebie w rysunku?/fot. Fotolia
Gdy podczas terapii pacjent (głównie dziecko) rysuje, czuje się bezpiecznie, gdyż taka metoda komunikacji pozwala ukazać mu swoje emocje i uczucia bez nazywania ich słowami. Interpretacja rysunku dziecka powinna także wiązać się z obserwacją małego pacjenta i rozmową z nim.
/ 26.05.2011 13:21
Czy dziecko może wyrażać siebie w rysunku?/fot. Fotolia

Rysowanie w terapii

Istnieje wiele rysunkowych testów projekcyjnych, np. „Rysunek postaci ludzkiej” Goodenough–Harrisa (Hornowska, Paluchowski, 1987), „Rysunek rodziny” (Frydrychowicz, 1984). Ale i rysowanie na dowolny temat również jest przydatne dla diagnozy i terapii.

Poprzez rysunek pacjent bezpiecznie, bo pośrednio, wyraża siebie, uchyla drzwi do nieświadomości, ukazuje wszystko to, czego nie da się wyrazić słowami. Ekspresja za pomocą rysunku jest mniej specyficzna, bardziej symboliczna niż słowa, a podczas przekazywania swych fantazji pobudzane są wspomnienia, myśli ( Oster, Gould, 1999, s. 19).

Zobacz też: Rysunkowa terapia, czyli w czym pomaga sztuka?

Jak interpretować rysunki?

Interpretacja rysunków powinna się opierać zarówno na ich cechach formalnych, jak i jakościowych, a także obserwacji dziecka i rozmowy z nim. Choć dzieci potrafią za pomocą linii, kropek, kształtów wyrazić swoje stany wewnętrzne, to ogranicza je jednak sprawność warsztatowa. Zatem to, co oceniającemu rysunki może się wydawać „projekcyjne”, intrygujące, specyficzne, w świetle wyjaśnień dziecka może się stać zwykłe i jasne ( Hornowska, Paluchowski, 1987, s. 33). Niezbędne jest przeprowadzenie dokładnej analizy klinicznej, zbieranie informacji pomagających we właściwym zrozumieniu tego, co dziecko chciało ukazać.

Choć w przypadku standaryzowanych projekcyjnych testów rysunkowych jeden rysunek z reguły wystarczy, by można było dokonać właściwej interpretacji, to jednak w przypadku rysunków na dowolny temat potrzeba jest ich więcej, by przeprowadzona diagnoza była kompletna. Dodatkowym walorem tego typu wymagań jest to, że wychowanek sam może się przekonać, na podstawie cyklu rysunków stworzonych przez siebie, o osiąganych podczas terapii rezultatach i własnym kierunku rozwoju.

Zobacz też: Uczucia zapisane w rysunku, czyli jak działa arteterapia?

Fragment pochodzi z książki „Wspomaganie rozwoju dzieci nieśmiałych poprzez wizualizację i inne techniki arteterapii” autorstwa Joanny Gładyszewskiej-Cylulko (Wydawnictwo Impuls, 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA